Goczałkowice

Ustawki na pływanko, transport, spotkania, noclegi, imprezy, itp.
Dziećkowice | Kadyny | Mazury | Poręba | Poznań | Szczecin | Trójmiasto | Wrocław | Zegrze
adamo
Posty: 1897
Rejestracja: 11 lis 2005, 00:03
Lokalizacja: Niebieskie Siemianowice
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 10 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 lip 2012, 22:36

.. mistrzostwo świata dzisiaj :thumb: ,
i znowu się zakochałem :arrow: tegoroczne nemi besta :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: , to chyba 'love' bo myślę i tęsknię :lol:

pzdr :wink:

Awatar użytkownika
Krzysztof-L
Posty: 1061
Rejestracja: 23 lip 2009, 20:17
Deska: NHP
Latawiec: Ozone
Lokalizacja: Wisła Wielka
Postawił piwka: 47 razy
Dostał piwko: 37 razy
 
Post19 lip 2012, 22:49

GURU 10.5 pisze:Najważniejsza jest stylóweczka :thumbsup:


hehe - daszek musiał być do tyłu bo wiatr robił chapeau bas...

znakomity foto-reportaż :thumbsup:

PS. stacja meteo GPW zanotowała dziś max 36 kn :shock:

Spooky
Posty: 401
Rejestracja: 02 sie 2007, 11:21
Deska: ręczna robota...
Latawiec: dmuchany...
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post20 lip 2012, 08:59

Krzysztof-L pisze:stacja meteo GPW zanotowała dziś max 36 kn

po prostu nie_pra_wdo_po_dobny warun :twisted: ogień.
jeszcze nigdy w 8m2 nie miałem tyle wiatru :shock: to było balansowanie na granicy bezpieczeństwa ( mówie o sobie ocz .)
a cały czas w głowie ostrzeżenia o trąbach powietrznych i kątem oka wypatrywanie co sie tam formuje na horyzoncie ....
robinm pisze:Doszły mnie słuchy jakieś i proszę o info czy to prawda, że wszyscy są za tylko jakieś p... ekolog jest przeciw pływaniu na Goczałach

tak własnie twierdziła POLICJA w sobote. ponoć wezwanie pochodziło od ...jakichś tam ekologów :?: no ale nazwisk to raczej POLICJA nie ujawni .chyba.

jeszcze apropo sprzątania spotu: pomimo wywiezienia już kilku reklamówek szkła ( bez zorganizowanej akcji jak na razie ) ciągle ktoś sie rani nawet pomimo pływania w butach .
aha i jeśli komuś sie zachce coś może kiedyś pozbierać :idea: - wywozimy poza spot ( w innym wypadku pozostawione 'na kupie' szybko wylądują znów w wodzie :x na wtórny debilizm 'biesiadujących' na brzegu nic raczej nie poradzimy ....)

Awatar użytkownika
JanuszJ
Posty: 416
Rejestracja: 09 paź 2006, 12:42
Deska: Su 2
Latawiec: OZONE EDGE-13 OZONE C4-9
Lokalizacja: Jastrzebie Zdrój
Kontaktowanie:
 
Post21 lip 2012, 13:38


Awatar użytkownika
Lukasz
Posty: 126
Rejestracja: 02 cze 2007, 08:53
Lokalizacja: Bielsko-biała
Kontaktowanie:
 
Post21 lip 2012, 16:31

robinm pisze:Jak dla mnie chyba najlepszy (najmocniejszy) dzionek w tym sezonie na Goczałach. Latało wszystko nawet 6-tki.



fakt było super, pływałem na 9 i dużo za dużo czasem było. Ale jest prosba do chłopaków co już ogarniają troche, że jak widzą że komus decha spadła, to żeby pomóc, to jest 2 minuty a kurcze ten co próbuje bodydragi robić w tych warunkach i takim przepałowaniu to jest praktycznie niemożliwe żeby się dohalsować, sam pomagałem przy 3 deskach, a kurcze jak miałem problem to wszyscy przepływali obok łącznie z instruktorami na czele :naughty: . Dopiero gosciu z brzegu wbił sie do wody i mnie wytargał, i pomógł w poszukiwaniu dechy za co mu dziękuje. pozdro i oby więcej takich dni. :pray:

TIKKO_aloha
Posty: 1627
Rejestracja: 11 lip 2006, 09:16
Deska: custom 140
Latawiec: Switchblade/nomad
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 3 razy
Kontaktowanie:
 
Post21 lip 2012, 16:34

a z mojej strony tyle, ze jak sie bodydragi ma opanowane to w kazdych warunkas sie dohalsujesz, im mocniej wieje tym defacto szybciej ;)
wiec pocwiczyc tez nie zaszkodzi

Awatar użytkownika
Lukasz
Posty: 126
Rejestracja: 02 cze 2007, 08:53
Lokalizacja: Bielsko-biała
Kontaktowanie:
 
Post21 lip 2012, 19:48

TIKKO_aloha pisze:a z mojej strony tyle, ze jak sie bodydragi ma opanowane to w kazdych warunkas sie dohalsujesz, im mocniej wieje tym defacto szybciej ;)
wiec pocwiczyc tez nie zaszkodzi

szczególnie przy kopach jakie były wtedy, i zafalowaniu, i w troche za dużym latawcu (9m), powodzenia w treningu. :thumbsup:

TIKKO_aloha
Posty: 1627
Rejestracja: 11 lip 2006, 09:16
Deska: custom 140
Latawiec: Switchblade/nomad
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 3 razy
Kontaktowanie:
 
Post21 lip 2012, 20:06

ja tam problemu nie mam ;)

Awatar użytkownika
robinm
Posty: 1455
Rejestracja: 23 lut 2006, 21:15
Deska: Nobile, North
Latawiec: Nemesis, Bandit
Lokalizacja: Gliwice/Krk
Postawił piwka: 13 razy
Dostał piwko: 5 razy
 
Post21 lip 2012, 21:28

Jak wieje 30 węzłów a kopy są pod 40 i masz 9m to można mieć problem. Więc bym tu kolegi nie pouczał o tym, że ma potrenować tylko skupiłbym się na jego słusznej prośbie o wzajemne drobne uprzejmości i asekuracje.
Sam tego dnia ściągałem kolegę, któremu kite się poplątał daleko od brzegu.

jarek
Posty: 153
Rejestracja: 25 sty 2005, 10:59
Deska: naish gun 5'11
Lokalizacja: Studzionka
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post21 lip 2012, 21:42

Luksz nie wiem czy to uwaga do mnie, ściągałem 2 osoby tego dnia, z powrotem aż od WS-ów
Z drugiej strony pływanie powyżej 30knt nie jest dla wszystkich
Moją waga 85kg i z do połowy "zdepowerowanym" 7 metrowym latawcem czułem się ok ale na 9 metrach bym miał za dużo - więc czasem mniejszy wcale nie znaczy gorszy :)

Druga sprawa którą warto poruszyć to bezpieczeństwo. Sporo się  pojawia nowych osób .
Na J.G. pływanie jest na własną odpowiedzialność. Dlatego niech rozsądek i rozwaga będzie z wami.


peace
Ostatnio zmieniony 21 lip 2012, 22:01 przez jarek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Lukasz
Posty: 126
Rejestracja: 02 cze 2007, 08:53
Lokalizacja: Bielsko-biała
Kontaktowanie:
 
Post21 lip 2012, 21:53

jarek pisze:Luksz nie wiem czy pijesz do mnie ale ściągałem 2 osoby tego dnia
z powrotem aż od WS-ów
Ty jesteś "BigBoy" to rade sobie dasz :)
Z drugiej strony pływanie powyżej 30knt nie jest dla wszystkich
Moją waga 85kg i z do połowy "zdepowerowanym" 7 metrowym latawcem czułem się ok ale na 9 metrach chyba bym miał za dużo
Więc czasem mniejszy wcale nie znaczy gorszy :)


nie no spoko, nie bije do nikogo tylko patrzmy na siebie i wzajmenie pomagajmy tyle w temacie, do następnego pływania. :hand:

TIKKO_aloha
Posty: 1627
Rejestracja: 11 lip 2006, 09:16
Deska: custom 140
Latawiec: Switchblade/nomad
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 3 razy
Kontaktowanie:
 
Post21 lip 2012, 21:55

robinm pisze:Jak wieje 30 węzłów a kopy są pod 40 i masz 9m to można mieć problem. Więc bym tu kolegi nie pouczał o tym, że ma potrenować tylko skupiłbym się na jego słusznej prośbie o wzajemne drobne uprzejmości i asekuracje.
Sam tego dnia ściągałem kolegę, któremu kite się poplątał daleko od brzegu.

ja kolegi nie pouczam tylko zwracam uwage na to ze da sie prawie zawsze!
a co do ściągania czy pomagania to tyle ile ja razy komuś coś zwoziłem, pomagałem, niejednokrotnie kończąc przez to swoja sesje to nie do pomyslenia... tez zawsze sie zastanawialem czemu inni nie sa chetni do pomocy i tlumaczylem sobie jedynie tym, ze nie kazdy jest w stanie komus np deske podwieźć, czy latawiec przechwycic na glebokiej wodzie...

albo mu sie nie chce bo akurat fajnie sie pływa...


zwróciłem uwage na ta halsowke, bo czestokroć bagatelizuje sie to cwiczenie, a dobrze opanowane pozwala odzyskac deske niemal zawsze, niewazne jak wieje i jakie kopy...
pozdro

TIKKO_aloha
Posty: 1627
Rejestracja: 11 lip 2006, 09:16
Deska: custom 140
Latawiec: Switchblade/nomad
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 3 razy
Kontaktowanie:
 
Post21 lip 2012, 21:55

Lukasz pisze:
jarek pisze:Luksz nie wiem czy pijesz do mnie ale ściągałem 2 osoby tego dnia
z powrotem aż od WS-ów
Ty jesteś "BigBoy" to rade sobie dasz :)
Z drugiej strony pływanie powyżej 30knt nie jest dla wszystkich
Moją waga 85kg i z do połowy "zdepowerowanym" 7 metrowym latawcem czułem się ok ale na 9 metrach chyba bym miał za dużo
Więc czasem mniejszy wcale nie znaczy gorszy :)


nie no spoko, nie bije do nikogo tylko patrzmy na siebie i wzajmenie pomagajmy tyle w temacie, do następnego pływania. :hand:

i jestem za tym jak najbardziej ;)

QBAJ
Posty: 31
Rejestracja: 07 paź 2009, 20:11
Lokalizacja: Bielsko-Biała
 
Post21 lip 2012, 23:55

Witam! Czuję się niejako wywołany do tablcy. Jeszcze raz Dzięki za podholowanie. Dla którego z Kolegów, On wie. Prawda jest taka, że jak wieje to podholować kogoś za trapez to chwila, a ktoś ma zaoszczędzoną sesję ( lub zdrowie). Sam kiedyś jako ciągły początkujący ściągnąłem wsa ze złamanym masztem ze środka cieśniny w Viganj w Chorwacji. Gość wiosłował ponad godzinę i nie mógł dopłynąćdo brzegu. To była naprawdę chwila, a jaka satysfakcja. Halsówka w górę z bananem na ustach. Jeszcze raz pozdrawiam. P.S. Odrabiam lekcję z self rescue.

GURU 10.5
Posty: 3170
Rejestracja: 29 paź 2004, 20:22
Latawiec: OZONE EDGE, C4, CATALYST
Lokalizacja: Galicja
Postawił piwka: 24 razy
Dostał piwko: 24 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 lip 2012, 21:20

QBAJ pisze: On wie..


...wie :hand:


Wróć do „Kto/Gdzie/Kiedy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości