


Jako średnio-początkujący nabiorę "ogłady" na wodzie, więc pojadę już z większym bagażem doświadczeń!!!
Jeżeli jeszcze tam pojedziecie w tym sezonie, to wypijcie zdrowie Yanosika!!!:D:D:D
Heeej!!!
Bylo absolutnie fantastycznie. Posmakowalismy zarowno mega hardcorowego snowkitingu w warunkach: widocznosc 50 metrow, wilgotnosc 90% i 40 knotow na 6 metrowym latawcu - jak i cudownego freeridu i freestylu w pelnym sloncu, w absolutnie pieknym miejscu.
Mieszkalismy w Domu Slaskim, gdzie jest wspaniala obsluga i mocny dach (jak wialo za mocno to troche z niego poskakalismy). Gdy wialo centralnie od Równi, musieliśmy podejść kawałek pod górę i dopiero tam stawiać latawce, gdy wialo lekko z boczku spokojnie startowalismy pod Domem Slaskim i na Równię dostawalismy sie w dwie minuty.
W piatek i sobote ludzie mieli klopot z dotarciem do nas - kolejka nie dzialala, ale niektorzy byli na tyle twardzi, ze podchodzili z samego Karpacza (szacun). W sobote wieczorem bylo juz nas na tyle duzo w Domu Slaskim, ze troche popilismy, pogadalismy poogladalismy filmow. Miło.
Niedziela byla tym dniem, na ktory warto bylo czekac. Lampa, cudowny widok na okolicę, wiaterek na 10-12. Ludzi bylo sporo a Merfi polaaaatal sobie znowu z gory, przy okazji lamiac deske.
A na dole wiosna...
przemass pisze:...W sobote wieczorem bylo juz nas na tyle duzo w Domu Slaskim, ze troche popilismy, pogadalismy poogladalismy filmow. Miło.
fotki fotki:D
przemass pisze:One more thing - jesli chodzi o dotarcie na spot...
Blekota pisze:Kamil ! czekamy na jakąś produkcję z tego wypadu![]()
mam nadzieję, że masz jakiś materiał i znowu nas czymś zaskoczysz
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości