KrisIs pisze:No dawaj czekamy na jakiś film w końcu. I jak się latało na czymś tak małym jak 7m? Pewnie winda masakryczna w porównaniu z 18m
Za składanie jakiegoś filmiku zabiorę się jak nie będzie wiało.
Co do 7m to nie jest to kite tylko jakaś osa
zabawnie to wygląda na końcu linek, zanim zacząłem coś skakać musiałem się opływać bo z 7m i w warunkach 25-32 jeszcze nie pływałem. Co do windy to udało mi się na tej osie wysoko poskakać, ale równie szybko jak szedłem w górę spadałem też w dół
nie za bardzo umiałem tak popracować latawcem żeby przytrzymało dłużej. Potem warunki wzrosły, ogólnie pływało mi się na tym bardzo fajnie. Potem niestety warunki wzrosły, na brzegu mierzyli 32-43 i ja na zdepowerowanym vegasie zacząłem się męczyć, nigdy nie pływałem w takich warunkach i skupiłem się na pływaniu prawo lewo choć inne 7 nieźle latały.
Trochę zdjęć z piątku, wiatr jak z suszarki 20-23, idealnie na mojego rebelka
Rafał wkońcu łapie sylwetkę w której ostro i szybko chodzi na wiatr
A to mój 18 letni chrześniak Michał, przez którego trzy lata temu zabrałem się za kite bo mieliśmy razem pływać. Tak się poskładało że pływaliśmy razem pierwszy raz.
Lekki depower na moim rebelku i od razu Michał go polubił.
zaczynał też coś skakać, pierwszy raz pływał na głębokiej wodzie więc musiałem go nauczyć bodydragów bo na kursach na zatoce tego go nie nauczyli.
Czasami próbował tez przyjmować jakąś dziwną pozę, nie wiem gdzie on to podpatrzył
Wyjazd zaliczam do udanych, pogoda nie rozpieszczała 13-15st czasami deszcze, ulewy, w środę burza która niektórych pozamiatała, my widząc co nadchodzi zwinęliśmy się ze sprzętem do auta. W czwartek rano hardcorowo ale po południu całkiem przyjemnie n 9m. Piątek suszarka. Wiele godzin na wodzie i ja się styrałem
chłopaki chyba też bo cały powrót było tak