No i niestety kolejny wypadek śmiertelny
Streszczenie relacji świadków oraz gazet:
Osoba początkująca postanowiła uczyć się kite na własną rękę, gdy wszyscy pływali na 8/7 on "odpalił" 10 mimo tego że inni odradzali i prosili aby dał sobie spokój.
Start latawce w powerzone, kiter został przeciągnięty kilkadziesiąt metrów po plaży(świadkowie twierdzą że miał dość czasu aby pociągnąć za zrywkę) po czym uderzył w tablice stojącą na plaży i po czym wylądował na wale.Przez 20 minut inni kiteży udzielali mu pierwszej pomocy po czym został zabrany do szpitala gdzie zmarł w skutek rozległych obrażeń.