
infidelity pisze:A ja sobie przedwczoraj tak paskudnie rozcięłam stopę że co najmniej do weekendu przymusowa przerwa, mam nadzieję że nie dłużej. Wychodzi że co 2-3 pływania bez butów mam pocięte stopy, pech, od następnego razu pływam w butach
infidelity pisze:Na razie oswajam się z myślą powrotu do butów... Dzisiejsze siedzenie w pracy zamiast na wodzie mnie wystarczająco do nich zmotywowało. Niby wypłata będzie większa, ale co z tego jak wieje![]()
Kolor to jedna z ważniejszych cech![]()
Zostawcie trochę wiatru na weekend
infidelity pisze:No ja właśnie pływam! Mi najwyraźniej wystarczy jedna gleba gdzie mam grunt pod nogami, i o ile jest w wodzie cokolwiek ostrego to ja na pewno na to nadepnę![]()
Jak na razie to 2 razy się pocięłam w Trzebieży. Ale tak jak mówię, ja serio mam jakiegoś pecha bo tam ogólnie dno jest w porządku...
waldir pisze: ... większość skaleczeń jest na brzegu a nie w wodzie. Ja juz mam dość sznyt na stopach więc zainwestowałęm w byle klapki
infidelity pisze:Bitter, mam pytanie: jak startujesz swoje waroo sam?
Tytus pisze:Jestem "nowy". Dopiero kupiłem sprzęt i fajnie byłoby nauczyć się z niego korzysać, pytam czy ktoś będzie jutro na Miedwiu, aby mnie wystartować
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości