do połowy ubiegłego roku objeżdżałam Proseries'a potem przesiadłam się na Proridera (oba 2012).
Fakt, że przy okazji zeszłam o rozmiar w dół... ale jestem w stanie to w głowie skorygować.
Proseries nie okazała się dla mnie deską szybszą od Proridera. Prorider 3D idzie po wodzie jak żyleta po prostu.
"lepiej odpala" - czy my mówimy o wyjściu z wody? tu większej różnicy nie ma.
ostrzenie: Proseries najlepiej ostrzącą deską nie jest. Generalnie Prorider ostrzy
wyraźnie lepiej. Jeszcze tylko warto odnotować: Proseries ma taki kształt, że de facto pod nogami czuje się ją jak deskę większą niż podany rozmiar, na warunki słabowiatrowe w porządku, ale przy przepałowaniu to życzę szczęścia.
wybicie: Proseries - akceptowalne, Prorider fajoskie.
ladowania: Proseries tak, owszem, wyraźnie bardziej komfortowe, ale lepiej odpływa Prorider (pełna kontrola

)
twardość: jasne, że Prorider wyraźnie twardsza, owszem czuć po kolanach (przekonują mnie twardsze deski, bo podobnie jak w snowboardzie dla mnie twardsza deska to lepsza kontrola i lepsze cięcie chopa).
Ale każdy ma swoje lubię/nie lubię, więc być może ktoś inny ma inne wrażenia z porównania tych desek.