Pare fotek i mala korekta .Albo tak trafilismy albo tak jest.Na dwa tygodnie jeden dzien bez wiatru ,dwa dni dobrze poplywanie reszta to wkur... poszukiwanie wiatru i nerwowka albo na flag albo w cotillo.Na flag wiatr od 16 off shore poszarpany znikajacy bez powodu na kilka minut do godziny wiejacy z sila do 10 - 35 wezlow.W cotillo spadajacy wiatr z klifu tak samo poszarpany i akurat w przyboju najczesciej go nie bylo.Wszelkie topienia latawca itp konczyly sie na zlosliwie usytuowanej skalce ponizej spotu i ladowali tam wszyscy .Najczesciej konczylo sie to zniszczonym latawcem lub linkami i pocietymi stopami .My zniszczylismy tylko komplet linek .Drewniaki su2 okazaly sie na skalki pancerne.Fala byla tylko dwa dni.
Na flag beach ciasniej jak na zatoce spot przy odplywie i tym kierunku wiatru mial szerokosc 300m ponizej plywali zlomiarze na tej serokosci tam i nazad 40 kitow koszmar.Nie dalo sie nic zrobic lub pocwiczyc .Zero komfortu do tego nie przestrzegaja prawa drogi sa nieuprzejmi i nie ma co liczyc na pomoc na wodzie .Probowalismy im dac przyklad jak to jest w Posce
W sotawente albo ryzykujesz albo musisz wykupic ochrone na tydzien 60e nie ma zadnego zwozenia za darmoche ani jednodniowej ochrony.Na flag beach to samo zwiezienie sprzetu kosztuje jednorazowo 100e a po 19 200e .Widac dobre czasy 3 darmowych zwiezien minely.
Za to towarzysko wyjazd rewela slonca nie brakowalo no i testy spretu sie udaly .Nowe drewniaki su2 09 totalny wypas na wave zero lapania fali co zdazalo sie w 08 po czopie jezdzi sie jak by go nie bylo i przede
wszystkim powierzchnia bardzo odporna na uszkodzenia .Wzbudzaly spore zainteresowanie .Kazdy kto bral do rak mial glupia mine porownujac wage swojej dechy jaka by nie byla i su2. Osobiscie nie mam zadnych zastrzezen przez dwa tygodnie katowalem prawie caly czas 125/39 i tak mi sie spodobala ze juz jej nie oddalem.Polecam kazdemu sprobowac bo to zjawka
Co do latawek Waimana to za wiele okazji nie bylo moge tylko powiedzies ze sa ok .Bardzo szybkie zwlaszcza w skrecie siasno kreca loopy sily na barze umiarkowane (wzglednie lekki) wykonanie perfekt mi osobiscie przeszkadzal chickenloop zbyt twardy palec nie pozwalal na ponowne wpiecie po uh ,brakuje zepa i zdaza sie ze chiken sie wypnie (drobna wada latwo ja zlikwidowac wszywajac rzep) brak przedluzek na linkach od baru powodujacy szybkie zuzywanie linek po obrotach .Krettlik za wysoko i nie da sie do niego siegnac a sam sie nie odkreca.To jedyne wady ktore zauwazylem .Za to niewatpliwe zalety perfekcyjne wstawanie z wody nawet po mielonym dzieki grubej i krotkiej tubie glownej nie sklada sie i trzyma sstywny profil ,prostota konstrykcji baru i systemow oslonieta linka depowera mimo tego bardzo lekko chodzacy bar bez blokowania.
Podsumowujac gites choc narazie mam dosyc fuerty pozdroofki
Fajne zdjatka. Twoj deadmen to kosmos Jestem w szoku- slicznie...
Drugim szokiem to Twoja SU2 - ja chce taaaaaaaaakie strapy! Deska wyglada bajecznie. Dorzuc prosze wiecej fotek Twojego drewniaczka do watku "SU2 w drewnie".
Fala w Cotillo nie do jezdzenia. Ja tam wiecej nie wracam wogole na Kanary. 2,5h loty wiecej i jestes sam w raju.
Kitebeach wg mnie to porazka.
A Monika jak zwykle usmiechnieta - zuch dziewczyna. Co z postepem Twoich latorosli?
Czy to Mariusz w koszulce bialo-czerwonej? Jesli tak to bede wiedzial jak go rozpoznac. Powaga - nigdy sie nie spotkalismy
No to dostalem teraz ladny zimny prysznic po tym poscie Rolnika…
Twoja porazke BraCuru z Fuerte tez przeczytalem w innym poscie...
(Zastanawialem sie nad wyjazdem w sierpniu a tu znow dylemat)
odswierze troche temat, bo mimo, ze zima w pelni to wstepne planowanie poznej wiosny powoli sie zaczyna. Juz pytalem, nawet w tym watku, ale zapytam jeszcze raz, moze ktos byl jeszcze raz, a moze po paru miesiacach opinia na chlodno bedzie inna...
Z tego co widze, to relacje od pelnego zachwytu, do totalnej porazki....
Moze jeszcze ktos dorzuci swoje pare slow? Po brutalnej relacji Rolnika, mam nastepujace pytania:
-czy wiatr na Fuerte jest rzeczywiscie tak nierowny, tak nieprzewidywalny? chodzi mi tak jak w temacie o przelom maja/czerwca i o polnoc i poludnie wyspy, na plazach gdzie by byl onshore/sideshore to chyba 'musi' byc rowny, w koncu wiatr z morza???
-czy na polnocy sa te plaze rzeczywiscie takie harcore z ukrytymi co chwile skalami w poblizu brzegu? czy plywanie tam tylko przy wysokim stanie wody, albo tylko na glebokiej wodzie?
-jak to jest np. z ta wysepka Lobos i jej lagunka, o ktorej bodajze Robin wspominal? nadaje sie to na np. cwiczenie jakichs trikasow i ostre moczenie latawca?? Duzo ludzi tam zaglada? Albo inne spoty poza laguna przy Rene gdzie mozna by sie "pobawic w czeste upadki"?
Cel naszego wyjazdu to kajt/relax, poziom plywania powolutku rosnie (jedna osoba bardzo swobodne plywanie i pierwsze skoki, druga osoba swobodne podskoczki i cos tam juz ze 2/3 trikasy uh), ale mimo wszystko nie kreci mnie walka z falami monsterami, zygzakowanie miedzy podwodnymi skalami, itp...
nie wykluczam poludnia, ale ogolnie to jak jest niski stan wody to podobniez przez tydzien nie ma laguny..., a ja czasem nie moge do konca brac ulrop jak sa plywy , po drugie jakos nie lubie klimatow gdzie zaraz obok jest szkolka. do tego 'fala' z wiatrem od brzegu mnie jakos stresuje...
Plan bylby raczej taki: Sotavento chetnie odwiedze ze 2 razy, ale z opisow polnoc mi sie bardziej podoba (poza opisami Rolnika )
czy polecalbys mi inne rozwiazanie? po moim opisie co mnie interesuje?
Nie moge sie wymadrzac bo jeszcze tam niestety nie bylem. Moze niebawem. Znam tylko relazje innych. Pogadaj wlasnie z Robinem i Adamo. Oni niedawno tam byli.
Nie wiem jak to jest ale teskni mi sie za Fuerta bardziej jak chocby za Egiptem.
Z przerazeniem przeczytalem swoja relacje nie pamietam zeby bylom tak zle
mam pytanie jak jest na wyspie poczatek kwietnia(wiatrowo) ? czy np. przy chotelu Taro Beach mozna sie rozlozyc ze sprzetem czy trzeba jechac troche w kierunku baz rene-egli , chcialbym sie tam wybrac z cala rodzina w tym z 1.5 dzieckiem i chcial bym miec wmiare blisko do hotelu , czy dac sobie spokuj i odrazu szykowac sie do Hotel Melia Gorriones .
czy na sotavento plywy sa: caly dzien jest woda, caly dzien nie ma wody?
znam tabelke ze strony rene, ale plywy ktore znam z Egiptu, i innych spotow, to raczej byly na 'godziny' a nie na dni, jak to tam jest? zeby nie byc na spocie, jak akurat woda odplynela....
i jeszcze jedno pytanie, w ktorych godzina miejscowa termika na sotavento i na polnocy dziala? tzn jak jest slaba prognoza, to czy wiatr mocniejszy wieje raczej rano, w poludnie, czy popoludniu?
mam nadzieje, ze ktos da rade jeszcze odpisac do godz ok 15
Pływy są oczywiście jak zawsze o określonej godzinie, więc po przylocie sprawdź sobie dokładną godzinowa rozpiskę.
Generalnie lagunka jest przez parę godzin i jeżeli chcesz ją wykorzystac na maksa to gdy zaczyna się pływ trzeba wsiąśc w auto (lub spłynąc) pomiedzy Center I i Center II. Miejsce naprawdę bajkowe, a po stronie oceanu potrafi się wygenerowac niezła falka.
Jeżeli chodzi o wiatr to lepszy jest popołudniu, a naprawdę super jest zazwyczaj ok 18.00 do zmroku, gdy zaczynają zwijac skutery. Tak więc najciekawiej się robi gdy trafisz na lagunkę pojawiajacą się od np. godziny 14-15.
Generalnie chyba o tej porze roku to o wiatr nie musisz się tam martwic, a gdybyś miał ochotę na falkę to zawsze można wyskoczyc na północne spoty: Playa Blanca, Cotilo, FlagBeach itp. ewentualnie hardcore w La Paret po drugiej stronie od Sotavento.