ja nie mówilem o tym, ze musimy konicznie miec papierki z logiem iko, nie miałem tez na mysli etgo, ze Polacy mieliby prowadzic kurs, którego uczestnicy mieli by dostać na koniec licencje z logiem IKO.
Podkreslam jeszcze raz jesli ktos szuka pracy za garnica, to bedzie sie o taki paierek martwił.
Według mnie trzeba bardziej skupic się na bezpieczeństwie i umiejetnosciach instruktorów w naszym kraju.
Dlatego tez oragnizujac kurs ( np. na instrukotra zabawy na desce przy uzyciu parasolki, w skrocie IZNDPUP ) prowdadzony przez jakis polskich instruktorów, po 1/3 kosztów IKO byłoby zdecydowanie lepiej, gdyz wiecej osob by go zrobiło.
A instruktorów, którzy mogliby go poprowadzic mozemy na palcach jedenej reki policzyć, na na dwóch, wiec świadczy to nie najlepiej o poziomie reszty. Niech ktos mnie przekona, że szkolic moga tylko instruktorzy IKO, to postawie mu skrzynke piwa!
Nie twioerdze jednak, ze jest to tak prosta sprawa, ze mówimy: hej robimy sobie kursik, ja bede mówił, ty bedziesz pisał a oni bede robic to, co im powiemy. Jest to kwestia sporego zaangażowania i dobrej organizacji.
Wydaje mi sie, ze sprawa jest jasno opisana i "nasze" pytania powinny dotyczyc bardziej szczegułów, niz rozwazan:
jak to, nie IKO, a tak można.
Jestem wrecz pewny, ze papierka IKO nie widział jeszcze nikt z UKFIS-u, PSŻ, czy np. związku paralotniarstwa ( nie znam jego skrutu ).
Dlatego też nie może papier ten byc uwazany w naszym kraju za oficjalny i stanwoic jakiejs biblii.
P.S. Nie chce mi się już więcej nikomu tłumaczyć, więc przeczytajcie najwyżej tego posta kilka razy.
Pozdrawiam
cH