Maslav pisze:Spiderman pisze:"Chlopie odczep no te linke od deski bo sobie zrobisz kuku... no i zdjemij ten orzeszek bo wygladasz jak przedszkolak

"
No niewiem czy ta druga rada jest aż taka super. Po tym jak mnie kilka razy przeciągneło niebezpiecznie blisko własnej deski zdecydowałem że ten sezon będę pływał tylko w kasku.
Remember, helmets are cool!
To fakt, generalnie wiekszosc sezonu plywalem w helmie i majac na uwadze ilosc wykonanych dzwonow, zwlaszcza na początku, chwale to rozwiazanie.
Np sprawdzilem, że:
- głową w hełmie można przeorać cypel w Rewie i wyjść z tego cało
- wylądować w krzaczorach bez szwanku
- zmierzyć sie z własną deska
Z drugiej jednak strony, komfort plywania troche traci, nie czuc wiatru i czlowiek jakis taki troche ograniczony...
W tym sezonie mam zamiar odrywać sie od tafli wody i na ten czas pewnie wroce do orzecha
Co do gościa od Gastry to jest on dość radykalny, ale suma sumarum ma dobre intencje i pomaga, a swoje rady przekazuje w dosc zabawnej formie.
W trakcie jednego z pierwszych plywań, kiedy moja pozycja na desce byla jak sadze dosc zabawna uslyszalem "Chlopie no nie sraj tak na ta deske, musisz tak... i takk...".