URAZ KOLANA

Wszystko o bezpieczeństwie - dział prowadzony przez BraCuru
ojega
Posty: 2
Rejestracja: 26 cze 2005, 19:48
Kontaktowanie:
 
Post28 cze 2005, 15:30

Wielki dzieki za profesjonalne podejscie do tematu mojej kontuji. Odrobine ostudzilo to moje zapedy ( niestety ). Na pocztaku lipca mam wizyte u specjalisty i po tejze podejme decyzje co i jak to robic. Kolano zeczywiscie mam juz niestabilne, ale myslalem ze na poczatku kitowej drogi nie bede potrzebowal w pelni wladej. Mialem wrazenie ze super stabilne kolano potrzebne jest przy skokach i ewolucjach.
Jezeli moge was jeszce poprosic o jakies namiary na miejsca gdzie moge znalezc
Mikka pisze:atory. Posiadam neoprenowa opaske z metalowymi szyna,mi ale niestety nie spelnia to moich oczekiwan. Kolano wygina mi suie na boki.

Pozdrawiam wszystkich
Ps a swoja droga to mam bardzo udany debiut na forum kita. :D



Mikka pisze:Witam wszystkich!
Z racji tego, że temat popłynął wstawię tu treść odpowiedzi której o kolanie udzieliłem na privie.
Potraktujcie to jako dużą ciekawostkę, a nie jako szczegółowe kompendium wiedzy medycznej.

:arrow:

Witam.
powiem tylko: O cholera...
Nadrewanie wiezadło krzyżowe (przednie ACL, czy tylne PCL?), to nie jest byle przechadzka.
U mnie wystąpiło naderwanie więzadła pobocznego (MCL), co powiduje obniżoną wydolność układu mięśniowego odpowiedzialnego między innymi za kucanie, przyklęk, ect. Czyli takie ruchy w wyniku których dochodzi do napięcia więzadeł mięśni przylegających do bocznej powierzchni stawu kolanowego, a dokładniej do torebki stawowej.
U mnie następiło rozszczepienie podstawy łąkotki przyśrodkowej z torebką stawową, oraz uszkodzenie zaczepów więzadła pobocznego piszczelowego (MCL). U mnie skutkuje to podatnścią na dolegliwe, acz niezbyt "poważne" urazy powstające w skutek rotacji kości udowek względem piszczelowej. Łatwo dochodzi do wylewu wewnątrzstawowego(obrzęk), rozpulchnienia kaletki maziowej, patologicznego pogrubienia łąkotki. Wszystko razem powoduje, że lece do ortopedy i błagam o punkcję kolana... Po spuszczeniu "wody" z kolana, jestem jak młody bóg.
Po 2 dniach byłem na nartach... Fakt, że jeździłem, ale delikatnie. Karwing z kijkami, co od 4 lat mi sie nie zdarzyło.

U Ciebie sprawa się komplikuje...
Jeśli mam być szczery, to powinieneś zaniechać tych zabaw.
W Twoim wypadku występujewiększy lub mniejszy brak stabilności stawu kolanowego. I jeśli na razie jest mniejszy, to napewno będzie się powiększał. Ale jak wspominałeś: "Decyzja już podjęta..." Kiepsko.
Powiem tylko tyle...
Możesz mieć następny uraz taki, że kolano dostanie "przeprostu" i złoży sie do tyłu. Stanie sie tak, z powodu uszkodzenia tego co powinno zatrzymywać staw kolanowy nie dalej niż pozycja "na baczność"
Powinieneś zadbać o maxymalne wzmocnienie mięśnia 4głowego uda, gdyż to on pozwala na "blokowanie stawu", ale musisz się precyzyjnie skontaktować z ortopedą i zasięgnąć porady fizykoterapeuty, gdyż jako, że każdy z nas jest innym przypadkiem, to wymaga innego podejścia.
Ćwiczenia które będziesz wykonywał, nie mogą doprowadzić do nadmiernych przeciążeń innych partii stawu i w rezultacie żeby nie spowodowały większej awarii.

A teraz coś, co pewnie wypatrujesz z nadzieją...

Stabilizator.
Tak, ale jaki? Może u Ciebie wystarczy opaska elestyczna (taka z apteki za 10 pln), ale może być niezbędny stabilizator neoprenowy z masywnymi wzmocnieniami, w postaci szerokich pasków na rzepy, lub dodwtkowo z metalowymi fiżbinami z zawiasem
Najlepszym rozwiązaniem (i niestety najdroższym) jest stabilizator asymetryczny o ograniczonym kącie wyprostu kolana i dynamicznym ograniczniku ugięcia... Asymetryczny, bo metalowy zawias jest tylko na zewnętrznej stronie kolana, więc nie wbijesz go sobie w drugą nogę.
Jest na tyle mocny, że nie ma obawy, nie wygnies go. A jeśli tak, to wcześniej urwiesz nogę całkowicie.
W takim sprzęcie pomykam na nartkach Fun 150 cm a ważę 110 kg (185 cm) i nic się nie dzieje...
Ale jeśli chcesz takie coś moczyć, to mam obawy, że to nie posłuży Ci za długo. Z uwagi na budowę (stelaż metalowy, tworzywowe obejmy i neoprenowe poszycie, szybko będzie korodować.
Ja za swój dałem w lutym 2001 750 pln.
Dość sporo, ale w takim jak mój Kamila Skolimowska i Szymon Ziółkowski zdobywali złote medale w Sydney.
Ale nie biegnij do sklepu. Skonsultuj się z dobrym ortopedą, bo może się okazać, że wystarczy Ci zastosowanie ćwiczeń wzmacniających, żebyś odzyskał sprawnośc. A jak sam piszesz, że niestać Cię na prywatne leczenie. Poinformuję Cię zatem, że "przyjemność" operacji rekonstrukcji więzadła ACL to koszt minimum 15 000 pln. Do tego dolicz konieczną rehabilitację 3 razy w tygodniu przez około 3-4 miesięcy po 70 pln za zabieg...
Konkludując:
Jeśłi masz jeszcze czemu zapobiegać, to zapobiegaj!
Leczenie kolana to WÓR BEZ DNA!

Awatar użytkownika
Mikka
Posty: 323
Rejestracja: 27 wrz 2004, 10:13
Lokalizacja: Waw
Kontaktowanie:
 
Post28 cze 2005, 16:25

Tu są linki dla wszystkich chętnych zobaczyć jak wygląda stabilizator SPORTOWY

Mój wygląda tak:
http://www.hitechathleticbracing.com/g2_trainer.htm

Ten o którym pisał Tomek to istny potwór:
http://www.hitechathleticbracing.com/custom_cti2.htm

Ijest robiony pod klienta jak mniemam...


Wróć do „Bezpieczeństwo”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości