Dzisiaj Giżyn to jak Hawaje ,pełne słońce trochę kręcący wschód i słabo do 14.00 - tylko duże. Spokojnie można było mieć pełne przeloty od cypla po koniec jeziora. Po 14.00 zaczęło dobrze wiać nawet na 7, 9 kilku miało szczęście i się załapało. Woda zimna jak cholera, po 2 godz ciężko było utrzymać bar. Jedno z fajniejszych pływań w tym miesiącu. Dzisiejsza ciekawostka, trochę trenowałem na desce wave i coś odkryłem. Ustawienie przedniej nogi wzdłuż deski bardzo dużo daje, lepiej idzie w ślizgu i ostrzy, sterowanie bardzo delikatne zewnętrzną krawędzią stopy, przypomina delikatne muskanie dziewczyny, jeżeli robisz to dobrze to jest siódme niebo

ale jak coś spieprzysz to

....
pozdrawiam
