Też tam byłem

. Pobierałem nauki u Airmana. O szybkości moich postępów nie chcę się wypowiadać, ale po 2,5 godz po "przerobieniu" bezpieczeństwa, body dragów itp. przystąpiliśmy do nauki zakładania deski, a potem pierwsze próby startów. Niestety coś mi się zblokowało i za chiny nie mogłem startnąć. TICZER tłumaczył, pokazywał i zaciskając zęby ze złości

przyglądał się!!! A ja a to za mocno, a to za słabo, a to za luźno, a to za sztywno i niestety... następne podejście na następnym wypadzie

, ale teraz już pójdzie spoko

:D:D (musi

)!!!!!
A tu kilka (może nizbyt ciekawych, ale zawsze) fotek:
TICZER Airman
jak już tata się nauczy, to potem przyjdzie czas na synka, a tu pierwsze przymiarki
kibicowało nam całe stadko
Yanosik i Yanosik Junior w oczekiwaniu na TICZERA
Yunior i Maryna

:D:D
Yanosik i jego wierny pies rasy owczarek pałucki

:D:D
Do zobaczenia na CowBAY
