Mam Armadę, NHP i 50fifty. Każda jest inna i na inne okololiczności przyrody.
Najbardziej uniwersalna jest NHP, najwięcej radości daje Fifty, Armada przyspiesza fajnie przed wyskokiem w szczególności jak nie wieje.
Pomijając skrajności typu twarde 2HD, czy miekki Clash, tudzież
fajoskie Fifty
-pozostaje NHP.
(Fifty dla tych co szukają fajnego wybicia i progresu; Clash dla fanów pitolenia się z butami lub komfortowego nic nie robienia w ciężkich polskich warunkach:))
(za wyj. wiadomo kogo
) (to już wolę NBL:))
(obie mają nie najlepszy upwind. Upwind jakby nie patrzeć jest młodszym bratem skakania -mniej upwindu = mniej skakania)
kwestia rozmiaru deski i wagi ridera. -nic??? -no to tyle.
Kostki mnie bolą od tego pływania...
-w łokciach.