Ziomek. pisze:bartolomeo_n pisze:Ziomek. pisze:(...)
..nie - najzwyklejszy , solidny leash w zupełności mi wystarczy..
.
w polemiki filozoficzne nie zwykłem wchodzić
chyba że mam godnego partnera
a w Tobie, wybacz, go
nie znajduję
z logiki - oblewasz
piszesz jak wyżej - cytuję : iż "
JA może i potrzebuje stalowej linki albo i łancucha"
toć odpowiadam co następuje że: "..nie - najzwyklejszy , solidny leash w zupełności
mi wystarczy.."
..napij się więc melisy, i na spokojnie wymyślaj coraz to "lepsze" patenty kajtowe
peace
Chwilę nie zaglądałem, a już zdążyłeś wysmażyć przemiłą odpowiedz...
I widzę, ze w innym wątku nt. anonimowości na KF oświadczasz, ze jesteś miłym człowiekiem i prosisz o cytaty, w których jakoby obrażasz ludzi. Gratuluje wychowania, jeżeli nie rozumiesz w czym problem.
Co do przytyków wyżej, to widzę, ze zrozumiałeś słowa, ale nie chciałeś zrozumieć treści - moja intencja było tylko to, ze sadze ze Ty na pewno potrzebujesz bardzo wytrzymałego leasha, który nie może się zrywać, natomiast
może inni użytkownicy latawców mogliby być bezpieczniejsi z innym rodzajem. Ja tylko pytam, a Ty nie byleś w stanie merytorycznie odpowiedzieć. Zrobił to onzo (chociaż chodziło chyba o pomysły z osłabionym CL, co z pewnością nie ma sensu).
W ogóle, co do pomysłów z ograniczeniem wytrzymałości kite leasha to informuje Ciebie, ze to nie jest mój wymysł na 'patent' tylko, jeżeli postudiujesz jakieś kroniki z wypadkami z KS, to możesz znaleźć 2 rzeczy:
- wypadki, w których rider był ciągnięty przez leasha, nie udało mu się wypiąć, które kończą się takimi mniej wiecej słowami delikwenta ".. then leash has snapped. This saved my ass."
- komentarze do wypadków - od samych poszkodowanych - którzy rozważają własnie czy leash nie powinien się zerwać wcześniej np. tu:
http://www.fksa.org/showpost.php?p=16899&postcount=17 Używając logiki wiec, z którą niestety ponoć mam problem, nie ma wątpliwości, ze w pewnych warunkach coś takiego mogłoby mieć sens. Nie tak znowu dawno ludzie uprawiając 'kitesurfing' jeździli na nartach wodnych z jakimś dragiem w łapach zamiast baru, z kołowrotkiem do nawijania linek, wiec i w sprawie bezpieczeństwa jeszcze z pewnością wiele się zmieni.
Takie 'weak links' stosują ludzie do board leash, z tego co wiem, i nawet to ktoś produkuje (choć to oczywiście inna bajka i z reguły board leash jest be).
Tylko oczywiście w filozofie się ze mną nie wdawaj, bo ja nie jestem dla Ciebie partnerem - zostaw sobie to na wieczór w kole literackim. Od siebie tylko dziękuje za brak wrzasków w ostatnim poście.
A poszkodowanemu życzę szybkiej rekonwalescencji i powrotu na wode, ale po solidnym treningu w uzywaniu QR.