Foilboarding - uskrzydleni inaczej [ANKIETA]

Forum poświęcone foilboardingowi, czyli desce z hydroskrzydłem.

Jakie jest Twoje podejście do foilboardingu?

- Potrafię pływać na foilu ale nie posiadam własnego sprzętu,
2
1%
- Potrafię pływać na foilu i posiadam własny sprzęt,
5
3%
- Jeszcze nie potrafię pływać ale już posiadam sprzęt,
1
1%
- Chciałbym koniecznie się nauczyć,
38
27%
- Może przy okazji spróbuję ten wynalazek,
70
49%
- Wygląda może interesująco ale nie będę tego próbować,
7
5%
- Wogóle mnie to nie interesuje.
20
14%
 
Liczba głosów: 143

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 cze 2013, 18:50

sersciuch pisze:No i się doczekałem używany foil na sprzedaż no który mnie stać :D
Ale mam pytanie do osób już trochę opływanych czy to się nada do nauki i czy jakoś grubo nie przepłacę?
http://kitefoil.forumactif.org/t1286-foil-for-sale
https://skydrive.live.com/?cid=496b9b9c ... Eqgp1BKOEo (filmik z tym foilem w akcji)

Tadeusz będzie wiedział najlepiej.
Wydaje mi się przyjazny do nauki choć Moses raczej jest lepszy ale cena inna.
Także nie pytoliłbym się i brał za taką smieszną cenę.
Nauka będzie trwała chwilę dłużej ale potem będziesz miał kupę z tego wodolotu radochy.

Awatar użytkownika
edi253
Posty: 35
Rejestracja: 01 paź 2008, 12:02
Lokalizacja: Grzybowo k/ Kołobrzegu i Wronki k/Poznania
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post20 cze 2013, 13:27

Witam kolegów,
Nauka nie przyszła mi łatwo, miałem chwile załamania. ( może Bałtyk jest malo przyjazny do nauki ), a może nie jestem tak zdolny jak BRACURU...
Długo walczyłem z moja deską pierwsze pływania już w marcu zaliczyłem, zmasakrowała mnie zimna woda i duża fala...
w między czasie BRACURU zmienil mi pozycję najazdową i kazał wywalić tylne strzemię.
Wczoraj pojawiły się idealne warunki - TERMIKA :) płaskie morze równy wiaterek 10-12 węzłów .
UDAŁO się zapanować nad deską i pływać w pełnym uniesieniu 200m w prawo i w lewo :) ( muszę nad zwrotami poracowac by co chwilę nie moczyć dupska )
Wrażenia są naprawde fajne , ale to co mnie wczortaj zdziwiło na maksa to zakres wiatrowy- pod koniec pływania wiatr zaczął siadać. Podczas zwrotu gdy leżałem z dupskiem w wodzie zauważłyłem że latawiec postawiony do zenitu opada, by stanąc na desce musiałem bardzo mocno się nawachlować, gdy już stanąłem to zawachlowałem szybko dwa razy deska się uniosła... i płynąłem, nie musiałem wcale pracowac latawcem tylko mogłem się cieszyć jazdą :) Po dopłynięciu do brzegu (w pełnym uniesieniu ) zszedłem z deski, wiatru już było na tyle mało ze latawiec poprostu opadł - nie mogłem utrzyamć go w powietrzu.

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post20 cze 2013, 19:15

edi253 pisze: Nauka nie przyszła mi łatwo, miałem chwile załamania. ( może Bałtyk jest malo przyjazny do nauki ), a może nie jestem tak zdolny jak BRACURU...

"Zdolność" to przede wszystkim bezpośrednia pochodna wypływanych godzinek.
Jestem pewien, że było Ci trudniej z powodów jakie napisałeś. Bałtyk wiosną to nie Morze Tajskie. Wiatr tutaj a tam to zupełnie inna bajka. Tutaj masz czop i podły rozkołys - tam płaski akwen z minimalnym zafalowaniem.

Wrażenia są naprawde fajne , ale to co mnie wczortaj zdziwiło na maksa to zakres wiatrowy- pod koniec pływania wiatr zaczął siadać. Podczas zwrotu gdy leżałem z dupskiem w wodzie zauważłyłem że latawiec postawiony do zenitu opada, by stanąc na desce musiałem bardzo mocno się nawachlować, gdy już stanąłem to zawachlowałem szybko dwa razy deska się uniosła... i płynąłem, nie musiałem wcale pracowac latawcem tylko mogłem się cieszyć jazdą :) Po dopłynięciu do brzegu (w pełnym uniesieniu ) zszedłem z deski, wiatru już było na tyle mało ze latawiec poprostu opadł - nie mogłem utrzyamć go w powietrzu.

Witam w świecie słabowiatrowej magii :thumb:
Jednakże zaznaczę kolejny raz, że umiejętność skutecznego i długiego pływania przy 5-6kts posiada w Polsce raptem parę osób i ciężko pracowali na ten fenomen przez 2-3 sezony. To nie jest jak jazda na rowerze. Dużo przygód trzeba przejść, aby poczuc się komfortowo w takich warunkach. Ale bardzo warto!

Awatar użytkownika
LatającyDziadekTadek
Posty: 91
Rejestracja: 05 lut 2013, 19:30
Deska: fojler
Latawiec: Cabrinha, Epic, Ozone
Lokalizacja: Pomezania
Dostał piwko: 18 razy
 
Post20 cze 2013, 23:37

sersciuch pisze:No i się doczekałem używany foil na sprzedaż no który mnie stać :D
Ale mam pytanie do osób już trochę opływanych czy to się nada do nauki i czy jakoś grubo nie przepłacę?
http://kitefoil.forumactif.org/t1286-foil-for-sale

Już to, że pływa bez wibracji/dźwięków - jest pozytywne. Moje skrzydełko zaczyna gwizadać/śpiewać przy prędkościach powyżej 20 knotów.
Jest to zdecydowana oznaka kawitacji, wynikająca z błędów oprofilowania.
Maszt wygląda na dość długi, więc szybsze jazdy czy też race będzie możliwy. Ważnym jest, by maszt nie był skręcony (jak śmigło) bo wtedy lewy od prawego będzie się bardzo różnił. (ewentualne skręcenie można "poprawić")
Z mojego doświadczenia wynika, że każdy sprzęt da się dostroić do potrzeb zawodnika i chętnie w tym pomogę.

Jeśli kolor pasuje, to bierz :D :D :D i do zobaczenia na wodzie

sersciuch
Posty: 253
Rejestracja: 06 wrz 2010, 01:02
Deska: north freestyle fish
Latawiec: rpm
Lokalizacja: scheveningen NL
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 8 razy
 
Post21 cze 2013, 00:41

Dzięki za poradę panowie :thumb:
Właśnie wysłałem wiadomość do właściciela co by dogadać szczegóły płatności i wysyłki :mrgreen:
I mam nadzieje że już za kilka tygodni dołączę do grona "uskrzydlonych inaczej" 8)

No ie wylądował w ... i cały misterny plan też w ...
foil właśnie został sprzedany :?

bartekk
Posty: 1271
Rejestracja: 06 sie 2008, 22:46
Lokalizacja: Chałupy
Postawił piwka: 11 razy
Dostał piwko: 55 razy
Kontaktowanie:
 
Post24 cze 2013, 10:09

Alex Caizergues chyba też powoli przesiada się na foila..

Obrazek
Obrazek
phpBB [video]


Pozdr

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post24 cze 2013, 10:22

LatającyDziadekTadek pisze:Jeśli kolor pasuje, to bierz :D :D :D i do zobaczenia na wodzie

Piękna kwintesencja :thumb:
Mam nadzieję, że nie zacznie się tutaj robić jak w najbardziej akademickim wątku o wyborze deski wave :lol:

bartekk pisze:Alex Caizergues chyba też powoli przesiada się na foila.

Ooo! Właśnie na tym Swordzie przekonałem się, że jeszcze trochę mi do wyjścia z etapu początkującego.
To skrzydło dało mi poważnego policzka i musiałem zweryfikować wyobrażenia o swoich umiejętnościach :oops:

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post24 cze 2013, 20:51

Dzisiaj bite 5h wzdłuż wybrzeża Belgii :D Mógłbym następne tyle bo nie czułem wogóle zmęczenia.
Trochę żeglugi. Trochę ćwiczeń sztagów. Wiatr do 17kts słabnący pod koniec do 10kts. Na 13 - przepałowany.
Halsówka na drugi koniec Wenduine zajęła mi 52 minuty (8km). Downwind 20m. Straszny czop. Całe szczęście, że czop na foilu nie boli. Mnóstwo za to gleb.
Po raz pierwszy w życiu pływałem z morświnami (4 małe sztuki). Nie chciałem przebywać zbyt długo w ich otoczeniu, bo wariaty łądowały mi się pod deskę. Mógłbym przypadkowo któregoś zranić swoim skrzydłem. Ale miłe chwile na wciąż zimnym Północnym :D :D :D Pogoda tutaj masakra. Lata jeszce nie było. Temperatury nie przekraczają 20 stopni. Pochmurno. Często pada albo są mgły. Ludzie popadają w deprechę. Nie dziwię się.

Skuteczność zwrotów dzisiaj marna. Za to coraz pewniej robię downwindy.
Średnia prędkość na małym downwindzie na "mili pomiarowej" - 32km/h. Mogłoby być więcej...
Za 3 tygodnie ubieram porządnego gpsa to będę miał więcej danych.

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 cze 2013, 09:53

Odpowiedzialność "uskrzydlonego inaczej".
To temat jaki pora poruszyć ku chwale sportu i bezpieczeństwa.
Fakt, że skrzydło chodzi bezszelestnie i pod nieludzko zwariowanymi kątami może powodować niebezpieczne sytuacje na wodzie.
Jak pływa sobie stadko parapeciarzy to wszyscy mniej więcej jak na pochodzie 1 majowym: lewo-prawo i z przytupem czyli hałasem prucia wody.
Jak w takie stadko wjedzie wodolot to stadko na 100% nie będzie przygotowane do wspólnej jazdy.

Małe zobrazowanko:
Wczoraj zrobiłem ekperyment i podpłynąłem do nieświadomego TT, który z uporem maniaka próbował utrzymać wysokość i jeździł na 1km halsach. Akurat spływałem spod Ostendy i gościu nie widział mnie.
Tknęło mnie, aby to wykorzystać do małego eksperymentu.
Podpłynąłem na jakieś 15m ukrywając się za jego plecami będąc wciąż na nawietrznej, abyśmy nie zrobili sobie krzywdy.
Facet nie widzi mnie. Nie rozgląda się. Jest przekonany, że płynie sam, bo od godziny żywej duszy na spocie.
Jak się potem okazało w życiu nie widział foila na żywo. Robi zwrot. Jego kajt przelatuje przez zenit, ja przelatuję za nim, facet słyszy coś dziwnego, kątem oka zauważa mnie i jego oczy robią się takie: :shock: :shock: :shock: a twarz ma minę pt. WTF ...
...gleba i facet zastanawia się czy widział UFO.
Potem pływamy współnie, pokazuję mu pod jakimi kątami mogę sobie pływać i 2h później omawiamy sytuację w barze.

Małe podsumowanko:
Pływający na foilu - bądźcie bezpiecznie widoczni dla wszystkich i pływajcie nie stwarzając zagrożenia dla innych. Zawsze bierzcie pod uwagę, że was nie słychać i rajderzy zawietrzni mają poważnie ograniczone szanse was zauważyć.
Jak trenujecie ostry downwind i upwind nie róbice tego w miejscu gdzie pływają TT.

Zwróćcie uwagę na KsPD. Musicie dobrze rozumieć, interpretować i przede wszystkim należycie wcześniej stosować następujace prawidła.
6.1. Przed wykonaniem jakiegokolwiek manewru należy upewnić się, że nikomu to nie zagrozi.
6.3. Przed każdym manewrem zaleca się w szczególności sprawdzenie tylnego sektora.
8.1. Podczas manewru ustępowania należy zawsze zachować bezpieczną odległość.
8.2. Każde działanie podjęte w celu uniknięcia zderzenia powinno być zdecydowane, łatwo zauważalne przez innych uczestników spotkania oraz wykonane wystarczająco wcześnie i z należytym uwzględnieniem zasad obowiązujących na wodzie.

Awatar użytkownika
LatającyDziadekTadek
Posty: 91
Rejestracja: 05 lut 2013, 19:30
Deska: fojler
Latawiec: Cabrinha, Epic, Ozone
Lokalizacja: Pomezania
Dostał piwko: 18 razy
 
Post26 cze 2013, 21:04

BraCuru pisze:Odpowiedzialność "uskrzydlonego inaczej".
To temat jaki pora poruszyć ku chwale sportu i bezpieczeństwa.
Fakt, że skrzydło chodzi bezszelestnie i pod nieludzko zwariowanymi kątami może powodować niebezpieczne sytuacje na wodzie.

Dotyczy to nie tylko kiterów, ale także chłopaków na WS jak też innych żeglarzy, których zaskakujemy szybkością i ostrością jazdy do wiatru.
Mogą oni być tak zaabsorbowani nowym "pływadełkiem", że przestają zwracać uwagę na własne manewry i raczej starają się podpłynąć bliżej niż dalej. :?


Zwróćcie uwagę na KsPD. Musicie dobrze rozumieć, interpretować i przede wszystkim należycie wcześniej stosować następujace prawidła.
[i]6.1. Przed wykonaniem jakiegokolwiek manewru należy upewnić się, że nikomu to nie zagrozi.
- To nie jest takie proste - szczególnie przy większych szybkościach, oderwanie wzroku od powierzchni wody przed deską dla mnie kończy się zwykle glebą (i na tą glebę już musiałbym mieć miejsce) bo spadanie z wysokości 60 cm pozwala w ciału w trakcie lotu w dół tak jakoś na wykonywanie różnych nieprzewidzianych manewrów, po których często tracę orientację gdzie szukać wzrokiem mojego kajta. Dlatego też staram się zachować podwójny dystans do współriderów pływających 30 cm niżej, by na pewno nie wchodzić im w paradę. 8) 8) 8)
6.3. Przed każdym manewrem zaleca się w szczególności sprawdzenie tylnego sektora.

Rozglądanie się przed zwrotem, przynajmniej na razie, jest dla mnie niewykonalne i kończy się zwykle glebą, podobnie będzie zapewne z pozostałymi uczącymi się, przynajmniej przez pierwsze 2-3 lata. Ale wykorzystuję tutaj cichość jazdy, i na słuch oceniam, czy kogoś nie ma w pobliżu, jak jest, to uciekam. Gorzej będzie pod tym względem, jak zaczniemy pływać razem. Wtedy przydałoby się dochrapać się własnych, foilowych zasad bezpieczeństwa? :hand: :hand: :hand:

8.1. Podczas manewru ustępowania należy zawsze zachować bezpieczną odległość.


Staram się ustępować w dość dużej odległości, bo płynący z przeciwka może łatwo przecenić moje umiejętności i podpłynąć w strefę zniszczenia, gdy się wywalam. Tak że ustępuję także na lewym, by raczej utrzymać się po bezpiecznej zawietrznej :pray: :pray: :pray:

Też kiedyś spróbowałem zrobić takie doświadczonko, ale od tamtej pory staram się tego unikać. Wyobraź sobie, Marek, że płyniesz wyluzowany na TT 1500m od brzegu, a tu nagle jakiś ogromny cień zasłania ci słoneczko a w uchu zaczyna dzwonić jakaś wysoka wibracja. Tracisz równowagę i jeszcze w ostatniej chwili przed wpadnięciem do wady widzisz jak przez mgłę deskę sunącą w powietrzu. Trzeba mieć mocne serce, by przed następnym wynurzeniem się z wody nie otworzyć ust ze zdziwienia. Dlatego teraz staram się teraz unikać takich sytuacji, choć z pozoru są zabawne. :hand: :hand:

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post27 cze 2013, 10:55

LatającyDziadekTadek pisze:Gorzej będzie pod tym względem, jak zaczniemy pływać razem. Wtedy przydałoby się dochrapać się własnych, foilowych zasad bezpieczeństwa? :hand: :hand: :hand:

Faktycznie pierwsze godziny na foilu to Sodoma i Gomora z KsPD. Dlatego cieszę się, że uczyłem się w Tajlandii będą praktycznie sam na spocie przez calusieński tydzień.
Teraz nie mam żadnego problemu jeśli chodzi o kontrolę jazdy i przestrzeganie prawa drogi. Nie widzę potrzeby, aby wprowadzać jakieś dodatkowe przepisy? Może masz jakieś pomysły? Przekonaj mnie. Z góry ostrzegam, że będzie ciężko :wink:

Rozglądanie się przed zwrotem, przynajmniej na razie, jest dla mnie niewykonalne i kończy się zwykle glebą,

Polecam ćwiczenie jazdy z zamkniętymi oczami na coraz dłuższe okresy. W tej chwili pływam, dłubię w nosie, oglądam chmurki, medytuję, głowa kręcę jak radarem :D

Dlatego teraz staram się teraz unikać takich sytuacji, choć z pozoru są zabawne. :hand: :hand:

Jasne - to było eksperymentowanie z nowymi doznaniami na wodzie.
Chociaż jak będę pływał ze znajomymi to nie omieszkam zademonstrować im trybu Stealth :wink:

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post27 cze 2013, 14:50

Nie wiem czy za wcześnie ale z chęcią założyłbym forum tematyczne:
viewtopic.php?f=1&t=52338

Byłbym wdzięczny gdyby ktoś mnie oświecił o kosztach, formie, budowie itd.

Awatar użytkownika
LatającyDziadekTadek
Posty: 91
Rejestracja: 05 lut 2013, 19:30
Deska: fojler
Latawiec: Cabrinha, Epic, Ozone
Lokalizacja: Pomezania
Dostał piwko: 18 razy
 
Post28 cze 2013, 10:52

BraCuru pisze: Może masz jakieś pomysły? Przekonaj mnie. Z góry ostrzegam, że będzie ciężko :wink:

Co byś powiedział, by zaczynający lewitację był zobowiązany do donośnego śpiewania np. "Chłopcy, Ahoj" albo "Sokoły" :wink:
Polecam ćwiczenie jazdy z zamkniętymi oczami na coraz dłuższe okresy.:D

No pamiętam, ze gdzieś ze 30 lat temu czytałem gdzieś zalecenia takich ćwiczeń do oswojenia się z deską na wodzie. Było też pływanie z jedną nogą w wodzie. Próbowałem, ale zbyt nieswojo się czułem przy takim sztucznym ograniczeniu. Co się odwlecze, to nie uciecze? :wink:
Ale za to wczoraj po raz pierwszy wyszło mi przestawienie stóp ze switcha, i to jeden po drugim. Chyba obecność Tomka na wodzie w pobliżu tak na mnie wpływa 8)
Zwroty na wiatr dalej mi nie wychodzą. Już wiszę przez chwilę nad deską, ale ona zostaje, a ja lecę dalej na nową nawietrzną. :doh: Może zbyt mocno mnie unosi :?:

Jak twoje dystanse, Marku, wychodzą? Jak długo wydolisz płynąć na jednej nodze?
Chętnie wybrałbym się z Tobą na zwiedzanie Wybrzeża od strony wody. Ale polskiego, woda i atmosfera jest tu cieplejsza :D :D :D .

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post29 cze 2013, 08:49

LatającyDziadekTadek pisze:Ale za to wczoraj po raz pierwszy wyszło mi przestawienie stóp ze switcha, i to jeden po drugim.

:thumb: Jeszcze do tego nie doszedłem. Nadal jestem na etapie, żepo przejściu do switcha przytapiam deskę na sekundę i przekładam stopy.

Zwroty na wiatr dalej mi nie wychodzą.

Muszę potwierdzić, że sztagi zajmują sporo czasu, aby je doszlifować. Na desce wave czy race robię je bez zastanowienia. Tutaj nadal coś około 70% i to z przytapianą deską.

Już wiszę przez chwilę nad deską, ale ona zostaje, a ja lecę dalej na nową nawietrzną. :doh: Może zbyt mocno mnie unosi :?:

Unoszenie jest wskazane byleby nie tracić na początku kontaktu stóp z deską.
Jeżeli dobrze rozumię Twój problem to postaraj się przyspieszyć obrót deską i lekko spowolnić dojście latawca do zenitu.
Wystarczy, że latawiec będzie o 1s opóźniony i już zauważysz dużą różnicę.
Zauważyłem, że jestem skuteczniejszy ze sztagami jak pilnuję, aby podczas zwrotu głowa znajdowała się cały czas nad rufą deski.
Jedziesz na lewym, ostrzysz szybko i zwalniasz deskę i płyniesz wypornościowo, latawiec puszczasz w stronę zenitu, odpuszczasz bar na wyciągnięcie całkowicie ręki (Cabrinha nie robi tutaj ograniczeń jak niektóre inne brandy), proste nogi, puszczasz przednią rękę, głowa stara się jakby pilnować swojego pionowego cienia na rufie deski ( a najlepiej to zrobić gapiąc się przez cały czas sztagu na rufę deski), latawiec dochodzi do zenitu, zaciągasz bar, obracasz stopami szybko deskę o 90 stopni, przekładasz stopy, gwałtownie opuszczasz kajta i jazda...

Jutro mam zamiar zabrać ze sobą gopro to pokręcę zwroty. Jak zestroisz to co napisałem z video to myślę, że Ci pomogę.

Jak twoje dystanse, Marku, wychodzą? Jak długo wydolisz płynąć na jednej nodze?

W Belgii zanim się rozgrzeję to od razu napada mnie policja wodna :wink: Tutaj nie ma miejsca. Mam pas szerokości 1km czyli musiałbym trafić teraz na onshore, aby to sprawdzić. Z drugiej strony robiąc średnio 30km/h to nie chciałbym wylądować po 3 godzinach w angielskim Dover :lol:
Trudno mi powiedzieć ile dałbym na jednej nodze ale jakoś nie palę się specjalnie do testów sado-macho :wink:
Chętnie wybrałbym się z Tobą na zwiedzanie Wybrzeża od strony wody. Ale polskiego, woda i atmosfera jest tu cieplejsza :D :D :D .

No to jesteśmy umówieni. Latem i jesienią planuję podskoczyć np. z domu na kawkę do Świnoujścia.
Rok temu była kawka w Mielnie:
phpBB [video]

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post01 lip 2013, 15:08

Wczoraj mega dzień w pierwszy weekend lata w Belgii. Od 1300 na wodzie - jako jedyny do 1700, kiedy się trochę rozwiało na rzeźbienie lewo-prawo na TT czyli 12kts.
Plaża pełna, klub również.Nie muszę pisać jaką sesnsacją jest foil dla Belgów, którzy wcześniej nie widzieli mnie w akcji.
Nawet jak około 18 było już dobrze na TT (13-14kts) to i tak jeździłem ostrzej 30 stopni niż wymiatacze np na Ozonie Zephyr 17 i desce Flysurfer długiej jak most Poniatowskiego.
Po pływaniu były wywiady, autografy itd :wink:
Wiało momentami może i 5 kts i moja skrócona SU-czka 110cm okazała się za krótka na takie wiatry.
Będę projektował deskę foil na słaby wiatr aby pływac pewnie przy 5-6kts na 13m :idea:

Nagrałem materiał video - w celach szkoleniowych typu jak odpalać, jak lewitować, jak upadać itd. Za tydzień będę coś tam prezentował ale to już chyba na właściwym forum 8) Pokaże tam też jakimi kątami zaiwaniam w porównaniu do TT.


Wróć do „Foil, Foilboarding, Hydrofoiling”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość