Potwierdzam!!! Naprawdę udany dzień - Karolina opanowała to z czym miała trochę kłopotu i już spokojnie mogła wskoczyć pierwszy raz w życiu na deskę snowboardową z latawcem.
Najfajniejsze było, jak Karolina pojechała pierwszy hals, krzycząc: "Aaaale faajniee aalee fajnieee !!!"
...a Kubi już radzi sobie nieźle , a już podziw budzi jazda ze skorupą lodową na pośladkach i w wełnianych rękawiczkach Natomiast jazda bez kasku jest godna potępienia - i ta uwaga dotyczy zarówno Kubiego, jak i Karoliny!!! Więc na przyszłość pamiętajcie ludkowie - nigdy nie zapominać o kasku!!!
Może dziś coś wkleję z filmoteczki