Hej tak jak obiecałem okolice Tarify
czyli państwo naprzeciwko Maroko
napisałem wam kilka porad jak się wybrać Kamperem/samochodem do Maroko
Miłego czytania:
WYJAZD DO MAROKA SAMOCHODEM LUB KAMPEREM
Salam Malejkum! Raz do roku przychodzi taki moment, kiedy trzeba wybrać się wreszcie na zasłużone wakacje. Tym razem po trzech latach przerwy, postanowiłem wraz z moją dziewczyną piąty już raz odwiedzić Maroko. Zimą w Tarifie bywa krucho z kasą, dlatego zaplanowałem wyjazd ekonomiczny
. Z 2 płyt wiórowych zbudowałem łóżko, które zamontowałem w naszym ogromny kamperze Oplu Combo.
Po spakowaniu 3 desek surfingowych i ubrań, wyruszyliśmy z Tarify do oddalonego o 25km Algeciras. Wybierając prom z tej miejscowości zaoszczędziliśmy 140€ w porównaniu z promem bezpośrednio z Tarify. Przeprawa promowa Algeciras – Tanger Med w obie strony kosztowała nas 166€ za dwie osoby i samochód. Ceny zmieniają się w zależności od pory roku.
- 1.jpg (46.74 KiB) Przejrzano 13323 razy
Przygoda zaczęła się już w samym Algeciras. Lokalny naciągacz próbował wyprowadzić nas w jakieś podejrzane zaułki byśmy rzekomo kupili u niego bilety, na szczęście w porę namierzyła go policja portowa i pogoniła, a my trafiliśmy do autoryzowanego biura FRS.
Zaopatrzeni w bilety ruszyliśmy na odprawę promową która powinna się odbyć o godzinie 12:00 a dobić do brzegu mieliśmy o 12:30, w rzeczywistości wypłynęliśmy o 13:00 a dopłynęliśmy dopiero o 14:15. Kontrola w Hiszpanii trwała 2 minuty (samochód na hiszpańskich blachach). Uwaga, jeśli podróżujesz nie swoim samochodem musisz mieć zgodę właściciela podpisaną przez notariusza!
Na promie trzeba koniecznie wypełnić białą karteczkę z danymi personalnymi, przy powrocie jest to karteczka żółta. Oba formularze dostajemy przy zakupie biletów, można je również znaleźć na statku. Uwaga, żółtą karteczkę oddajemy na kontroli celnej przed wejściem na statek! Należy również wypełnić specjalny dokument dla samochodu, ale mieliśmy szczęście i zrobiło to dla nas biuro podróży.
Na granicy Marokańskiej wyrywkowo sprawdzane są samochody. Wjeżdżające pojazdy zazwyczaj mają na dachu pakunek wielkości drugiego samochodu więc do kontroli czekaliśmy ponad dwie godziny. Szczęśliwie nasz samochód nie był przeszukiwany i tym razem nie musieliśmy płacić łapówki celnikom, wieźliśmy „tylko” 2 butelki whiskey, 6 butelek wina i 18 piw (alkohol w Maroko jest bardzo drogi, lepiej się dobrze zaopatrzyć!). Po odprawie wymieniliśmy pieniądze po kursie 1€~10,3DHM.
Ruszyliśmy w drogę. Autostrady są na poziomie, biją na łeb drogi w Polsce. Przejechaliśmy autostradą około 650km za 250DHM. Olej napędowy kosztuje 9,4DHM za litr (3 lata temu kosztował 7DHM). W Maroku trzeba jeździć zgodnie z przepisami, w przeciwnym wypadku można się nie wypłacić za radary. Jeżdżę bardzo ostrożnie a i tak dwukrotnie zostałem ukarany przez kontrolę drogową. Pierwszy mandat za jazdę 88km/h przy ograniczeniu 80km/h kosztował nas 100DHM łapówki. Mandant za nie zapięcie pasów nie był już taki niski i zapłaciliśmy 300DHM, dostaliśmy go na piśmie. Przy wjazdach do miast zawsze jest kontrola policyjna, standardowe kary pieniężne to 300, 500 lub 700 DHM.
W drodze na pierwszy surf spot trafiliśmy na bardzo silny sztorm, przez to o godzinie 22:00 musieliśmy zrobić pierwszy przystanek, był to postój autobusowy. Wszystkie parkingi przy autostradach wyglądają tak samo: czyste kibelki, dobre śniadania za około 50DHM, można spokojnie zaparkować i przespać się w samochodzie.
Kolejne noce spaliśmy różnie, a to na dziko za darmo, raz na parkingu miejskim za 30DHM, innym razem na ekskluzywnym kampingu z ciepłym prysznicem 50DHM za noc. Często wybieraliśmy postój na polu u lokalesów za 10DHM za noc i ciepły prysznic płatny 20DHM ekstra.
Zwykle kiedy spaliśmy na dziko, to stały wokół nas również inne samochody choć zdarzało nam się spać totalnie samotnie w danym miejscu. Z perspektywy czasu bardziej polecam kampingi
.
Restauracje w większości przypadków są drogie i zrobione pod turystów, my tam nie jedliśmy
. Na targu trzeba pytać o ceny, przykładowe koszty jedzenia:
- okrągły chleb (który uzależnia) od 1DHM do 1,5 DHM.
- pomarańcze 3-4 DHM za 1kg
- puszka Coca-Coli 6DHM
- tajin (lokalny przysmak) 20-60DHM
- wariacja ryb 1kg na głowę 80DHM
- kanapka od 15 do 25DHM.
Surfing w Maroko jest piękny, woda ma temperaturę około 17°C, pianka 4/3mm była więc najczęściej używana. Im niżej na południe tym cieplej, temperatura powietrza w dzień bywała czasami na krótki rękaw, natomiast w nocy potrafiło się ochłodzić do 10°C. Zaznaczę, że byliśmy w Maroko w lutym.
- 2.jpg (104.89 KiB) Przejrzano 13323 razy
Wraz z odległością od większych miast maleje zatłoczenie, chociaż coraz więcej turystów wybiera się na surfing do Maroko. W wodzie można spotkać głównie Francuzów, ale surfowaliśmy również z Austriakami, Anglikami, Hiszpanami i Portugalczykami. Lokalesi nie są agresywni ale dropują fale jak popadnie więc respect!
W Maroku podczas surfowania trzeba uważać na prądy, skały i pływy oceaniczne powodujące zmianę poziomów wody. Mieliśmy kila razy bliskie spotkanie ze skałami np. przy zmianie ze średniego stanu wody na wysoki, fala wpychała nas na skały. Nie polecam pływania po deszczu, ponieważ woda wtedy jest bardzo zanieczyszczona, podobnie jak na spotach przy ujściach rzek.
- 3.jpg (120.64 KiB) Przejrzano 13323 razy
Fale na naszym wyjeździe mieliśmy codziennie do bólu, chociaż nie było takiego szału jak 3 lata temu
.
Zdecydowanie przyjadę jeszcze do Maroka, mieszkam na stałe w Tarifie więc jest to dla mnie rzut beretem. Maroko jest krajem przyjaznym Europejczykom i czułem się w nim bezpieczny.
Urlop już minął teraz czas przygotować się do nowego sezonu!
Do usłyszenia wkrótce!
Tomek Relski
Kite Relax Tarifa
Bislama
Naucz się kitesurfing, surfingu i surf-skate z nami
+34637743608
tarifa@kiterelax.comhttps://www.facebook.com/kiterelax/http://www.kiterelax.comZapraszam do naszeo kanału na YouTubie:
https://www.youtube.com/channel/UC2jccx ... XCycf91Whw