PULSE 2

Recenzje, oceny, opisy, porady sprzętowe.
airman
Posty: 893
Rejestracja: 01 sty 2004, 21:08
Deska: FLYBOARDS
Latawiec: FLYSURFER
Lokalizacja: ŁÓDZ/ŁEBA
Dostał piwko: 7 razy
Kontaktowanie:
 
Post06 lut 2008, 19:49

Ostatnio mieliśmy okazję przetestować Pulse2 na śniegu.
Za teren testów obraliśmy region Wisły, a dokładnie miejscowość Istebna, w której spot mieści się przy wyciągu „Złoty Groń”.
Wybraliśmy się tam na zaproszenie zaprzyjaźnionej z nami szkoły snowkite’a - Active Snow Team.
Z uwagi na panujące warunki wiatrowe (9-14 węzłów), testowane powierzchnie latawców ograniczyliśmy do dwóch: 10 m2 oraz 12 m2.

Poprzednie posty zawierały dokładny opis latawca dlatego teraz skoncentrowaliśmy się na jego osiągach.
Pierwsze, co od razu można wyczuć zaczynając jazdę, to bardzo małe siły na barze, według mnie można je porównać z tymi, które występują w Speedzie. Latawiec bardzo dobrze odpowiada nawet na najmniejszy impuls z baru, co sprawia, że czujesz całkowitą kontrolę nad latawcem. Szybkość w skręcie jest idealnie dobrana, biorąc pod uwagę fakt, iż jest to latawiec przeznaczony dla średniozaawansowanych. Także bardzo szybki i prosty restart latawca świetnie pasuję do jego przeznaczenia.
Porównując Pulse2 z jego poprzednikiem zauważalny jest postęp w „hangtime” - latawiec ciągnie dużo wyżej i bardziej pionowo do góry. Odczuwalny jest również większy zakres wiatrowy – latawiec trzyma się bliżej okna wiatrowego i dzięki temu jazda pod wiatr jest dużo łatwiejsza.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony rozmiarem 12, ponieważ jego poprzednik Pulse13 nie przypadł mi zbytnio do gustu z uwagi na duży drag i szybkość. Za to 12-tka z jej dużym depowerem i szybkością reakcji będzie moim zdaniem świetną propozycją dla riderów ważących powyżej 85 kg, wybierających opcję jednego latawca.
Reasumując Pulse2 jako latawiec freeride’owy z powodzeniem będzie konkurował z najlepszymi kite’ami pompowanymi w tej grupie, gdyż oprócz świetnych osiągów oferuje również łatwość obsługi.
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post07 lut 2008, 07:49

o tym speedzie 2 co tam w tle lata tez byście cos mogli skrobnąć

toomaj
Posty: 748
Rejestracja: 06 maja 2005, 00:35
Lokalizacja: Poznan
Kontaktowanie:
 
Post07 lut 2008, 18:07

mam nadzieje ze niedlugo uda mi sie polozyc lapy na nowym pulsie to i ja cos skrobne na temat :)

yanosik
Posty: 3075
Rejestracja: 22 gru 2006, 22:16
Deska: DaMystery
Latawiec: Twister
Lokalizacja: HelZatokaŻnin
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post10 lut 2008, 16:53

...a i ja jakiś skromny komentarzyk, z punktu widzenia początkującego kajciarza :thumbsup:

patron
Posty: 1908
Rejestracja: 18 maja 2005, 18:10
Postawił piwka: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 lut 2008, 22:12

właśnie dotarło do mnie moje kochanie!
Jak tylko będzie możliwość popływania po Zalewie Z. lub jeśli (sic!) spadnie śnieg nie omieszkam naskrobać coś od siebie.
Trzymajcie kciuki za rychłą wiosnę albo mocniejsze tchnienie zimy ;)

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 lut 2008, 22:44

I co wziąłeś w końcu :?: 10 :?:

Testowałeś w ogóle 10 tę którą Ci dałem :?: Jakieś wnioski :?:

patron
Posty: 1908
Rejestracja: 18 maja 2005, 18:10
Postawił piwka: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 lut 2008, 22:50

wiesz jakie warunki były...
raz ją na zegrzu oblatałem minimalnie, ale w dużej mierze skupiałem sie na trzymaniu krawędzi nart na lodzie. Jedyne czego jestem pewien, to tego że jest na prawdę szybka. Noszenia nie szło sprawdzić, bo od razu zrywało mi krawędź i jeśli loty jakieś były to tylko i wyłącznie długie i płaskie (prawie jak do Jesus Walk ;))
Teraz zaopatruję się w kaptur jakiś, resztę ciepłego sprzętu mam i czekamy na pierwsze wiosenne powietrze.

Awatar użytkownika
Kris.
Posty: 1331
Rejestracja: 01 wrz 2003, 17:33
Lokalizacja: Poznan
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post20 lut 2008, 09:24

wiosna przychodzi od tego weekendu,wiec bedziesz mial szanse na szybkie testy 8)

patron
Posty: 1908
Rejestracja: 18 maja 2005, 18:10
Postawił piwka: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post12 kwie 2008, 22:30

Jak widać testy nie były takie szybkie, z resztą dzisiaj też miałem na styk (tak że trzymałem wysokość).
Pływałem dzisiaj na 4 różnych kite'ach i w związku z tym dodam kolejne spostrzeżenie. Pulse2 10m ma moc większą niż: 12m rebel, 12m waroo i 15m fuel '06. Na tych trzech latawcach nie byłem w stanie trzymać wysokosci, na pulsie momentami ostrzyłem, z trzymaniem wysokości nie miałem problemu. Szybkość pulsa2 jest natomiast minimalnie mniejsza od trzech wymienionych wyżej.
Nie wiem co armin&co wymyślił w R&D flysurfera, ale jestem ich osiągnięciem zachwycony. Zalew jaki jest, każdy wie. Kopy +10kts są normalnoscią. Mimo tego latawiec nie wykazywał najmniejszej tendencji do przepadania. Profil był cały czas ten sam, latawiec jest bardzo dobrze zaprojektowany. Słowem: sztywny jak...
latawiec pompowany. I tak też się zachowywał. Polecam spróbować wszystkim którzy marzą o bezobsługowym kajcie i nie muszą się lansować chodzeniem z pompowanym latawcem pod pachą.

Na razie tyle.

recenzji CDN po spotkaniu z trochę silniejszym wiatrem.

Awatar użytkownika
Kłosa
Posty: 143
Rejestracja: 29 wrz 2004, 19:27
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:
 
Post13 maja 2008, 11:10

Mialem możliwośc pływania przez chwilę na 10 i większośc czacu na 12.
Kilka wygodnych nowości-ulepszony bar bez ostrych końców.Gumka do zamykania linek na barze(wygodne:D )
Kite bardzooooo łatwo wstaje z wody... raz wstał nawet zanim zdążyłem sie ogarnąć:D
Dośc ciężko sie pompuje i wypompowuje powietrze z niego-Choć raz rozłożyłem 10 myśląc ze to Psycho3 10 nie pompując prawie wcale...(bo jestem leniwy:D wystartował złożony z plazy,5 sekund w powietrz.. troche za linki boczne się szarpnie i rozłożony... wiec jak się umie mozna nie pompować wcale:D
Podony do Psycho3 choć chyba bardziej universalny...spokojny...
Pzdr

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post10 cze 2008, 19:30

No i ostatecznie udało mi się przetestować pulse 2 10 na tyle, żeby napisać kilka słów o tym, jak ten kite sprawuje się na wodzie.
Nie będę już pisał o wykonaniu i wyglądzie, bo to wszystko już było.
Myślę natomiast, że istotne są informacje dotyczące samego prowadzenia kite'a oraz jego możliwości.
Niestety w Egipcie nie trafiłem na najlepsze warunki i mogłem pływać właściwie tylko w dolnym zakresie tego latawca.
Potwierdzilo się, żę latawiec jest naprawdę szybki jak na konstrukcje komorowe, natomiast w porównaniu do pompowanych bowów o podobnym rozmiarze jego prędkosć jest albo podobna, albo minimalnie wolniejsza. Na pewno - co jest cechą miękkich konstrukcji - kite jest wolniejszy w reakcji na ruchy barem przez co może się wydawać, że kite jest wolniejszy. Tak naprawdę prędkość poruszania się jest podobna.
Z kolei kiteloopy i ostre zwroty wychodzą nieco inaczej niż na bow - kite kręci mniej wokół własnej osi, a bardziej wokół tipa i szerzej. Do tego - w przeciwieństwie do bowów - pulse 2 generuje wyczuwalne dla mało rozpływanych (czyli mnie ;) ) siły poziome ciągu. Krótko pisząc - podczas kiteloopów dużo trudniej utrzymać bar no i w ogóle jest bardziej jak na c-shape niżna bow.
Latawiec ma praktycznie niewyczuwalny backstall, właściwie tylko przy wietrze, przy którym musiałem pracować latawcem żeby płynąć na małej desce (czyli w okolicach 12 węzłów) wolałem lekko zaciągnąć trymer do skoków unhooked. Przy silniejszym wietrze nie ma z tym żadnego problemu.
Jeżeli chodzi o skoki to są porównywalne do bowów. Podobnie wysokie i podobnie długie. Oczywiście wszystko zależy od umiejeności prowadzenia kite'a a w przypadku pulse'a - odpowiedniego wczucia się w latawiec. W porównaniu do równolegle używanego przeze mnie SS i Ozone'a trochę trudniej czułem pulse'a - nie zawsze tak dobrze wiedziałem gdzie w danym momencie jest kite. Jest to jednak kwestia przyzwyczajenia i poznania kite'a na tyle, żeby nie było to problemem.
Zakres wiatrowy jest jak zwykle niesamowity. Na małej desce startowałem przy mniej więcej 12 węzłach, chociaż z trudem. Z kolei w jedynym momencie gdy wiało w okolicach 20-25 węzłów miałem maksymalnie wyluzowany trymer, czyli maksymalną moc i w ogóle nie odczuwałem problemu z nadmiarem ciągu. Tak więc naprawdę jestem ciekaw przy jakim wietrze można jeszcze pływać. Patrząc na inne latawce FS, myślę, że 35 węzłów dla doświadczonego ridera o mojej wadze (ok 68kg) jest jak najbardziej osiągalne. Zdecydowanie muszę jednak powiedzieć, że latawiec budzi się w okolicach 15-18 węzłów i w okolicach 20 jest juz naprawdę w pełni swoich możliwości.
System bezpieczeństwa opierajacy sięna FLS czyli lądowaniu na środkowej lince sprawdził się zaskakująco dobrze - wydawało mi się, że nie powinienem go używać za często gdyż bałem sięo splątanie linek, ale nie było ku temu podstaw. Kilkakrotne lądowanie na środkowej lince nie doprowadziło do zaplątania linek i za każdym razem wystarczyło dojść do baru i ponownie wystartować latawiec. Warto powiedzieć, że FLS po "uruchomieniu" ma dużo mniejsze siły niż 5 linka czy bardzo stary system opierający się na linkach sterujących.
Na koniec trochę wad.
Po pierwsze wkurzające jest napełnianie latawki powietrzem - trwa to dłuzęj przez dłuższe wloty i naprawdę warto kite'a napompować dobrze bo w przeciwnym wypadku trzeba będzie go dopełniać w powietrzu. Przy słąbym wietrze nie jest to problemem, natomiast "trzepiący' się latawiec w górze przy silniejszym wietrze może sprawiać problemy mniej doświadczonym osobom.
Kolejną wkurzającą dla mnie rzeczą jest stary bar. Naprawdę to, że nadal nic nie poprawili to już trochę przesada. Inna sprawa, że w porównaniu do baru Ozone'a 2007 (a przecież pulse 2 to kite z 2007 roku) prezentuje się znakomicie a porónując do tegorocznych konstrukcji jest do zaakceptowania. Na pewno jego jakość i pewność systemów bezpieczeńśtwa jest nadal wzorem. SZkoda tylko, że nie zmienili jeszcze CL na łatwiejszy w użyciu (mam na myśli używanie zrywki i zapinanie CL do ponownego użycia).
I ostatnia rzecz to to o czym juz pisałem - loopy. Wolę gdy kite kręci je jednak trochę ciaśniej i mógłby ciągnąć nieco mniej - pewnie zawodowcy byliby zadowoleni z zachowania bardziej jak c-shape, ale ja jednak jako amator wolę łągodniejsze latawce.
Reszta to jużpierdoły - stary plecak, marne gumki przy barze i to właściwie tyle.
Podsumowując pulse 2 10 to bardzo przyjemny kite dla kogoś kto chce popływać zarówno rekreacyjnie jak i nieco bardziej agresywnie. Na pewno doskonale sprawdza się dla początkujących i nieco bardziej zaawansowanych. Pro riderzy proszeni są o wstrzymanie się do lipca, kiedy ma wejść nowy psycho 4 z nowym systemem linek i nowym barem.
Najbardziej jednak istotną zaletą flysurfera, która sprawdziła się podczas tego wyjazdu to łatwość obsługi, możliwość startu samemu i szybkość przygotowania do startu. Gdy wiatr wieje krótko i nie wiadomo kiedy się skończy, każda minuta wykorzystana na plywanie a nie pompowanie i podłączanie linek jest na wagę złota. Dość powiedzieć, że bardzo często pojawiałem się (albo moja żona) na wodzie jako pierwszy na spocie, natomiast niektórzy nie zdążyli jeszcze dobrze wystartować, gdy właściwie można było spłynąć do brzegu bo wiatr siadał.

airman
Posty: 893
Rejestracja: 01 sty 2004, 21:08
Deska: FLYBOARDS
Latawiec: FLYSURFER
Lokalizacja: ŁÓDZ/ŁEBA
Dostał piwko: 7 razy
Kontaktowanie:
 
Post11 cze 2008, 08:44

cieszę się że w końcu udało ci się popływać na PULSE2, choć wiem że nie miałeś wymarzonych warunków wiatrowych.

a gdzie fotki z akcji :!: bo znalazłem jedno, ale nie jestem pewien czy to ty jesteś na nim :)
Obrazek

Z tego co wiem to proriderzy również używają PULSE2 na treningach. Podobno wybacza błędy.
A oto kilka filmików właśnie z takich treningów:
http://www.youtube.com/watch?v=ev77I5Yv ... re=related

http://www.youtube.com/watch?v=vkkmKDR2utA&NR=1


http://www.youtube.com/watch?v=8GW2eqP7 ... re=related

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post11 cze 2008, 09:40

Camel był "wyjechany" :(

yanosik
Posty: 3075
Rejestracja: 22 gru 2006, 22:16
Deska: DaMystery
Latawiec: Twister
Lokalizacja: HelZatokaŻnin
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post13 lut 2009, 13:10

Po ostatnich jazdach z użyciem świeżo zakupionego Pulse2 6m2 i ja chciałbym dołozyć kilka swoich spostrzeżeń.
Zacznę od tego, że moja jazda odbywała się wyłącznie na lodzie, dodam że bardzo gładkim lodzie :!: ,gdzie-nie-gdzie przeplatanym połaciami płytkiego puszystego śniegu.
Nie musze dodawać, że utrzymanie sie na krawędziach nart było dość trudne i wymagające ciągłego skupienia.
Po opiniach innych spodziewałem się wiele po nowym Pulse2, ale okazało się, że dostałem znacznie więcej, niż oczekiwałem :thumbsup: .
Po pierwsze zachwyciła mnie jego stabilność, zarówno przy nierównym wietrze, jak i częstym łapaniu ześlizgów i wjeżdżaniu "pod latawiec" podczas zwrotów.
W pierwszym przypadku, nawet przy bardzo nierównym wietrze latawiec nie ma tendencji do przelatywania za głowę, co np. w przypadku Psycho3 kończy się czasem klapieniem i łapaniem chwilę potem wiatru w PZ :shock: .
W Pulse2 mi się to nie zdarzyło :-) Latawiec stoi sobie stabilnie w zenicie, czasem tylko przy gwałtownym podmuchu unosi sie kawałek za głowę, ale nie traci profilu, więc lekkie przyciągnięcie drążka powoduje, że wraca na swoje miejsce.
W ogóle profil jest bardzo sztywny i po wypełnieniu powietrzem praktycznie wcale nie ulega odkształceniom podczas jazdy, zwrotów i postoju.
Małym mankamentem jest (jak wcześniej wspomniał Onzo) wolne wypełnianie kite powietrzem, więc ja również zalecam napełnianie latawca przed startem.
Bardzo przypadła mi do gustu zwrotność latawca, co przy zwrotach na lodzie było nie bez znaczenia.
Podczas zamiany halsu traci sie kontakt krawędzi nart z lodem, co powoduje ześlizg, znoszenie pod latawca i luzowanie linek. Z tym problemem najlepiej radzę sobie, robiąc zwrot jeszcze na halsie,
zostawiając latawca niejako za sobą, za to zostając na w miarę napiętych linkach, po czym wystarczające do wejścia na nowy hals, jest mocne
pociągnięcie drążka na nowy hals i lekkim łukiem, łapiąc krawędź wchodzimy na nowy hals :-)

Ogólnie uważam Pulsa2 za bardzo przyjazny latawiec, na którym całkiem przyjemnie mogłem sobie pojeździć na "żywym lodzie" bez większego wysiłku, a co najważniejsze, spokojnie mogłem halsować pod wiatr, co budziło moje obawy, zanim wyszedłem na lód, gdyż bałem się "pieszej wycieczki" z przeciwległego brzegu jeziora :-)
Na dość silny wiatr i gładki lód Pulse2 6m okazał się dla mnie udanym zakupem, który mam nadzieję wykorzystać również na ośnieżonym akwenie i zobaczę jak się latawka sprawuje w "normalnych"
warunkach.
Wszystkie inne cechy dość szczegółowo opisali pozostali, więc nie będę się powtarzał, ale nie chciałbym pominąć jednej rzeczy, a mianowicie, latawiec nie posiada piątej linki, więc nie polecam "odpoczywania" z latawcem leżącym na krawędzi natarcia (jak to czasem sobie lubię robić)- latawiec się po prostu przewinie i mamy klops :-(
, chociaż przyznam, że kilkanaście minut jeździłem na przewiniętym i dało radę!!!
Podobnie wydaje mi się będzie z kajtem wiszącym na lince leashowej (choć na 100% pewien nie jestem).
Najlepiej więc mieć kogoś, kto złapie i przydusi latawca :-)

To na razie tyle!!!
Na Szrenicy się nie udało, z uwagi na pogadanke panów strażników KPN, więc dalsze latanie na rodzimym spocie!
Spadło w Żninie trochę śniegu, na jeziorze lodoszreń pokryta kilucentymetrową warstwą śniegu, więc mega szybka i przyczepna nawierzchnia - potestujemy dalej :)

http://www.youtube.com/watch?v=Ln0dLIa5o_4
http://www.youtube.com/watch?v=Vp0siF_nMb8

Heeej!!!

yanosik
Posty: 3075
Rejestracja: 22 gru 2006, 22:16
Deska: DaMystery
Latawiec: Twister
Lokalizacja: HelZatokaŻnin
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post28 mar 2009, 15:44

onzo pisze:No i nie wiem dlaczego, suwak jest odwrotnie i jest chyba krótszy


Po już kilku(-nasto)krotnym używaniu Pulse2, stwierdzam że odwrócenie zamka ułatwia zwijanie kita, bo mamy dostęp do suwaka z tej samej strony, z której układamy linki na czaszy przed zwinięciem.
W Psycho3 po ułozeniu linek, trzeba było latawca obejść, by rozpiąć suwak :)

Airman pisze:Onzo potwierdził, że kolorystyka i grafika 2008 jest bezbłędna


...i wreszcie nie ma białego koloru na brzegach latawca, który lubił w tych miejscach się strasznie ufajdać :wink:


Wróć do „Recenzje & Opinie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości