Chorwacja

Miejscówki Kitesurfingowe
Awatar użytkownika
walo1
Posty: 467
Rejestracja: 24 lip 2010, 19:35
Deska: SU-2+YETI
Latawiec: CF Moowii/Best Roca/EVO
Lokalizacja: DębskaKuźnia
Postawił piwka: 4 razy
Dostał piwko: 2 razy
 
Post23 lut 2013, 13:39

Witam
Mam zamiar na wakacje jechać do Chorwacji z czynnym wypoczynkiem kitesurfingowymm oraz rodzinką, Planuję pojechać do miejscowości Zaostrog. Orientuje się ktoś, czy można tam popływać, ewentualnie gdzie można by pośmigać w tej okolicy.

kitesurfing-croatia
Posty: 69
Rejestracja: 03 wrz 2011, 11:00
 
Post28 mar 2013, 21:57

Viganj Pelješac
Załączniki
2_13_318_viganj_1.jpg
2_13_318_viganj_1.jpg (82.23 KiB) Przejrzano 4335 razy

Awatar użytkownika
desperadek
Posty: 181
Rejestracja: 27 sie 2009, 10:19
Lokalizacja: Złotoryja
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post29 mar 2013, 14:29

walo1 pisze:Witam
Mam zamiar na wakacje jechać do Chorwacji z czynnym wypoczynkiem kitesurfingowymm oraz rodzinką, Planuję pojechać do miejscowości Zaostrog. Orientuje się ktoś, czy można tam popływać, ewentualnie gdzie można by pośmigać w tej okolicy.
Nie byłem w Zaostrog, ale byłem niedaleko w Mala Duba. Z wiatrem słabo, zero możliwości odpalenia kita z brzegu ( drzewa. skały ) Był gość który pływał na WS, ale miał ponton z silniczkiem i syn go wywoził dalej od brzegu gdzie trochę mocniej wiało i zwoził po sesji. Z Zaostrog masz koło 30km do Ploce, a tam podobno jest fajnie.

adrianro
Posty: 4
Rejestracja: 11 maja 2013, 21:24
 
Post11 maja 2013, 23:55

Witam serdecznie wszystkich.
Od ostatnich 2 tygodni jesteśmy z żoną początkującymi kitesurferami:)
Chciałem podzielić się wrażeniami z pobytu w Viganj ok 5 km od m. Orebić na półwyspie Paljesac - temat trochę się zestarzał - ale może komuś przydadzą się informacje o tym miejscu.
Przed wyjazdem czytałem nawet powyższe posty i dlatego postanowiłem opisać jak było.
Trafiłem z moją żonką, mikro dzieckiem i drugą zaprzyjaznioną rodzinką, można powiedzieć, przypadkiem do:

http://www.windsurfing-kitesurfing-viganj.com

- gdybym trafił tam bezpośrednio wiedząc co i jak to miałbym w kieszeni pieniążki na 1/3 sprzętu dla siebie :)

Ale od początku o szkółce:
Prowadzi ją bardzo sympatyczna ekipa słoweńsko-chorwacko-miedzynarodowa.
Potrzebna podstawowa znajomość angielskiego - wystarczy (jak moja) "Kali chcieć jeździć na kite, chcieć mieszkanie, chcieć wypożyczyć rower" rozumieć podstawowe słowa typu left right pull push:) chociaż nasz instruktor Ales - główny szef dawał też radę z instrukcjami po polsku.
Zajęcia zaczęliśmy od ok 1-2 h teorii (bardzo przystępny i logiczny wykład), potem co i jak z przygotowaniem sprzętu, plus mini kite żeby zobaczyć jak sterować latawcem.
Pozostałe zajęcia odbywały się z motorówki w 2-3 osobowych grupach. Wskakujesz do wody a instruktor mówi co i jak, poprawia, ratuje.
Wszystko bezpiecznie i profesjonalnie (jak dla mnie - nie mam porównania) - chociaż obydwoje z żoną mamy identyczne bardzo pozytywne odczucia. Na koniec wystawiają cetryfikat IKO.

Podczas całego pobytu - rozciągnięty do 2 tygodni długi weekend majowy :) byliśmy ok 10-12 razy na wodzie (1 raz to około 3 wejscia do wody po ok 10 - 15 min) - zrobiliśmy w tym czasie podstawowy kurs - w międzyczasie dawaliśmy szansę innym uczestnikom, którzy mogli byc tylko tydzień więc mieliśmy ze 2 dni bez zajęć. Pogoda - jeśli chodzi o wiatr była podobno najgorsza od 5 lat, chociaż z tego co czytałem to początek maja i koniec września jest dość ryzykownym okresem w tym rejonie - było ok 5 dni kiedy było dużo latawców i były fajne warunki do konkretnej nauki, ok 6 gorszych ale wystarczających na etapie bez deski i 2-3 totalnej kichy. Temperatury 20 - 31 chociaż większość dni to ok 23-26

Najbardziej podobało nam się bardzo luźne podejście bez nastawienia na wydojenie kasy z "pacjenta" i bardzo życzliwe nastawienie do innych - nasza motorówka nie raz wyruszała na ratunek innym leżącym na wodzie latawcom, a jeden anglik odzyskał też deskę (anglik nie korzystał z usług szkółki a deska była jego prywatna) po kilkuminutowych poszukiwaniach prowadzonych przez naszego instruktora. No i gdy ktoś nie zrobił pełnego kursu to nie płacił pełnej kwoty.

Ogarniająca sprawy organizacyjne Renata (jest miejscowa) załatwi wam wszystko co dostępne w okolicy tzn. od zakwaterowania (w dobrych warunkach i bardzo dobrej cenie) po rower - od telefonu lub maila do niej powinniście zacząć planowanie wyjazdu w to miejsce. Mają też fajną ofertę kursu z zakwaterowaniem.

Cały ten opis dotyczy historii z przed sezonu - w sezonie na pewno pewniejsza pogoda, trochę wyższe ceny i trudniej o kwatery a sama szkółka będzie działać, z tego co wspominali, z trzech motorówek z trzema instruktorami.

Aha prowadzą też windsurfing - mieliśmy nawet 1 dzień zajęć gdy nie było warunków na kite ale o tej działalności szkółki może ktoś inny coś napisze na innym forum:)

To tyle wspomnień początkującego kitesurfera pozdrawiam wszystkich i polecam początkującym.

P. S. Sam wybieram się jeszcze w to miejsce żeby skorzystać z opcji dla tych co się u nich uczyli tzn 6 h z ich sprzętem i asekuracją z motorówki za 150 euro:)

Awatar użytkownika
Sonix
Posty: 338
Rejestracja: 09 gru 2012, 11:02
Deska: SU-2
Latawiec: Cabrinha
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie/Piekary Śląskie
Postawił piwka: 32 razy
Dostał piwko: 14 razy
 
Post12 maja 2013, 11:17

A na jakim sprzęcie plywaliście marka model rozmiar? Czy widziałeś też kitesurferow w okolicy Orebic?

Wysyłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk 2

pointse7en
Posty: 192
Rejestracja: 29 maja 2012, 18:35
Deska: Nobile 50fifty
Latawiec: Varial X 9, 12, VXR 17
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 10 razy
 
Post12 maja 2013, 16:48

Ta baza proawdzi szkolenia na sprzęcie Nobile. Jeżdżę tam od dobrych paru lat i widzę że chyba baza "osiołek" podchodzi najlepiej do tematu KS, chociaż moim zdaniem szkolenie kite dla początkującego na akwenie Viganj/Kuciste mija się z celem.

Sonix- zwykle granica do pływania kończy się trochę za campem Perna. Dalej w stronę Orebica można zobaczyć po parę WS i sporadycznie KS- tam linia brzegowa jest na tyle wąska że nie ma gdzie wystartować.

Awatar użytkownika
Sonix
Posty: 338
Rejestracja: 09 gru 2012, 11:02
Deska: SU-2
Latawiec: Cabrinha
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie/Piekary Śląskie
Postawił piwka: 32 razy
Dostał piwko: 14 razy
 
Post12 maja 2013, 20:51

Pytam bo właśnie w surf club będę brał pierwsze lekcje.

Wysyłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk 2

adrianro
Posty: 4
Rejestracja: 11 maja 2013, 21:24
 
Post13 maja 2013, 01:07

W tym czasie tylko oni działali. Przyjezdni również kręcili się w tej okolicy. A sprzęt to Nobile latawce zależnie od wiatru T5 14, 12 i 9 a deska Flying Carpet.

adrianro
Posty: 4
Rejestracja: 11 maja 2013, 21:24
 
Post13 maja 2013, 01:10

Co do szkolenia w tym rejonie to nie będę się wymądrzał - na pewno na początku wymagana jest asekuracja - ale to akurat zapewniają w fajny sposób.

Awatar użytkownika
Sonix
Posty: 338
Rejestracja: 09 gru 2012, 11:02
Deska: SU-2
Latawiec: Cabrinha
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie/Piekary Śląskie
Postawił piwka: 32 razy
Dostał piwko: 14 razy
 
Post13 maja 2013, 07:19

Mam nadzieje ze po tygodniowym szkoleniu u nich następny tydzień dam sobie rade sam bo biorę własny sprzęt który zakupiłem z myślą o wyjeździe i uprawianiu tego sportu.

Wysyłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk 2

adrianro
Posty: 4
Rejestracja: 11 maja 2013, 21:24
 
Post13 maja 2013, 19:52

Zeby tak calkiem samodzielnie to nie widzę tego...

Awatar użytkownika
Sonix
Posty: 338
Rejestracja: 09 gru 2012, 11:02
Deska: SU-2
Latawiec: Cabrinha
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie/Piekary Śląskie
Postawił piwka: 32 razy
Dostał piwko: 14 razy
 
Post13 maja 2013, 23:39

No tak całkiem samodzielnie. Jedyne co to będę miał pomoc przy startowaniu oraz lądowaniu latawca i chyba wykupię pakiet asekuracyjny.

Wysyłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk 2

rust
Posty: 36
Rejestracja: 25 kwie 2012, 19:26
Deska: Drewniana
Latawiec: Czerwony
Lokalizacja: Ruda Śl.
Postawił piwka: 1 raz
 
Post01 lip 2013, 21:20

Nasz dzielny instruktor i szef Alex w trakcie pracy z kursantem :)
zapraszam do obejrzenia; http://www.youtube.com/watch?v=qCyGo2d3vbk

Awatar użytkownika
mary.dk
Posty: 1918
Rejestracja: 17 cze 2009, 21:13
Deska: Aero, Airush - Compact, Slayer
Latawiec: Airush Wave
Lokalizacja: Bydgoszcz
Postawił piwka: 58 razy
Dostał piwko: 88 razy
 
Post02 lip 2013, 09:07

rust pisze:Nasz dzielny instruktor i szef Alex w trakcie pracy z kursantem :)
zapraszam do obejrzenia; http://www.youtube.com/watch?v=qCyGo2d3vbk


Swietne miejsce do nauki ;-)

Pozdro...

Awatar użytkownika
desperadek
Posty: 181
Rejestracja: 27 sie 2009, 10:19
Lokalizacja: Złotoryja
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post02 lip 2013, 14:58

mary.dk pisze:Swietne miejsce do nauki ;-)
Pozdro...

Nie uczyłem się tam, ale dostrzegam argumenty za tym miejscem. Planując urlop w lutym bo żona lub mąż w pracy muszą określić datę urlopu w okresie wakacyjnym (podobno najgorszym wiatrowo nad zatoką) bo posiadają dzieci, masz pewność wiatru (wiatr termiczny nie urywa tam głowy, ale jest codziennie) cieplutka woda,słoneczko (żona nie marudzi że pada), rozsądne ceny urlopu, piękne miejsca w okolicy do zwiedzania (polecam Dubrownik, Ston i Korćulę), Faraon się nie mści :D , języka znać nie trzeba.
Rozumiem też uciążliwość dla instruktora i konieczność przełamania się kursanta na głębokiej wodzie, ale takie są warunki i tak trzeba je wykorzystywać. Inna sprawa że w razie draki instruktor szybciej dotrze do kursanta na pontonie niż biegnąc po pas w wodzie. Zafalowanie większe niż na płyciznach też nie ułatwia pierwszych ślizgów (moja pierwsza głęboka woda :mrgreen: ), ale jak tam ogarniesz to znaczy że jesteś po prawdziwym kursie a nie kursiku z 15m halsem w jedną stronę a w drugą do brzegu z buta i "sam doszlifujesz potem".
Gdybym miał jechać gdzieś sam żeby nauczyć się kajta to pojechałbym na prognozę na zatokę, ale gdyby kurs miał być dodatkiem do rodzinnych wakacji wolałbym chyba Viganj.


Wróć do „Spoty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości