zajechalem wczoraj na cotillo byla chyba jakas szkolka z odpalonymi 14kami

w kazdym razie na plazy kilka 9 grzalo sie w sloncu w oczekiwaniu na wiekszy wiatr zeby mozna bylo odplynac ood brzegu upwindem bo byl totalny onshore. jakis kiter zmielil latawke razem z falami i surferami wygladalo to mega komicznie nie wiem co prawda czy do smiechu bylo tym na dole. zdecydowalem sie pojechac za latarnie i musze powiedziec na przyszlosc wszystkim jak wieje on shore na cotilo to za latarnia jest najlepsza miejscowka. w moim przypadku zanim sie zebralem napompowalem kita zalozylem kask w koncu nie znalem miejscowy a te skalki mnie stresowaly odpalilem kita linki poplatane start po raz drugi i wiatr zdechl

machnalem stanelem na deske kilka razy machnalem ale mimo wszystko zeby mnie uciagnelo to bym musial kiteloopy robic wiec olalem deske kilka body dragow zrobilem i tyle. btw dno nie jest takie straszne na jakie wyglada jak jest high tide. .
P.S. polecam wszystkim jak nie wieje wziasc rurke i maske w okolicach latarni jest pod woda dosc gleboki wawoz i plywaja w nim ladne rybki do okolo 50 60 cm widzielismy. trafil sie tez zdechly krab

musze powiedziec ze calkim przyjemnie.