Po pierwsze, wystarczy jak bedziesz pisac normalna trzcionka

,
Po drugie znam w miare dobrze oba spoty,
Po trzecie co ty tam bedziesz robic co 2-3 tygodnie?? Od ciebie to przeciez chyba z 1000km
A po czwarte do rzeczy:
Obertauern to bardzo znany osrodek narciarsko/snowboardowy w Austrii, ale rownierz od paru lat MEKKA SNOWKITE, z szkolka, z zawodami,
wiec tam na bank bedziesz mogl pojezdzic, a nawet za to jezdzenie zapacic, hehe.(ale od biedy za wyciagi nie musisz placic) Mozna chyba na dziko rownierz, ale jest nawet przygotowany teren gdzie oficjalnie sie snowkitetuje.
Jezdzi sie na przeleczy, wiec w miare bezpiecznie, nigdzie nie spadniesz, ale istnieje 'ryzyko' tloku.
Katschberg jezeli chodzi o snowkite, to biala plama jezeli chodzi o kite austryjacki, nigdy nie slyszalem zeby ktos tam jezdzil,
ale ja sie mocno to tego przymierzam w tym roku, bo u gory jest w miare plasko.Ale wlasnie w odroznieniu do Obertauern jest to jazda na 'szczycie gory', jest tam sporo miejsca, kawalek idelanie plaski, plus jedna strona lagodnie schodzaca w dol, ale na pewno trzeba uwazac, bo z dwuch innych stron jest stromo! No i tam jazda na pewno na 'dziko' i na pewno bez tloku.
Tutaj raczej bez karnetu na wyciagi sie nie obejdzie, a dole slabo widze snowkite.
Popatrz na linki osrodkow narciarkich, ale rownierz na:
http://www.kiteschule.at/Homepage/winter.htm - i potem na location (prawy dol) - to jest strona snowkiteszkoly z fotami z Oberrtauern, np takimi:
Z Katschberg moge jedyne moje foto wstawic:
To jest sam plaski szczyt, po strukturze sniegu moge powiedziec, ze tam 'musi' czesto wiac
to jest widok w inna strone(grudzien, malo sniegu), gdzie jest lekkie nachylenie stoku, ale ponizej jest jakby siodlo dobre do snowkite
