Chyba nie mam co teoretyzowac tylko skoczyc do Powidza i przekonac sie samemu.
Z waszych wypowiedzi wynika ze wszytsko git.
Jak bylismy na kostrzynie byly po prostu miejsca gdzie byl lod pod spodem, takie duze kaluze na polu. Byla na nim warstwa sniegu tak jak wszedzie ok 5cm? moze wiecej. Przy przejsciu z "normalnego" podloza na lod pokryty sniegiem dla mnie po prostu konczyla sie jazda na wiatr - czesto upadkiem na dupe i slizgiem na niez z 10-15m. Wiem ze Kri-sto mial tez kilka takich akcji.
Byc moze snieg na powidzu jest bardziej zbity, byc moze hmmmm.... po prostu JA nie daje rady po takiej nawierzchni
Trzeba bedzie to spr w praktyce, innego wyjscia nie widze. Wazne ze dla Was waruny zajebiste i ze nie narzekacie
pozdrawiam!