no to idziemy na ostro z burakiem który ora dojazd i to dobrze wiedzieć że zniknęła droga ale chodziło mi o to że nie pozwolą nam zrobić miejsca do siedzenia ,jakiegoś zadaszenia itp .przynajmniej nie na legalu ale może prędzej za cichym przyzwoleniem.o ile policja się przyzwyczai u uzna nas za nie groźnych dla otoczenia to nie będą się czepiać.
ale od dziś walę przez tą drogę na mapie i z wydrukowana mapą i jak mimie gwoździe pozbawią powietrza to rolnika plonów .sie jakiś stary baran będzie czepiał sam robiąc wałek z działkami.