Z tego co z wami rozmaiwałem to po prostu lubicie cos innego. My wolimy płasko wy falki.

Nie wiem czy to ma jakies znaczenie ale ja tam zrobiłem mega progres a wszytscy nowicjuesze zaczęli płynnie jeździć i skakać.
Jak się widzieliśmy ostatni raz to nie wiało faktycznie. Ja powiem tak

Na 12 dni które byliśmy nie latalismy tylko 3. Wasz ziom z wawy latał bo jest lekki.
Pewnie ze lepiej na zatoke pojechać ale tam takich statystyk wiatrowych nie masz aludź na ludziu siedzi.
Dla mnie nr 1 to mimo wszystko hvide. Choć szanuje wasze zdanie. Może ktos jeszcze się wypowie bedzie to bardziej obiektywne.
Choc fakt tak jak mówiliscie małe plazki ale miejsca nigdy nie brakowało bo nigdy nie były mocno przeludnione jesli chodzi o część lądową.
Poza tym byliscie tylko na jednym spocie:P ciezko cos porównać.
A czy brak plaży nad morzem?? jak my bylismy to jeszcze była.
Zależy gdzie pojechaliscie.
My bylismy nad morzem na jednym pływaniu jak wiało z 16-17 - fala niewielka ale plaży ze 100m.
Jak mi sie bezie chciało i wylecze zakwasy to moze wrzuce jakies fotki z pływania.
No i jeszcze jedna ważna rzecz. Dom był wykupiony na 14 dni

zgadnijcie kiedy wróciliśmy?? No właśnie 12 dnia jechalismy d o domu bez pływania
A propos AJRINY:P do ans tezdoszła. na bork havn troszke sie osłabiło ale do 40 wiało. 7 ciagnela w górę aż miło:)
No ale każdy ma swoje zdanie. My wolimy zdecydowanie Hvide.
Fajnei jakby sie ktoś jeszcze wypowiedział było by obiektywniej.
A każdy niech sam oceni.
Ja osobiście pojehcałbym jeszcze pod koniec września włąśnie na Ringkobing fjord
Zapraszam do dyskusji.
PS. a propos imprez: wyjechaliscie przed WATERZ wielkimi zawodami kiteowymi/ był freestyle,race, nauka surfowania. Gites.