andrzejwodejszo pisze:lans po małej części na pewno - niestety im bliżej tym efekty wizualne lepsze:) Pływałem tam już kilka razy i nie ukrywam, że zawsze na 50%... Na szczęście nic się Łukaszowi nie stało. Z tego co wiem to pierwszy Twój taki strzał - z pewnością następnym razem zachowasz większy margines. Innym radzę trzymać się nieco dalej twardych udoskonaleń Cieszę się, że nic Ci się nie stało bo jako jeden z nielicznych pływasz non stop w każdych warunkach - każdy wie, że nie robisz tego dla lansu tylko głównie z mega pasji ! obstawiam, że wypływałeś najwięcej godzin z nas wszystkich w tym roku - dlatego i ryzyko miałeś większe. Może ustalmy, że urbanistycznych miejscówkach zaczniemy używać kasków...? bez kitu to nic nie waży i nie przeszkadza, może za to uratować życie. Oczywiście mamy proteca pełną gamę gdyby ktoś chciał :D:D:D:D
lans i tylko lans,są lepsze miejscowki do plywania bez stresu np Bangladesz tylko tam zero lansu .A na miejskiej jak komus pasuje -molo,wejscie do portu,zaglowki,statki, motorowki,latarnie,tyczki,plaza pelna ludzi ,zero plytkiego i h... wie co jeszcze....