Pod koniec zeszlego roku zaczelo mi schodzic powietrze z tuby glównej, po moich kilku ladowaniach na brzegu, specjalnie mnie to nie zdziwilo, ale latawiec pozostal w plecaku az do wczoraj.
Wczoraj elegancko rozlozylem sprzet, wyciagnalem tube, napompowalem... I NIC



sprawdzilem w wannie z woda, kawalek po kawalku i znowu nic



Jezdzilem gabka z plynem do zmywania i nic nie znalazlem.
Moze za malo byl napompowany???
Zapakowalem wszystko z powrotem i teraz pisze do Was moze cos zle robilem ???
Powietrze schodzilo na bank, nawet bylo slychac po plywaniu na mokrym materiale jak spieprza w okolicach srodka tuby



Ponadto tuba robila sie miekka jak dluzej na brzegu polezal


