NEW POST IS UP!!!!!!
https://www.facebook.com/ruszukRelacja z wyjazdu na Hel w terminie 02.05 - 10.05
PART 2 - ZAWODY FORD KITE CUP 2015 W CHAŁUPACH
Po tej ciężkiej pracy, która sprawia mi ogromną satysfakcję i przyjemność, nastał czas pracy jeszcze większej i trudniejszej. Mówię oczywiście o pierwszym przystanku Pucharu Polski w Chałupach w ramach cyklu FKC.
Dzień 1.
Wstajemy rano, pobudka, śniadanko. Śniadanie oczywiście mistrzowskie, bo przepis od mojego trenera - Tomasza Janiaka. Kaszka pysznie smakowała, o 10 skippers meeting. Około godziny 11 ruszyliśmy z pierwszymi wyścigami. Początkowo nie za bardzo wierzyłem, że uda nam się cokolwiek rozegrać. Był moment, w którym cały wiatr zgasł i wszystkie, dosłownie wszystkie latawce spadły do wody. Szczęśliwie, lekko dmuchnęło i wystartowaliśmy z pierwszym wyścigiem. Wszyscy na dużych latawcach, ja miałem założone 19m2. Wiatr, mimo że lekko wiał był wyjątkowo dziurawy. Niestety zaraz po starcie wpadłem w taką dziurę i utopiłem latawiec. Przez 15 minut z nim walczyłem i rezygnowałem z pomocy (zawodnik, któremu rescue pomaga ma od razu DNF - did not finish). Jednak nie zdołałem podnieść latawca i skorzystałem z pomocy motorówki. Następny wyścig już dość szczęśliwy. Dotarłem na dosyć dobrej, ósmej pozycji. W 3. i 4. wyścigu szczęście stało po mojej stronie. Rozwiało się, aż do 20 ktsów i w górę. Z tego też powodu lżejsi zawodnicy mieli problem z kontrolą deski i kajta (overpower). Natomiast ja, również z trudnościami, ale radziłem sobie. 4. wyścig ukończyłem na 6. pozycji.
Po czterech wyścigach regulaminowa przerwa - nieco wydłużona. Wiatr, gdy tylko zeszliśmy z wody 'zdechł' i musieliśmy czekać aż znowu się rozwieje. Czekaliśmy około trzech godzin. o 17.30 ponownie weszliśmy na wodę, a o 18 ruszył kolejny wyścig. Wyścigi nr 5 i 6 poszły mi dość przeciętnie. Głównie popełniłem na każdym z nich błędy nawigacyjne. To sprawiło, że kończyłem na pozycjach 8 oraz 10. Wyścig 7. i niestety ostatni w tych zawodach to była, mówiąc potocznie, masakra. Po pierwszym kółku wiatr całkowicie zgasł. Wyścig ukończyli tylko Maks i Błażko, reszta niestety ma DNFy.
Dzień 2.
W sobotę niestety nie rozegraliśmy niczego. Dyrektor zawodów o 16:00 podjął decyzje o zakończeniu regat. O 18:30 nastąpiła ceremonia wręczenia nagród.
W regatach zająłem wysokie 9. miejsce. Jestem zadowolony ze swoich startów, jednakże wiem, że stać mnie na więcej. Następna impreza to 2. przystanek Pucharu Polski, tym razem w Rewie, na początku czerwca.