masz miekki latwiec czy dmuchany? zresztą....
generalnie zdecydowanie łatwiej jest się wpiąc w deskę jak latawiec sobie leży na śniegu.
jesli masz dmuchany najprostszym sposobem jest znalezienie pomagiera ( musi wiedziec o co chodzi) ktory wystartuje latawiec. zdecydowanie odradzam korzystanie z osob ktorych sie nie zna i nie wiadomo czy maja jakiekolwiek pojecie o startowaniu latawca.
jesli sie juz jest samemu to najprosciej: odpalic sobie latawiec, zobaczyc czy wszystko jest ok i polozyc sobie go na lewa lub prawa strone na sniegu i spokojnie zapiac wiazania.
Jesli zdarzy sie ze latawiec wam sie przewroci komora do sniegu to najprosciej jest go pozniej odpalic na wstecznym ciagnac za obie linki sterujace (trzeba pamietac zeby bar byl wlasciwie obrocony), choc z niektorymi latawcami moze byc problem .....
z miekkim latawcem jest łatwiej. startujemy jesli wszystko jest ok ladujemy go sobie za hamulec spokojnie tak zeby lezal krawedzia splywu do sniegu wypleniony powietrzem (caly czas na zaciagnietym hamulcu i najlatwiej go sobie przelozyc za hak), zapinamy wiazanka, startujemy i jazda