MArcinBe pisze:Koniu, BraCuru,
a wy tak na powaznie, czy to zarty? Dlaczego mierzycie innych swoja miarka, i to obecna miarka? Jak ktos zajebiscie plywa (ile takich osob jest w Polsce? 30-40??) to pewnie, ze nie bedzie sciagac tasmy, a co z "tylko" dobrze plywajacymi, a co z cienko plywajacymi?
Nauke S-Bend tez polecacie przy nierownym wietrze 25-30 wezlow na 9tce z nie zaciagnieta tasma? W koncu albo sie ma jaja, albo ich nie ma

Odpowiadam tylko w swoim imieniu, bo daleko mi do stylu Crazy Konia
Akurat napisalem to
bardzo powaznie...
Wg mnie ludzie za wiele uwagi skupiaja na tasmie depowera i wyborze supelka. Jak widze grupke "wymiataczy" zastanawiajacych sie 30 minut na jaki supelek zalozyc 12m przy 15kt to poprostu robi mi sie ich zal. Szkoda czasu skupiac sie na takich pierdolach.
Moja rada dla poczatkujacych (i nie tylko): w 95% zakladajcie na srodkowy supelek i jak najmniej dotykajcie tasmy depowera.
Nigdy na 3-ci supelek (najblizszy latawcowi).
5% na pierwszy w przypadku extremalnych warunkow lub wyciagnietych przednich linek.
Naduzywanie tasmy jest zla praktyka dla kazdego
Przy nauce np Sbenda zaciagniecie tasmy powoduje zmiane mocy, zmiane sylwetki, wybicie z rytmu i w efekcie zle wybicie z krawedzi (szczegolnie dla poczatkujacych).
Powiedz mi prosze jeszcze skad poczatkujacy ma wiedziec ile zaciagnac tasme przed wybiciem - 3, 5cm czy na maksa? Powiedz mi do tego, ze taki poczatkujacy bedzie akurat wiedzial jaka zrobi mu to roznice
A po ladowaniu zwykle brakuje mocy (szczegolnie poczatkujacym) i utrate "rownowagi" przy odplynieciu, bo kajt zupelnie inaczej ciagnie niz 3 sekundy wczesniej na halsie.
PS.
Rzadko plywam UH, bo to nie moje podworko i jestem w tym bardzo cienki. Mimo tego jak ucze sie Sbendow czy surface passow to nigdy nie zaciagam tasmy. A jak wieje 25-30kt - wowczas zmieniam latawiec na mniejszy

(uzywam tylko dwa latawce). A jak akurat nie mam 7ki to wowczas bawie sie w oldschool i bawie publike niebotycznymi skokami
Zgadzam sie, ze zaciagniecie tasmy depowera na maksa przed startowaniem i ladowaniem to dobra praktyka w warunkach silnego wiatru (szczegolnie dla poczatkujacych).
Ale to jest wg mnie Dobra Praktyka Kitesurfingowa a nie technika plywania
