Przeprowadziłem się ostatnio do miasta stołecznego i do helu/kadyn nagle zrobiło się dwa razy dalej

Ostatnio gdzieś zasłyszałem, że tragedii jednak nie ma bo "na Zegrzu też się da".
Rozochocony zapytałem o owe Zegrze wujka googla, a on mi na to, że jakieś ryby zdechłe, że sanepid to broń Boże nie pozwala i ogólnie syf i malaria (a nawet potwór Paskudą zwany

Stąd pytanko: jak to jest naprawdę z czystością tej wody?
Macie może jakieś źródełko gdzie możnaby na ten temat coś mądrego przeczytać??
Pozdroofka