robinm pisze:Napisać trzeba pismo do władzy o zezwolenie. Inaczej spisywanie i mandaty się znowu posypią.
Robin, wątpię w sukces takiego formalnego ruchu...
Trzeba przyjść do właściciela zbiornika, przedstawić się, porozamawiać.
Opowiedzieć o naszej pasji i jej walorach dla promocji akwenu i regionu.
Potrzebne byłyby też deklaracje o poszanowaniu dla innych użytkowników zbiornika (jacht klub, gospodarstwo rybackie) jak i dla jego ekologicznego charakteru.
Sławek ostatnio zebrał z kolegą dwie reklamówki ubitych butelek... Sam w zeszłym sezonie wyniosłem +- 300 kg syfu.
Akcja zbierania śmieci mogłaby być poważnym argumentem.
Te wstępne rozmowy pozwoliłyby rozeznać przestrzeń wzajemnych oczekiwań i możliwości (gdzie i jak).
Wtedy dopiero powinniśmy wystąpić jako zorganizowana grupa z pisemną prośbą podbudowaną konkretną propozycją współpracy.
Wierzę, że po tamtej stronie są otwarte głowy i oferuję jako lokales swój udział w nawiazaniu kontaktu.