SZCZECIN KTO/GDZIE/KIEDY?

[intar]

Korekta wyjazd ok 14.00

[gussto]

Ktoś udzerza dziś na Wolin po pracy?

[tomi]

albo Wolin albo Międzyki zastanawiam się

[intar]

Wolin dzisiaj dopisał, do oporu czysty zachód i 2 kajty na wodzie ....od bandy do bandy , fajne pływanko w deszczu od 16.00 -18.30, można było dalej ale 7 byłaby za duża, po 18.00 walnęło ostro, do tego ściana wody ,jak spływałem to ledwo brzeg było widać

pozdrawiam

[waldir]

Wolin dzisiaj dopisał, do oporu czysty zachód i 2 kajty na wodzie ....od bandy do bandy , fajne pływanko w deszczu od 16.00 -18.30, można było dalej ale 7 byłaby za duża, po 18.00 walnęło ostro, do tego ściana wody ,jak spływałem to ledwo brzeg było widać

pozdrawiam

to się nazywa parcie na pływanie

[daniel.p]

W czwartek w Międzykach jakieś 500m od brzegu musiałem po zliszowaniu się odpiąć od latawca całkowicie bar - kompletny Waimman rozmiar m , który gdzieś tam sobie podryfował.
Gdyby ktoś słyszał o znalezieniu go to proszę o info na tel. 603057670

[k_gabra]

Co sie stalo ze musiales sie tak liszowac? i gdzie miales podpietego lisza?

[daniel.p]

Co sie stalo ze musiales sie tak liszowac? i gdzie miales podpietego lisza?

Wstyd się przyznać ale opiszę ku przestrodze - to było tak , że przepłynąłem na drugą stronę mola i tam fisiowaliśmy na falkach a w drodze powrotnej w przypływie głupoty ( zamiast zrobić zwrot i krótki halsik żeby nabrać więcej wysokości ) płynąłem zbyt blisko słupów nawigacyjnych na końcu mola no i jak to w złośliwości wiatru bywa akurat w tym momencie trochę osłabł - efekt był taki , że latawiec oplątany o słupy wpadł do wody , linki napięte jak bycze jaja podnosiły mnie przy słupie w pionie , wobec czego wypiąłem się całkiem i po dopłynięciu do latawca ( który był utrzymywany przez oplątane linki z barem) musiałem jedną napiętą ( jak wszystkie pozostałe ) linkę sterującą obciąć , a resztę udało mi się normalnie wypiąć. Dalej to ewakuacja z latawcem bez baru w stronę brzegu , na szczęście był w okolicy Pawulon , który zręcznie najpierw moją deskę a potem mnie z latawcem dociągnął do brzegu - wielkie dzięki
Niestety jak się ogarnąłem i wróciłem na koniec mola po bar ( licząc na to ,że oplątane linki ładnie go trzymają na słupach ) okazało się ,że odplątany popłynął w siną dal.
Wniosek - przez głupotę straciłem bar , urządziłem widowisko turystom na molo , i zajebiście najadłem się strachu - nie polecam.

[waldir]

Dobrze ze tylko tak to się skończyło . Parcie na szkło albo swirowanie dla oglądających nas (czesto emeryci i recisci) bywa zgubne. Sam nie raz w Miedzywodziu ladowałem na płazy aż babcią berety prawie spadały tylko po co ......
Lans

[daniel.p]

Dobrze ze tylko tak to się skończyło . Parcie na szkło albo swirowanie dla oglądających nas (czesto emeryci i recisci) bywa zgubne. Sam nie raz w Miedzywodziu ladowałem na płazy aż babcią berety prawie spadały tylko po co ......
Lans

Waldi nie chodziło mi o lans tylko o powrót na drugą stronę mola.

[maniek1975]

Oj tam Tutyści też muszą mieć jakieś atrakcje Najważniejsze że wszyscy zdrowi a bar jakos odrobisz

[Malaga]

Mam pytanko odnośnie międzyków nie wiem gdzie tam można się rozłożyć z kajtem tam gdzie zawsze pływali ostatnio widziałem z 30 naturystów + pary homoseksualne niezbyt przyjemny widok...

[k_gabra]

Z reguly dla lansu slużą okolice copacabany

[Malaga]

wiem gdzie kiedyś była copa, ale teraz ona jest za czy przed molem ?

[k_gabra]

zalezy w którą strone się patrzysz... na zachód od mola, wejscie K bodajże.