To ja od siebie:
PAtent northa i gabrysi działały trochę inaczej niż core'a. W norcie z tego co pamietam rzeczywiście wpinanie się było łatwe, ale często trafiało się przypadkowe wpięcie. PAtentu gabrysi wolałbym nie omawiać bo był naprawdę sp.... moim zdaniem po prostu używając go człowiek prosił się o wypadek.
PAtent core'a dużo trudniej zapiąć na ten metalowy hak, szczególnie gdy kite jest w powietrzu. Ale jeżeli rzeczywiście do tego doszło to myślę, że dziewczyna mogła już być wpięta w microhook na luźnych linkach i tego po prostu nie zauważyła. Poziom zaawansowania to też trochę mylny temat - moja żona zaczęła pływać na kite 9 lat temu, więc niby powinna wymiatać, ale ostatnio pływa tylko w ciepłej wodzie i przy słabym wietrze i do tego miała 2 lata przerwy - skutek taki, że musiałem jej wszystko przypominać. Do tego nie wszystkie kobiety są mocne technicznie, więc te wszystkie patenty nie zawsze do nich przemawiają i lepiej żeby ich nie było moim zdaniem.
Z tego co wiem tę pętelkę z core'a można wymontować. Hak niestety pozostaje bo jest elementem CL. Sam mam identyczny w barze Infinity Flysurfera (bary są identyczne tylko nie ma właśnie pętelki do wpinania) i ten hak służy do parkowania latawca na brzegu, ale rzeczywiście są momenty, kiedy przeszkadza - chociażby przed odpaleniem warto sprawdzić, czy jakaś linka się nie zaplątała. Ogólnie to moim zdaniem szczególnie w przypadku core'a to kiepski pomysł. Deadmanów już się prawie nie robi, a lansować się można lepiej na stoperballu niż na micro-hooku.