Oman - Masirah....
Oman-bukujcie przez kogoś, kto się zna!
Ja spędziłam ostatnie 4 wakacje letnie, zawsze pomiędzy 10 dniami i 6 tygodniami na urlopie kitowym w Omanie na wyspie Masirah.
Niewiarygodne, co tam się latem dzieje.
Miałam podczas tych ostatnich 4 lat tylko 2 lub 3 dni bez wiatru, a tak pozatym to zawsze między 25 i prawie 40 węzłów.
Przez to, że jest tam wiele punktów na kitowanie, jeszcze ani razu się tam nie nudziłam i w tum roku też z pewnością się tam nudzić nie będę.
Niestety miałam w zeszłym roku trochę pecha przy bukowaniu, bo szybko i bardzo spontanicznie na własną rękę zabukowałam. Jako już znawczyni Masiry zabukowałam przez booking.com i nie skapnęłam się, że tego camp już nie organizują ci chłopacy z kiteboarding-oman, którzy ostatnie lata się tym zajmowali i tamtejszą stację kitową i camp na nogi postawili. Tak wygląda że teraz wszystko przeszło w ręce tubylców, którzy nie mają zbyt dużych ambicji i się niezbyt wszystkim zajmują. Stacje kitową robią dalej chłopacy kiteboarding-omanu!
Z tego powodu pobyt tam w zeszłym roku był nieciekawy co do noclegu, higieny oraz wyżywienia!
Niestety to się często zdarza w krajach poza Europą, gdzie europejczycy zbudowali stację kitową. Znamy to przecież z wielu innych krajów.
Mimo wszystko i w tym roku zabukowałam Masirę. Tym razem jednak za pomocą chłopaków z Kiteboarding-Oman w wiele lepszych warunkach.
Dlatego polecam wam, jeżeli zastanawiacie się nad wyjazdem na Masirah Island, bukujcie tylko przez kogoś, kto się zna i ma aktualne informacje i europejski standard.
Albo organizator waszego zaufania (widziałam, że Oman jest w programach bstoked lub zwróćcie się do chłopaków z Kiteboarding-Oman. Ich ceny są porównywalne do innych platform, a niektóre noclegi są u nich nawet tańsze i dodatkowo dostaniecie od nich grom informacji co do dojazdu, pobytu, kraju i jego mieszkańców.
A ja także i w tym roku cieszę się na parę sesji na piątka na Masira!