Jestem po kursie IKO I i II , ale zostało mi jeszcze kilka godzin do wypływania w tym sezonie, pozniej wyjazd za granice, gdzie planuje wziac juz swoj sprzet. I w tym momencie zadam wam pytanie apropo deski Nobile T5. Przeczytalem juz kilka tematów i opini na jej temat, z tym, ze nadal mam pewien dylemat dotyczacy "długiej frajdy" z jej posiadania. Po tych kursach do prawdziwego plywania jeszcze mi daleko, ale z racji tego, ze mieszkam w trojmiescie mam czas, aby wiekszosc sezonu spedzac na desce. Czy t5 nie bedzie po sezonie/dwóch za nudna? NIe chcialbym kupowac czegos, co za chwile bede musiał wymienic, a z drugiej strony nie porwę sie na 50/50 lub NHP czy 2HD , bo (z tego co słyszałem i czytałem) to deski dla bardziej zaawansowanych kitesurferów

Pozdrawiam