Nie wiem czy ktos z Was mial/ma ten sam problem?
Trapezy termoform, np TFM Pat Love , który siedzi TAK elegancko, że moze ZBYT elegancko
nie rusza się na dwa centy w zad ną ze stron
ani na boki ani do góry..
no i okazuje się że TAK mocno skręca chicken loopa że momentalnie wyrywa się/wykręca "kutasik" (zwany bezpiecznikiem; no: bolec ten, wiadomo )
i nie mówcie że mam za malego
bo i bary NORDA
i SLINGA
i Liquid Force (gdzie wystaje on ze 4 ! centy za chicken loopa)
spadają po max 2 sekundach od przejscia na blind
i bardzo czesto przy switch
mam z tym problem , bo nabawilem się jakichś zapaleń ścięgien
najpierw przy palcach, potem na nadgarstku a teraz jeszcze na lokciu
(wiadomo: overpower, jak zawsze, wypięcie i sama lapa, JEDNA..)
a lisza sięjeszcze nie dorobilem, więc nie moge puścić..
MIAL KTO TO TAK TEŻ??