Foilboarding - uskrzydleni inaczej [ANKIETA]

Forum poświęcone foilboardingowi, czyli desce z hydroskrzydłem.

Jakie jest Twoje podejście do foilboardingu?

- Potrafię pływać na foilu ale nie posiadam własnego sprzętu,
2
1%
- Potrafię pływać na foilu i posiadam własny sprzęt,
5
3%
- Jeszcze nie potrafię pływać ale już posiadam sprzęt,
1
1%
- Chciałbym koniecznie się nauczyć,
38
27%
- Może przy okazji spróbuję ten wynalazek,
70
49%
- Wygląda może interesująco ale nie będę tego próbować,
7
5%
- Wogóle mnie to nie interesuje.
20
14%
 
Liczba głosów: 143

Awatar użytkownika
LatającyDziadekTadek
Posty: 91
Rejestracja: 05 lut 2013, 19:30
Deska: fojler
Latawiec: Cabrinha, Epic, Ozone
Lokalizacja: Pomezania
Dostał piwko: 18 razy
 
Post21 maja 2013, 09:36

jacamakajta pisze: W środę piękne lądowanie


Ale jesteś spostrzegawczy :thumbsup: Masz u mnie piwo. W realu.
Wielokrotnie z Rewską młodzieżą pomagaliśmy sobie wzajem. :clap: :clap: :clap:
Tym razem nie udało się.

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post21 maja 2013, 11:32

LatającyDziadekTadek pisze:A jak z lądowaniem - może jednak bezpieczniej skakać bez strapów? :wink:

Lądowania jak na TT - nie odczułem jakiś wielkich różnic. Skakać unstrap? To jeszcze mi się nie śniło choć na wave coś takiego byle jak potrafię.

Kolejne moje odkrycie - jazda na pełnym. Na rejsówce dajemy jakieś 45 stopni w dół wiatru i wydawało nam się to niebotyczne w porównaniu do innych klas.
Na foilu jeżdże już 80 stopni a w praktyce wykonując wężyka praktycznie w dół wiatru. Trudno będzie jakiejś innej klasie pokonać takie osiągi.

W ostatni piątek wiał słaby onshore w Zeebrugge. Nikt nie zdołał przejśc przez przybój i najbardziej uparci spędzili 15 minut w przyboju i 5 razy tyle wracając plażą.
W tym samym czasie zaliczyłem równe 4h jazdy na foilu i zdołałem nawet zostać przechwycony przez wodną policję za przekroczenie granicy dla kajciarzy.
Zamiast 900m od brzegu, jak się okazało byłem prawie 3km. Czekam na mandat, choć będę się kłócił bo zhaltowali mnie około 500m od falochronu portowego który wychodzi 3,5km w morze.
Jakby ktoś się pytał po jaki hugon tak się wywindowałem - pływając downwind na takich kątach i prędkosci potrzebowałem sporo miejsca na zrobienie płynie serii ładnych paru ruf.

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post21 maja 2013, 22:59

Jestem juz w PL. Dzisiaj pierwsze sesja na Bałtyku. Tylko 30 minut bo wiało przez tyle u mnie. Pirewszy raz użyłem 18m. Da się żyć.
Myślę, że coraz lepiej radzę sobie z przeżaglowaniem. W pewnym krótkim momencie powiało nawet ze 12kts i jakoś mnie nie zdemolowało.

Woda w morzu zimna na tyle że chyba nie dałbym rady na bosaka więcej niż godzinkę.
Jak miło popluskać się w słodkiej bałtyckiej wodzie :D

Ziomek.
Posty: 13223
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 maja 2013, 00:19

BraCuru pisze:Myślę, że coraz lepiej radzę sobie z przeżaglowaniem. W pewnym krótkim momencie powiało nawet ze 12kts


wesoło to brzmi :thumb:

BraCuru pisze:Jak miło popluskać się w słodkiej bałtyckiej wodzie :D


mam to samo zawsze jak wracam na polskie spoty :D
z tym że w porównaniu do Bałtyku to Zatoka wręcz przesłodzona jest :thumb:

peace

Awatar użytkownika
LatającyDziadekTadek
Posty: 91
Rejestracja: 05 lut 2013, 19:30
Deska: fojler
Latawiec: Cabrinha, Epic, Ozone
Lokalizacja: Pomezania
Dostał piwko: 18 razy
 
Post22 maja 2013, 11:10

BraCuru pisze:Na foilu jeżdże już 80 stopni a w praktyce wykonując wężyka praktycznie w dół wiatru.
:clap: :clap: :clap:

Wygląda na to, że jeździsz śmigiem, ja jeszcze praktykuję slalom, chociaż wczoraj wyszła mi pierwsza rufa, gdzie najpierw zacząłem skręt przy napiętych linkach, a po skręcie dopiero przerzuciłem kajta na nowy hals. Robisz wężyka podobną metodą? :doh:

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 maja 2013, 11:46

LatającyDziadekTadek pisze: zacząłem skręt przy napiętych linkach, a po skręcie dopiero przerzuciłem kajta na nowy hals. Robisz wężyka podobną metodą? :doh:

Dokładnie tak.
W tej chwili robię serię ruf bez przekładania stóp - przekładka to nadal magia dla mnie.
Wygląda to tak:
- zaczynam powoli odpadać,
- jak płynę około 45 stopni w dół podnoszę latawca na około 45 stopni,
- inicjuję skręt samą deską,
- jak prawie dochodzę do linii wiatru szybko kręcę downloopa, utrzymując naciągnietą wewnętrzną sterówkę
- kajt przelatuje nad wodą,
- przechodzę linię wiatru i pozostaję na switchu jadą jakieś 70 stopni w dół,
- podnoszę pnownie latawiec na około 45 stopni,
- inicjuje skręt, przechodzę linię wiatru, zaciągam downloopa,
- rozpoczynam węzyka poprzez kolejne rufy ale tym razem coraz bardziej ułożone wzdłuż wiatru.

Chyba mój najdłuższy wężyk składał się może z 10 ruf 8)

PS. Przy takim wężyku ważne jest aby wyluzowac całkowicie depower - dzięki temu latawiec będzie szybciej reagował i sa mniejsze szanse na zahaczenie nim o wodę. Trudne jest to do przestawienia mentalnego bo prędkości na downwindzie są większe i naturalnie myśli się o zmniejszeniu cugu na latawcu poprzez zaciągnięcie depowera. Cug reguluje się kierunkiem jazdy. Im bardziej w dół wiatru tym mniej kosmiczna prędkość :idea:

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post23 maja 2013, 14:36

Dzisiaj od 0900 3,5h ładnej jazdy na Bałtyku. Najpierw na 9m potem na 13m.
Ależ fajne te Velocity :D Pierwszy raz użyłem 9. Strasznie mały mi się wydawał po ostatniej sesji na 18.
Węzyka zrobiłem długiego na 9 ruf. Więcej nie mogłem bo tylna noga puchła z bólu.
Przy okazji pożegnałem Beluga 2 z Greenpeace płynącą na zachód.

Awatar użytkownika
LatającyDziadekTadek
Posty: 91
Rejestracja: 05 lut 2013, 19:30
Deska: fojler
Latawiec: Cabrinha, Epic, Ozone
Lokalizacja: Pomezania
Dostał piwko: 18 razy
 
Post24 maja 2013, 21:07

BraCuru pisze:Węzyka zrobiłem długiego na 9 ruf. Więcej nie mogłem bo tylna noga puchła
.

A myślałem, że tylko moje nogi mają tendencję do puchnięcia. Szczególnie, gdy prędkość robi się nieco większa, i trzeba zejść niżej na nogach aby choć trochę przywrócić poczucie bezpieczeństwa.

Tak myślę, że z tym wężykiem to taktyka zależy od prędkości wiatru. Łatwiej jest, jak mocniej wieje i kajt jest mały (szybki) a wiatr też znosi go szybciej. Ale od 13 m zaczyna być nielekko.
Parę razy wyluzowały mi się wszystkie linki na jakie 2 m i sam się dziwię że ustałem całkiem mocne szarpnięcia 8).
Jak poszło z policją? Udało się?

Przy okazji pożegnałem Beluga 2 z Greenpeace płynącą na zachód.


Pod jaką banderą płynęli zieloni?

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 maja 2013, 00:11

LatającyDziadekTadek pisze:Tak myślę, że z tym wężykiem to taktyka zależy od prędkości wiatru. Łatwiej jest, jak mocniej wieje i kajt jest mały (szybki) a wiatr też znosi go szybciej.

Taaaa. 9m aka 18m to jak z chusteczką do nosa w porównaniu z namiotem 6 osobowym. Ale wiesz co? Nawet z 18m dawałem radę. Im większa szmata tym wyżej powinno sie ją trzymac przed rozpoczęciem downloopa. 9m wystarcza 30 stopni. Na 18 potrzebuję nawet i 50.

Jak poszło z policją? Udało się?

To potrwa - przecież to centrum europejskiej biurokracji. Mogę spodziewać się mandatu przed Bożym Narodzeniem 2013 w wysokości do 250€. Fajnie co?

Wczoraj żegnając Belugę (pod niemiecką banderą, port macierzysty Hamburg) wysłałem pozdroowka do eskortującej ekipy ze SG. Zamiast propozycji rozstrzelania odpowiedzili żeglarskim ahoy i tyle. Mieli chyba jakiś ciekawy przerywnik w monotonnej pracy.

Dzisiaj spóźniłem się na wiatr. Wiało fajnie cały dzień. skończyłem roboty domowe i z luzackim spokojem powędrowałem na plaże o 16tej. Błąd. Nawet na foila czasami nie wieje. Zrobiłem 6 halsów i w tył zwrot :(

Awatar użytkownika
LatającyDziadekTadek
Posty: 91
Rejestracja: 05 lut 2013, 19:30
Deska: fojler
Latawiec: Cabrinha, Epic, Ozone
Lokalizacja: Pomezania
Dostał piwko: 18 razy
 
Post26 maja 2013, 19:04

BraCuru pisze: To potrwa - przecież to centrum europejskiej biurokracji. Mogę spodziewać się mandatu przed Bożym Narodzeniem 2013 w wysokości do 250€. Fajnie co?


Skoro to centrum biurokracji wymyśliło niedawno, że ślimak jest rybą, to pewnie dasz radę się wybronić zastrzeżeniem, że zakaz nie dotyczy wodolotów :!: , które przecież kursują chyba na północnym bez ograniczeń akwenu :?:

Na 8'mce próbowałem dzisiaj wężyka z kitloopem, ale jakoś tak mi się fajnie jechało od połówki do połówki bez kitloopów, że w końcu nie zrobiłem żadnego.
Jak wpadam w rytm, to mam wrażenie jazdy na świeżo zratrakowanym stoku. :D :D :D Off the lip jeszcze przede mną, ale myślę, że dzisiaj miałem jego przedsmak. Jakby do tego dodać trochę bałtyckiej fali, zabawa mogłaby być jeszcze lepsza
Wykres mocno powiększyłem, by łatwo ocenić wielkość skrętów.
Obrazek

Awatar użytkownika
wieloryb
Posty: 1162
Rejestracja: 15 lip 2006, 20:20
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 6 razy
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post27 maja 2013, 21:20

phpBB [video]

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post01 cze 2013, 19:05

Moses ma nową stronę:
http://www.moseshydrofoil.com

Obiecują nowe skrzydło do racingu :D

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post02 cze 2013, 20:56

:notworthy: chyle czola przed Markiem .Zajechalem do Grzybowa w sobote . Warunek na plazy 5-8 kt nie ruszaly sie nawet sosny na wydmie . Myslalem ze zartuje nadmuchal 13 jakims cudem pomoglem mu postawic kitea i poplynal przez przyboj :cry: i robil swobodnie wysokosc :doh: potem sie troche wzmoglo wiec nadmuchalem 10 ale mialem malo Marek caly czas rzezbil ....utarl mi nosa jak chodzi o plywanie slabowiatrowe .To nie byla pedaliada tylko mega fan wygladalo niesamowicie trzeci wymiar w kicie :clap: :clap: :clap:

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post03 cze 2013, 08:42

rolnik pisze:To nie byla pedaliada tylko mega fan wygladalo niesamowicie trzeci wymiar w kicie :clap: :clap: :clap:

Dziękuję i cieszę się, że mogłem zaprezentować na żywo umiejętności wodolotu.
Biorąc pod uwagę moje marne jeszcze umiejętności nietrudno sobie wyobrazić co można na tym robić jako zaawansowany rajder.
Następnego dnia było jeszcze mniej wiatru, mgła (nie było widać momentami latawca w zenicie), i zrobiłem prezentacje z podobnym skutkiem duetowi funfli co spędzili długi weekend w poszukiwaniu wiatru na trasie Wawa-Władek-Świnoujście-Kołobrzeg-Wawa. Łatwo sobie wyobrazić ich ciśnienie na pływanie. Mimo, że założyli moje 18 i 13m, chłopaki nie dali rady na łejwach. A ja w tym czasie jeździłem na 10m - mimo ciężkiej główki - wiesz po czym :wink:
Aby nie było aż tak różowo muszę przyznać się do pierwszego trójkąta na foilu. Wracałem z 400m z laczka, bo wiatr zrobił się w jednej minucie centralnie onshore z 3-7kts w przyboju. Nie szło go przejść. A może inaczej - mój ówczesny stan fizyczny nie pozwalał na jego przeskoczenie :wink:

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post03 cze 2013, 20:24

Przed chwilą zszedłem z wody. Chyba moja najlepsza sesja jak do tej pory na Bałtyku. 10-12 (w przyboju) i 15 do może nawet 20kts poza.
A ja znowu jak Forest na 9m: Grzybowo-Kołobrzeg 7minut. Lans pod molem i powrót w 10 minut.
Po drodze spotkałem paraglajciarza przy wysokim zejściu na zachodniej plaży. Latał lewo-prawo. Chyba musi to być nudne tak bez glideloopów :wink:
Poza tym na morzu not too much traffic. Jeden jacht.

Dopiero teraz zauważam jak daleko mi do pro rajdera. Określiłbym się w tej chwili jako średniozaawansowanego.
Liczę, że po następnych 50h wskoczę może na poziom wyżej 8)
Zaczynam przymierzać się do wave-lewitacji. Nie wiem czy jest to możliwe aby zakręcić off-the-lip. Marzę, że tak.

Pływam codziennie od bodajże 10 dni. W niedzielę zrobiłem sobie przerwę, bo poczułem smak znużenia do pływania we mgle i wciąż głowa bolała po intensywnym piątku.
Kolejny tydzień zapowiada się kosmicznie na foila.

Jezu jak się cieszę tym wodolotem :D :D :D
Piszę powyższe tak od serca.
Życzę wszystkim, aby mieli tyle radochy z kajta każdego dnia co ja dzisiaj!


Wróć do „Foil, Foilboarding, Hydrofoiling”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości