LatającyDziadekTadek pisze:Ale za to wczoraj po raz pierwszy wyszło mi przestawienie stóp ze switcha, i to jeden po drugim.

Jeszcze do tego nie doszedłem. Nadal jestem na etapie, żepo przejściu do switcha przytapiam deskę na sekundę i przekładam stopy.
Zwroty na wiatr dalej mi nie wychodzą.
Muszę potwierdzić, że sztagi zajmują sporo czasu, aby je doszlifować. Na desce wave czy race robię je bez zastanowienia. Tutaj nadal coś około 70% i to z przytapianą deską.
Już wiszę przez chwilę nad deską, ale ona zostaje, a ja lecę dalej na nową nawietrzną.

Może zbyt mocno mnie unosi
Unoszenie jest wskazane byleby nie tracić na początku kontaktu stóp z deską.
Jeżeli dobrze rozumię Twój problem to postaraj się przyspieszyć obrót deską i lekko spowolnić dojście latawca do zenitu.
Wystarczy, że latawiec będzie o 1s opóźniony i już zauważysz dużą różnicę.
Zauważyłem, że jestem skuteczniejszy ze sztagami jak pilnuję, aby podczas zwrotu głowa znajdowała się cały czas nad rufą deski.
Jedziesz na lewym, ostrzysz szybko i zwalniasz deskę i płyniesz wypornościowo, latawiec puszczasz w stronę zenitu, odpuszczasz bar na wyciągnięcie całkowicie ręki (Cabrinha nie robi tutaj ograniczeń jak niektóre inne brandy), proste nogi, puszczasz przednią rękę, głowa stara się jakby pilnować swojego pionowego cienia na rufie deski ( a najlepiej to zrobić gapiąc się przez cały czas sztagu na rufę deski), latawiec dochodzi do zenitu, zaciągasz bar, obracasz stopami szybko deskę o 90 stopni, przekładasz stopy, gwałtownie opuszczasz kajta i jazda...
Jutro mam zamiar zabrać ze sobą gopro to pokręcę zwroty. Jak zestroisz to co napisałem z video to myślę, że Ci pomogę.
Jak twoje dystanse, Marku, wychodzą? Jak długo wydolisz płynąć na jednej nodze?
W Belgii zanim się rozgrzeję to od razu napada mnie policja wodna

Tutaj nie ma miejsca. Mam pas szerokości 1km czyli musiałbym trafić teraz na onshore, aby to sprawdzić. Z drugiej strony robiąc średnio 30km/h to nie chciałbym wylądować po 3 godzinach w angielskim Dover
Trudno mi powiedzieć ile dałbym na jednej nodze ale jakoś nie palę się specjalnie do testów sado-macho
Chętnie wybrałbym się z Tobą na zwiedzanie Wybrzeża od strony wody. Ale polskiego, woda i atmosfera jest tu cieplejsza

.
No to jesteśmy umówieni. Latem i jesienią planuję podskoczyć np. z domu na kawkę do Świnoujścia.
Rok temu była kawka w Mielnie: