No tak, zgodnie z prognozą przyszedł heavy rain, i
pierwszy raz od 12 lat była tu burza z piorunami..padało całą noc..w mieście woda gromadziła się dość szybko i nie odpływała, przez co wczoraj i dziś poruszanie się po El Gounie było mocno utrudnione..nasze mieszkanka w sumie całe, trochę zamokły tarasy i podłogi w trakcie opadów, ale następnego dnia wieczorem były suchutkie
Jeśli chodzi o bazę
stoi i ma się całkiem dobrze 
piasek wchłaniał wodę od razu więc spot nam sie nie powiększył, powoli czekamy aż do końca wyschnie dach i posadzki a w międzyczasie...oj dzieje się i jest dość wesoło, bo co nam jakiś deszczyk...chyba każdy z nas przeżył taką ulewę nie raz, a że sprzęt, ciuchy, elektronika - zostały zabezpieczone wcześniej, czyli wywiezione do mieszkań/takie przezorne babeczki na w RSZ mamy!!!/ zostaje nam suszenie mniej ważnych sprzętów i sprzęcików, co odbywa się stadionowym tradycyjnym sposobem
na bazie wesoło, kolorowo i radośnie :] zresztą mini relacja poniżej
Zaczęliśmy od sprzątania kluczowych pomieszczeń..
..biuro
..pokój mr boss'a
potem czas na sprawdzenie czy sprzęt nadal działa bez zarzutu...
nowy chwyt marketingowy... back to roots... stadion X-lecia w przekopkach, to może do nas się zjedzie klientela
bo mamy podejście i styl...
all for special prajs maj friend!
bo mamy wszystko
nic tylko przebierać
jednak coś zmieniło się na zawsze w RedSeaZone...niektórzy już nigdzie nie ruszają się bez parasolki..
:]
pozdrawiamy was bardzo serdecznie, nie zmyło nas więc przyjeżdżajcie na kajtowanie!!!
