Jeśli śledzisz dokładnie tą historię to powinieneś wiedzieć, ze sa tu tacy, dla ktorych twój kilkudniowy zaledwie pobyt na forum klasyfikuje ciebie i twoje doświadczenie na poziomie myslących inaczej.
Jesli sie zgadzasz z tym to twoje zdanie znaczy
Co do spraw safety, to napisałem tam prawdę, watek dotyczy m.in. bezpieczeństwa, po to napisałem
Nie będe kasował za twoim uprzejmym przyzwoleniem postu bo taka edycja przekłamuje całość
Wczoraj pływaliśmy w Kużnicach do późnych godzin popoludniowych, dzisiaj równiez część z nas popłyneła w konkretnych warunkach na Mewia Rewe.
Wszyscy cali i bezpieczni.
Bez loopów przy startach i róznych dziwnych historii.
Startujemy z leashami, asekurujemy się, znamy swoje systemy safety, mamy pojęcie i zaufanie do siebie.
Były systuacje niebezpieczne ale nigdy nieprawidłowości.
Niektorzy z nas nie są zalogowani na KF a pływają i to ho ho
Jak widac można, a nie tylko chwalić się splątanymi linkami, leasami w haku w wyniku raczej zaniedbań kwestii bezpieczeństwa, zamiast dodac coś ciekawego.
Ten watek w wyniku nieszczęśliwego wypadku powinien zwrócić się w kierunku rozwazania go jako - co robić by tak sie nie działo - a nie, ze bez względu na wszystko i wszystkich dookoła latawiec odlatuje, niech martwią się inni, przeciez powinni miec oczy tyle co pająk.
Bez proby ustalania dlaczego coś się wydarzyło i ciagłego nacisku na poziom safety, nic do przodu nie pójdzie.