andi pisze:sebro pisze:andi pisze:...............
chcesz to pływaj, ale nie mów innym, że to bezpieczne
w dodatku podając fałszywe argumenty o systemach bezpieczeństwa, wypinaniu leasha itp.
zachęcam do przeczytania starszych postów dotyczących sytuacji awaryjnych w Rewie - sporo tego było
pozdrawiam
s
troszke mnie pochopnie oceniles.
plywasz w rewie off-shore, zawsze masz kogos na brzegu z telefonem i wpisnym MEMORY-6, bo juz five dla kermita zajete

58-621-68-11 jakby juz naprawde problem byl wielki. to jest numer do sekcji ratowniczej MRCK Gdynia. deklarowali sie, ze w 15 minut ruszaja

Z czystej ciekawości - w 15min ruszają za dodatkową opłatą czy z naszych podatków?
Zgadzam się z Sebro. Panowie, jeśli jesteście pewni swojego sprzętu, umiejętności na 200%, to nie ma problemu

. Wiele razy przewijał się temat dryfujących latawców, desek, ludzi między Rewą a Kaliningradem

Nie chcę, żeby jakiś kozak, który potrafi pływać "lewo-prawo" przeczytał takie info, a potem stresował ludzi na brzegu

Dzwoniłem kilka razy na 112 w Rewce w ciągu ostatnich lat... Wygląda to mniej-więcej tak:
piiiii, piiiii, piiiii......po 3 minutach piiiiiiii
- słucham w czym mogę pomóc?
- człowiek w wodzie, blabla, opis sytuacji....
- chwileczkę, zaraz przełączę do ratowników
piiiii, piiiii, piiiii...... po 3 minutach odbiór
- słucham w czym mogę pomóc?
- człowiek w wodzie, blabla, opis sytuacji.... oddala się coraz bardziej w kierunku Szwecji...
- ale ten człowiek potrafi pływać?
- tak, ale nie wypiął się z latawca, widocznie ma problem - potrzebna będzie pomoc motorówki...
- ok, niech Pan obserwuje, jak w ciągu 10min sytuacja się nie zmieni, to proszę jeszcze raz zadzwonić
- yyyy, no ok
