Którą szkółkę wybrać

[mary.dk]

Mam pomysl - zadnej z powyzszych ?

Pozdro...

[Archie]

Wiesz co, szczerze - najlepiej chyba zrobisz jeśli przejdziesz się po wszystkich szkołach z tych wybranych przez Ciebie, porozmawiasz z ludźmi, menadżerem - i się zdecydujesz - daleko od kempingu do kempingu przecież nie jest a miejsce na obozie dla zainteresowanych zawsze się znajdzie. I wtedy sobie wybierzesz...

pozdrawiam

[desperadek]

Swoją drogą dziwne, że nie wypowiedział się żaden uczestnik takiego obozu. Może to nie jest dobra droga by zacząć przygodę z kajtem. Może to sposób na dobrą zabawę i przeżycie przygody która niekoniecznie musi mieć kontynuacje. A może jest tak że po takim obozie tak się wkręcisz, że potem pływasz cały czas i nie masz czasu czytać kf.

[majki]

Ok, przy takim zarzucie, to ja się włączę

Ja się mogę wypowiedzieć na temat szkółki, w której się niedawno uczyłem, co prawda nie na obozie, ale mogę powiedzieć co nieco na temat podejścia do kursanta i nauki.
Pytanie tylko - czy jest sens w tym temacie? Bez urazy, ale jak dla mnie to poziom dyskusji tutaj jest nieco żenujący. Sporo z tych postów mogliście sobie wymienić na PW, bo nie wiem jak pozostałym, ale mi po tej lekturze pozostaje niesmak i przynajmniej jednej ze szkół uczestniczącej w tym sporze raczej w mojej głowie przybędzie etykieta 'don't like'.

Zdjęcia - super sprawa, fajni, młodzi ludzie, imprezka widać dzień w dzień - no i super, w końcu mamy lato, dobre humory i wypoczynek. Pytanie - czy o to chodzi? Imprezy masz na helu wszędzie. CZy w tym sporcie i takim obozie nie chodzi jednak o to, żeby ktoś nauczył Cię jak BEZPIECZNIE i z kontrolą uprawiać ten sport? Wszyscy, którzy już na desce stali wiedzą jakie to ważne, wszyscy Ci wiedzą jaką moc może mieć kawałek materiału i ile może narobić szkód. To jest ważne.

No offense, może po prostu akurat tak się trafiło (niezbyt uzdolnieni kursanci?), ale akurat jak się uczyłem, zauważyłem dwa incydenty, które moim zdaniem nie powinny się zbyt często pojawiać - raz latawiec wylądował niekontrolowanie w krzakach na brzegu, innym razem na ludziach i to całkiem gwałtownie, pociągając w obu przypadkach za sobą kursantów. Obie osoby akurat były na kursie u Ziomka. Nie mówię, że to wina szkoły, może po prostu takie zrządzenie losu i ludzi. Imprezy za to na pewno są przednie.

[SWIRUS]

No offense, może po prostu akurat tak się trafiło (niezbyt uzdolnieni kursanci?), ale akurat jak się uczyłem, zauważyłem dwa incydenty, które moim zdaniem nie powinny się zbyt często pojawiać - raz latawiec wylądował niekontrolowanie w krzakach na brzegu, innym razem na ludziach i to całkiem gwałtownie, pociągając w obu przypadkach za sobą kursantów. Obie osoby akurat były na kursie u Ziomka. Nie mówię, że to wina szkoły, może po prostu takie zrządzenie losu i ludzi. Imprezy za to na pewno są przednie.

Nawet w najlepszej szkole mogą się zdarzyć dziwne incydenty - nigdy nie wiadomo na kogo padnie.
Twoje szczęście, że żyjesz i możesz pisać tutaj posty a z wyjazdu wróciłeś cały i w 1 kawałku.

Pzdr,

[majki]

Dlatego też napisałem, że to mógł być po prostu przypadek. Rzecz miała miejsce jednego dnia i wiało ze 20 węzłów. Fakt, że podczas kilku dni, w których się szkoliłem wraz z innymi (było nas 7 osób), nie było żadnej takiej sytuacji.

Co do tego 'Twoje szczęście, że żyjesz', to trochę mnie to dziwi. Piszesz tak, jakby tylko wybrani wracali ze szkolenia bez szwanku. Nie wiem gdzie się uczyłeś ani w jakich warunkach, ale ja nawet przez chwilę nie obawiałem się na kursie o swoje bezpieczeństwo.

[Ziomek.]

Nawet w najlepszej szkole mogą się zdarzyć dziwne incydenty - nigdy nie wiadomo na kogo padnie.
Twoje szczęście, że żyjesz i możesz pisać tutaj posty a z wyjazdu wróciłeś cały i w 1 kawałku.

w szkółkach w Szczecinie rozumiem że WAM latawce NIGDY w krzaki nie wpadają..
to nam jednak się to zdarza..
na szczęście WSZYSCY od 10 lat naszych szkoleń i 9 funkcjonowania WAKE.PL wrócili ŻYWI z wyjazdu a nawet - tu Cię zaskoczę: - w jednym kawałku


pzdr

[Ziomek.]

Zdjęcia - super sprawa, fajni, młodzi ludzie, imprezka widać dzień w dzień - no i super, w końcu mamy lato, dobre humory i wypoczynek. Pytanie - czy o to chodzi? Imprezy masz na helu wszędzie. CZy w tym sporcie i takim obozie nie chodzi .

"majki" - za pozwoleniem: MIJASZ SIĘ Z PRAWDĄ
dwóch faktów NIE UŚWIADCZYSZ w WAKE.PL w jednej chwili:
IMPREZKI ( = alkoholu?) oraz OBOZÓW MODZIEŻOWYCH
od POCZĄTKÓW naszych KITE CAMPów - czyli od roku 2003
jest CAŁKOWITY zakaz spożywania alkoholu na terenie bazy od staru każdego obozu młodzieżowego - zo roku około 20 czerwca - do końca ostatniego - około końca sierpnia
to fakt, któremu NIKT nie zaprzeczy
( nawet mój brat, który nieświadom otworzył puszkę piwa, pod moją nieobecność w bazie )
Przemass - CHYBA możesz to potwierdzić?

JEŚLI więc WIDZIAŁEŚ jakikolwiek alkohol na terenie bazy (nawet na plaży, w tym również wieczorem)
to albo byłeś PRZED 20 czerwca - w co wątpię - albo PO końcu sierpnia - a JEDYNY obóz jaki mogłeś widzieć wtedy to OBÓZ STUDENCKI
celowo nie mieszamy tych dwóch grup wiekowych, w przeciwieństwie do innych szkół, ale w to nie wnikam..
a DOROSŁYM STUDENTOM zabronić spożywania alkoholu nie mogę, zwłaszcza kiedy zakaz tez jest juz zniesiony pod nieobecność OBOZÓW MŁODZIEŻOWYCH..
za to zabronić możemy wejścia do wody po spożyciu alkoholu i uwierz mi , że to robimy

byłem opiekunem na wielu obozach młodzieżowych przez wiele lat
WIEM jakie rzeczy się potrafią dziać.. nie tylko z alkoholem..
zdaję sobie sprawę, że wiele młodzieży nie wybierze nas - mając świadomość restrykcyjnego podejścia..
tylko wiesz co? - CZĘŚCIEJ JEDNAK TO RODZICE jeszcze w tym wieku decydują GDZIE wysyłają dziecko..

jednak o to, żeby ktoś nauczył Cię jak BEZPIECZNIE i z kontrolą uprawiać ten sport? .

ale JEDNAK nie masz zastrzeżeń co do bezpieczeństwa czy braku kontroli?
bo jeśli 1 lub nawet 10 "spadniętych" latawców budzi Twoje zastanowienie
to muszę Cię zmartwić: JEST TO NIEODŁĄCZNY element naszego sportu
i również Tobie, również po ponad 10ciu latach pływania NADAL będzie się to zdarzało..

pzdr

[Ziomek.]

...

[majki]

Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Czy ja coś pisałem gdzieś o jakimś alkoholu?
Nie pisałem także, że impreza to coś złego, zwracałem bardziej uwagę na to, co moim zdaniem powinno być najważniejszym kryterium przy wyborze obozu.

Niestety nie ma osoby, która przechodziła kurs w każdej szkółce i może to obiektywnie porównać. Jak pisałem - ja ze swojej strony mogę zainteresowanej osobie powiedzieć jakie są moje odczucia wobec szkoły, w której sam się uczyłem. Nie powiem, czy inne szkoły są lepsze/gorsze - takiego porównania nie mam.

Dla mnie koniec tematu, bo widzę, że wiele osób umarłoby z nudów lub tłumione emocje by ich rozsadziły, gdyby forum zamknięto.

[Ziomek.]

.. wiele osób umarłoby z nudów ...

..e nie jest tak nudno, właśnie zszedłem z wody z uczciwej sesji i zaraz wchodzę na kolejną
nie dziw się też, że prostuję nieścisłości związane z naszą Szkołą -też byś prostował
- choć oddaję fakt , nigdzie nie wspominałeś o alkoholu..

pozdrawiam

[mary.dk]

majki twoja wypowiedz ma sie nijak do tematu jak i do samego sportu.
Wiem ze sa kursanci ktorzy stoja z latawcem w zenicie przez tydzien czasu,
ale szkoly tymi kryteriami bym jednak nie ocenial.
Wiele zalezy od instruktora, ale najwiecej od samego zainteresowanego - kursanta !!!
i zapewniam cie ze kursant ktory wali latawcem o wode i "krzaki" znacznie szybciej
nauczy sie plywac niz ten fanomen kitesurfingowy ktoremu latawiec na calym obozie
nie wpadl do wody, nawet jak wiatr sie skonczy... bo osrany instruktor zamiast
tlumaczyc co w takies sytuacji zrobic biegnie zlapac latawiec zeby sie nie zmoczyl,
jak jego gacie
Jednak brak alkoholu to raczej na minus


Pozdro...

[Ziomek.]

Dlaczego nie widzę poleceń od Twoich klientów?

nie musisz każdy widzi to co chce.. Ty zaraz zobaczysz tu "nachalną reklamę".. )
to z wczoraj tylko, w temacie:

Hej,

w zeszlym roku byla u was Monika R. ( ze Szwecji ) i byla oczywiscie bardzo zadowolona.
W tym roku chce przyjechac jeszcze raz z kolezanka - Julia - na dwa tygodnie
od 9 - 16 i 16- 23 lipca .
W zwiazku z tym pytanie : czy macie 2 miejsca ?

Pozdrwiam
Ewa , mama Moniki

czy mail użytkowniczki kiteforum , pozwolę sobie wstawić bo sama się "nie chce"


Jak się okazało moja znajoma była u was na obozie:D oto co napisała na moim fb:)

# i jak oceniasz obóz??

# nie mam porównania:) ale jestem bardzo zadowolona. kurs nie na godziny tylko na wiatr - jak wieje to pływamy. ekipa pozytywna i fajna baza, bardzo muzycznie było;) sprzęt fajny, instruktorzy przefajni. no i najlepsze. kasę nie wydawałam bo jedzenie zapewnione ..
:no i szef szefów Ziomek :] gigant...

#hehehehe:D nie no jade do was jak nic:D
pozdry

...więc chyba tak źle na WAKE.PL KITE CAMP'ach nie jest

Jednak brak alkoholu to raczej na minus

..

mi tam w progresie nie pomaga
i do programu obozów też go na pewno nie wciągniemy

pzdr

[przemass]

"majki" - za pozwoleniem: MIJASZ SIĘ Z PRAWDĄ
dwóch faktów NIE UŚWIADCZYSZ w WAKE.PL w jednej chwili:
IMPREZKI ( = alkoholu?) oraz OBOZÓW MODZIEŻOWYCH
od POCZĄTKÓW naszych KITE CAMPów - czyli od roku 2003
jest CAŁKOWITY zakaz spożywania alkoholu na terenie bazy od staru każdego obozu młodzieżowego - zo roku około 20 czerwca - do końca ostatniego - około końca sierpnia
to fakt, któremu NIKT nie zaprzeczy
( nawet mój brat, który nieświadom otworzył puszkę piwa, pod moją nieobecność w bazie )
Przemass - CHYBA możesz to potwierdzić?

Mogę, to prawda. Chwilowo wypisałem się z topicu, został również przeniesiony...

[Piotr_P]

Szkoda, że tego typu temat przynosi sporo wzajemnej wrogości, która w sumie nie wiem czym jest uzasadniona, bo w mojej opinii większość dużych szkółek radzi sobie dobrze (niektóre mniejsze zresztą też) - mam tu na myśli WS i KITE. Podczas ostatnich kilku lat (coś koło 5-6) w różny sposób korzystałem z usług (szkolenie i wypożyczenie sprzętu) wielu z nich na kempingach w Chałupach i wszędzie był naprawdę dobry klimat i raczej wysoki poziom szkoleń. Jeżeli ktoś odwala totalną manianę to nie przetrwa na rynku dłużej niż rok/dwa.
Osoba, która zaczyna przygodę z kitem nie spędzi wcześniej na forum 10h sprawdzając opinie o każdej możliwej szkole i wpisy wszystkich instruktorów i właścicieli baz (na pewno takie osoby są, ale to mniejszość) tylko wybierze bazę, która 1) Polecili znajomi 2)byli na kempingu i widzieli 3)dowiedzieli się w jakiś inny przypadkowy sposób. Utarczki na forum trafia w 99% do osób, które nie potrzebują już szkoleń, a jedynie w perspektywie czasu mogą stwierdzić, że podczas ich kursu coś było nie tak.

W 2009 byłem na obozie studenckim u Ziomka i było ekstra. Złapałem na zajawkę na pływanie i nauczyłem się jak to robić w bezpieczny sposób (po skończonym kursie nie pływałem jakoś niesamowicie, ale nie o to chodzi przecież).

W Eeasy wypożyczałem sprzęt WS - chłopaki z bazy pomogli mi dobrać fajny zestaw i podpowiedzieli jakie błędy robię - też wspominam bardzo miło.

I podobne opinie mogę wystawić prawie wszystkim bazom, które odwiedziłem, bo wszędzie pracują zajawkowicze, którzy starają się łączyć pasje i pracę - niektórym wychodzi to ciut lepiej/ innym ciut gorzej, ale każdy znajdzie coś dla siebie.

Dlatego do autora tematu: Najprawdopodobniej, której szkółki byś nie wybrał będziesz zadowolony pod warunkiem, że nauczysz się pływać w miłej atmosferze i w bezpiecznych warunkach. Nikt nie będzie się starał cię wyrolować na godziny szkolenia, bo zadowolony klient to najlepsza reklama dla każdej bazy na przyszłość.