Ja pływam w neoprenie bo raz że cieplej dwa; że miękki i lekki a trzy; że jak rybak mnie zauważy dryfującego na wznak po morzu to przynajmniej nie znajdzie mi w uszach węgorzy

A pozatym kask daje pewien komfort psychiczny, że jak niebo zwali nam sie na głowy to nie będzie tak bardzo bolało bo co ma być to i tak będzie. Raz pływałem po Dunajcu kajakiem i kumpel mimo kasku z ochroną na szkękę rozbił sobie łuk brwiowy przy skroni podczas przewrotrki

Wiadomo, że katamaran może mi przejechać płetwą sterową po tętnicy szyjnej a maszt od ws wbić się komuś w tyłek ale z kaskiem ma się poczucie, że wszystkie te rzeczy nie mogą się zdarzyć mnie - bo ja mam kask
Właściwie kask nigdy jeszcze mi się nie przydał do ochrony głowy ale to pewnie właśnie dlatego, że go miałem nic mi się złego nie działo
