ale wydaje MI się, że weekend , który wlaśnie dobiega końca
byl SUPER

slońce przez WSZYSTKIE dni
cieplo, pianki dlugie,
ale wystarczalo 2/3 mm jerseyu
o butach, rękawiczkach i "nauszniko-helmofonach"

można bylo zapomnieć
chyba że ktoś naprawdę lubi..
zaczęlo się niewinnie:

a po chwili bylo już "parę" kajtów

co tu się dziwić, że aktywność na forum podczas weekendu mala
jak wszyscy (prawie


coponiektórzy dziarsko skakali, tu Marian


36 uh Mario

a Ci co mieli lepsiejsze deski
to po prostu postanowili rozkoszować się dobrym plywaniem
Fuu-1

i Joanna wake/dot/pl

oraz el Jabba wake/dot/pl

chociaż nie

jak się okazalo: WSZYSCY "skakali"


no i jak widać i na trójce bylo ze 20 kajtów
Żaba wake.pl

aaale to juz bylo...



ok: JAK to się stalo
że fotograf zdążyl oblecieć
jednego kajtlupa ze wszystkich stron


("podchorąży"



z tej i z tej mańki..

..i tam podbiegl..

i tu się wladowal..


żeby nie bylo monotematycznie, to..
..rally, nie że kto inny


no i wątki "nie"

*lansu w sensie


to samo a inaczej


na odchodne mlasnąl rajdowo

jakąś trzyszóstke uh

i podziękowal...

przy okazji, mialem jedną z najbardziej niebezpiecznych sytuacji

w swym kajtowym życiu..
jak zwykle tutyna i z pozoru niewinne zabawy NA brzegu

moglo skończyć się ..bardzo źle...
uff..
.. a "zeby nie bylo" teraz obrabiam i wstawiam
"insze" fotki
z dziś w sensie
kiedy to samopas zapuścilem sie w Zatokę
z zorką/pięć
więc.. luknij: a ..
..ZNAJDZIESZ SIEBIE



dobry weekend, a co Wy sądzita

