Cabrinha Switchblade - problem z małą tubą

Pytania odnośnie naprawy, budowy, i modyfikacji sprzętu.
Awatar użytkownika
Grand Master B
Posty: 91
Rejestracja: 07 kwie 2013, 20:50
Deska: Su-2 Prorider
Latawiec: Waroo,Switchblade
Postawił piwka: 4 razy
Dostał piwko: 4 razy
 
Post11 sty 2015, 16:35

Witam
Mam taki problem z najmniejszą tubą w Cabrinha Switchblade 2009 (One pump).
Ucieka mi z niej powietrze, sprawdzałem ją dwa czy trzy razy w wannie - nie ma dziur.
Po napompowaniu całego kita, kiedy leży nieruchomo powietrze też nie ucieka.
Dopiero jak wejdę na wodę/ odpalę kajta, po jakimś czasie tuba jest totalnie bez powietrza - flak (sprawdzone już trzy razy).
Sprawdziłem dokładnie wężyk łączący małą tubę z główną, zaciski, pierścienie trzymające wężyk - nic nie jest dziurawe, pęknięte, uszkodzone.
Macie jakiś pomysł o co tu może chodzić?
pzdr

Famay
Posty: 1154
Rejestracja: 04 paź 2010, 14:46
Latawiec: Cabrinha
Postawił piwka: 18 razy
Dostał piwko: 17 razy
 
Post11 sty 2015, 16:56

Mocno napompowales ? Zamykales wezyki ?

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post11 sty 2015, 17:37

Proste - nadmuchaj jeszcze raz na beton.
Trochę wody z pianą (płyn do mycia naczyń) na wężyk i okolice. Poruszaj gwałtownie wówczas tubą i patrz skąd idą bąble powietrza.
Kajt to nie czarna dziura :lol:

Awatar użytkownika
Fasolix
Posty: 367
Rejestracja: 26 wrz 2013, 23:00
Deska: Firewire
Latawiec: 4/6/8
Lokalizacja: Lanz
Postawił piwka: 7 razy
Dostał piwko: 22 razy
 
Post11 sty 2015, 18:41

Widzę że nie jestem odosobniony z patentem - na pianę :lol:

To jest najlepszy znany mi i przepraktykowany sposób na wszelkie nieszczelności.
Współczuję ludziom, którzy poszukiwania dziurki zaczynają od demontażu głównej tuby. To jest min 2 godziny roboty. w 99% zupełnie bez sensu.
Od momentu uszczelnienia ponad 100 dziur w jednej tubie:
viewtopic.php?f=3&t=21287&hilit=83+dziury
nigdy nie wyciągałem tuby głównej w całości.

Zasada Adama Słodowego:
Dziura. Pompujemy latawiec na beton. Woda+płyn=piana. Smarujemy pianą. Każda dziurka da o sobie znać. Lokalizujemy okolicę dziurę (często powietrze wylatuje przez pobliskie szwy a nie centralnie nad dziurą. Demontujemy tylko potrzebną część. Uszczelniamy. Składamy. Pływamy.

Ps. Z praktyki - co czwarty przypadek to przeciek z korka lub zaworów one-pump. Nie żałujcie w tych miejscach piany.
Ja stosuje wodę z płynem w misce i rozprowadzam ją szczotką. Można robić to ze sprayu ogrodowego ale trzeba się napompować sporo.

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post12 sty 2015, 10:23

Fasolix pisze:
Widzę że nie jestem odosobniony z patentem - na pianę :lol:

To jest najlepszy znany mi i przepraktykowany sposób na wszelkie nieszczelności.
Współczuję ludziom, którzy poszukiwania dziurki zaczynają od demontażu głównej tuby. To jest min 2 godziny roboty. w 99% zupełnie bez sensu.
Od momentu uszczelnienia ponad 100 dziur w jednej tubie:
viewtopic.php?f=3&t=21287&hilit=83+dziury
nigdy nie wyciągałem tuby głównej w całości.

Zasada Adama Słodowego:
Dziura. Pompujemy latawiec na beton. Woda+płyn=piana. Smarujemy pianą. Każda dziurka da o sobie znać. Lokalizujemy okolicę dziurę (często powietrze wylatuje przez pobliskie szwy a nie centralnie nad dziurą. Demontujemy tylko potrzebną część. Uszczelniamy. Składamy. Pływamy.

Ps. Z praktyki - co czwarty przypadek to przeciek z korka lub zaworów one-pump. Nie żałujcie w tych miejscach piany.
Ja stosuje wodę z płynem w misce i rozprowadzam ją szczotką. Można robić to ze sprayu ogrodowego ale trzeba się napompować sporo.



Fasolix

przepraszam ale odpowiadając na Twój post zamiast okienka "cytuj" wcisnąłem "edytuj". W efekcie to co masz napisane w ostatnim poście to moje wypociny.
Niezły baran ze mnie :oops:

Awatar użytkownika
Grand Master B
Posty: 91
Rejestracja: 07 kwie 2013, 20:50
Deska: Su-2 Prorider
Latawiec: Waroo,Switchblade
Postawił piwka: 4 razy
Dostał piwko: 4 razy
 
Post12 sty 2015, 22:08

Dzieki za podpowiedzi. Spróbuje jeszcze raz ten patent z pianą na wężyk i okolice.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Fasolix
Posty: 367
Rejestracja: 26 wrz 2013, 23:00
Deska: Firewire
Latawiec: 4/6/8
Lokalizacja: Lanz
Postawił piwka: 7 razy
Dostał piwko: 22 razy
 
Post12 sty 2015, 22:34

Spoko, przez wzgląd na Twój całokształt grzechem było by się gniewać :thumb:
Faktycznie łatanie głównej tuby to niezła heca, o odpowiednim ułożeniu tuby w latawcu z wieloma tubami poprzecznymi nie wspomnę :twisted:
Miałem przygodę pod tytułem dzika róża, podczas samotnych startów i nie chce jej pamiętać.
Piana mydlana naprawdę pomogła w lokalizacji przecieków, może 83 dziur nie było ale mnóstwo na pewno :wink:

Awatar użytkownika
Tolek, Koszalin
Posty: 1275
Rejestracja: 14 gru 2006, 12:26
Lokalizacja: Koszalin
Dostał piwko: 14 razy
 
Post06 lut 2015, 08:25

Tak jak wyżej... tylko ja najpierw wkładam napompowany latawiec na akwenie, na którym pływam w niezafalowanym, spokojnym miejscu. Nic wtedy nie jest przyciśnięte czy pozaginane, można poruszać wężykami czy zaworkami bo wszystko jest podłączone i pod ciśnieniem a wody i miejsca pod dostatkiem i z pomocy Kolegi można skorzystać (co dwie pary oczu to nie jedna). Wstępne zlokalizowane miejsce wyznacza dalszy sposób postępowania w domu (wyciąganie całej tuby czy tylko np. jej końcówki).

Przy okazji:
Zdarzyło mi się, że otrzymany z serwisu latawiec nieoczekiwanie "padł" po 15 minutach leżenia na plaży. Prawdopodobnie podczas naprawy latawca w serwisie została przydepnięta, nienapompowana tuba główna leżąca na podłodze i zawarte w niej ziarnka piaska pod butem porobiły w tubie niewielkie ale jednak dziurki. Rozkładając latawiec w domu warto to mieć na uwadze i .... nie imprezować na nim :naughty:
Powodzenia :thumb:
Tolek :D
Koszalin
509 817 599

Awatar użytkownika
Grand Master B
Posty: 91
Rejestracja: 07 kwie 2013, 20:50
Deska: Su-2 Prorider
Latawiec: Waroo,Switchblade
Postawił piwka: 4 razy
Dostał piwko: 4 razy
 
Post11 kwie 2015, 22:16

Zlokalizowałem w końcu przyczynę - tuba była dziurawa w dwóch miejscach, jednak wcześniej za słabo cisnąłem balona pod wodą i "bąbelki" nie leciały. Trzeba było go solidnie przydusić.
Przy okazji Roman - dzięki za pomoc.
Pozdrawiam


Wróć do „Zrób to Sam & Naprawa Sprzętu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości