powiem ci szczerze ze widzę gościa na WS i nie jest on w ślizgu, a wieje do brzegu centralnie i jest coraz lepiej więc kajta już rozłożyłem i dalej czilout za 30 minut wychodzę na wodę...
Jeśli chodzi o holowanie to mi kiedyś się hak z trapezu wypiął i też miałem podwózkę (to był prolimit i takie mocowanie na zatrzask teraz już nie ufam tym systemom i mam zwykły hak na zaczepkę dakine'a ) i też mnie kolega holował.
Czy jedzie ktoś z mazur lub podlasia w najbliższym czasie na hel ? bo muszę na małe morze dostarczyć kajta do naprawy
Oj tam, oj tam, tylko ratownik musi sobie podreperować stanowisko pracy Chociaż jesień idzie, to niech lepiej to zabiera, bo przy następnych 30 knota się rozp*** to w kawałki