Kite na Rodos.

Ustawki na pływanko, transport, spotkania, noclegi, imprezy, itp.
Dziećkowice | Kadyny | Mazury | Poręba | Poznań | Szczecin | Trójmiasto | Wrocław | Zegrze
Awatar użytkownika
leszcz007
Posty: 217
Rejestracja: 30 maja 2009, 21:31
Deska: Su2 Prorider
Latawiec: Naish Park/SS RPM
Lokalizacja: Opole/Kato
Postawił piwka: 4 razy
 
Post21 sie 2013, 22:46

Wiadoma sprawa. Chorwaci wzięli sobie do serca członkostwo w UE i ceny dostosowali, czyt. wakacje w Cro wychodzą drożej niż we Włoszech, Hiszpani... nie wspomninajac o Egipcie. :hand:

Awatar użytkownika
Sonix
Posty: 338
Rejestracja: 09 gru 2012, 11:02
Deska: SU-2
Latawiec: Cabrinha
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie/Piekary Śląskie
Postawił piwka: 32 razy
Dostał piwko: 14 razy
 
Post22 sie 2013, 09:34

Hej. Też siedzę w Viganj i tez brałem kurs co kolega. Z kursu jestem mega niezadowolony. Nawet nie mają możliwości nauki startu i lądowania latawca i tego nie robią. W wodzie jest się przez cały kurs raptem 2-3h. Jedynie czego idzie się tam nauczyć to halsu do deski bo nawet nie raczą jej podać jak spadnie przy pierwszych próbach startu.

Wysyłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk 2

Ziomek.
Posty: 13223
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 sie 2013, 10:03

onzo pisze:
wojtek88 pisze:Na Helu z kolei z tego co słyszałem to dla początkujących też jest nieciekawie, bo jak latawiec wywieje w morze to zanim dojdzie instruktor i pomoże to mija sporo czasu.


ciekawe historie słyszałeś. Nie kojarzę, żeby jakiejkolwiek szkółce podczas szkolenia wywiało kite'a w morze. .


..ja nawet nie słyszałem, żeby którakolwiek szkoła na Helu szkoliła na Morzu :wink:


onzo pisze: Muszę przyznać, że kasę trzepią niezłą bo za te pieniądze w PL czy w Egipcie spokojnie byś już skakał.


a PL czy w większości spotów w Egipcie są jednak DUŻO łatwiejsze warunki :idea:
co nie znaczy, że nie zdarzają się sytuacje "trzepania kasy" - znam niejednokrotne przypadki nauki ponad 50 h indywidualnych - w szkoleniu na godziny do osiągnięcia poziomu IKO 2 , licząc nawet w superpromocji "pakietowej" 100 pln / h wychodzi .. ..nno..

..jeśli w warunkach głębokiej wody w praktycznie 2 h ćwiczeń dałe radę pływać - to dobrze rokuje na przyszłość :thumb:

peace

wojtek88
Posty: 10
Rejestracja: 31 lip 2013, 10:07
 
Post22 sie 2013, 10:17

Ktoś mi opowiadał, że jak stoisz w płytkiej wodzie uczysz się bodydragów i pociągnie Cie to trochę trwa nim instruktor do Ciebie dopłynie. Sam nie sprawdzałem tego więc nie upieram się, może faktycznie bajka.

Z tym pływaniem to dużo powiedzianie ;) Po prostu potrafię stanąć na desce na głębokiej wodzie, przepłynąć (walcząc z latawcem :-)) kilkadziesiąt metrów i zakończyć wszystko efektownym upadkiem ;-) Powiedzcie mi co proponujecie w ramach dalszej edukacji? Zastanawiam się czy kupić używany zestaw "do nauki" z dwoma latawcami tak żebym mógł z dziewczyną szkolić się na własną rękę, jeździć i wynajmować sprzęt z pakietem rescue czy też iść na kolejny kurs?
Szkoda mi trochę kolejnej kasy władowanej w kurs, bo mógłbym ją przeznaczyć na sprzęt tylko że obawiam się że ze swoimi umiejętnościami mogę sobie/komuś narobić kłopotów na wodzie.

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 sie 2013, 10:32

pytanie jak bardzo panujesz nad latawcem, w szczególności w relacji do innych na wodzie. Zakładam, że tam gdzie się uczyłeś raczej za wiele osób na wodzie nie było, nie wiem też, czy przez te 2h teorii powiedzieli cokolwiek na temat pierwszeństwa na wodzie. Tak czy inaczej jeżeli zimą nie będziesz pływał lub jeździł na snb to na wiosnę i tak bym na Twoim miejscu wziął ze 2h doszkolenia, bo pewnie większość zapomnisz, a potem dopiero zastanawiałbym się nad sprzętem. Oczywiście - możesz kupić coś na początek, ale raczej niedrogiego, żeby nie stracić za dużo przy sprzedaży - z reguły pierwszy latawiec nie jest najlepszym zakupem, chociaż paradoksalnie większość wspomina go bardzo miło.

Ziomek.
Posty: 13223
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 sie 2013, 10:53

- przyjeżdżaj na Półwysep na prognozę
- 1 - max 2 godz "ustawią" Cię na tym łatwym spocie
- dalej już zostajesz ćwicząc samodzielnie na wodzie
- następnie wedle wyboru - kupujesz sprzęt , którego tu jest "zagłębie" lub pływasz na wypożyczanym
- po kilku dniach jesteś "pro" :thumb:
- powodzenia :idea:

peace

Brutus
Posty: 438
Rejestracja: 24 sie 2012, 10:22
Deska: Nobile, SU2
Latawiec: RRD, NKB, Nobile
Lokalizacja: KatowicePoznań
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 21 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 sie 2013, 12:26

Sam również uczyłem się na półwyspie, moja dziewczyna tez i instruktor cały czas za Tobą drepcze. Są inne minusy jak masa ludzi, zimna woda i podarte, brudne, dopiero co zdjęte z kogoś innego pianki.

Odradzałbym kupowanie sprzętu, jak jesteś pewien że będziesz pływał to lepiej już kupić piankę i z własną wybrać się na dalszy kurs. Ten w Chorwacji traktowałbym jako porządne intro. Teraz potrzeba 1,5 h żeby to wszystko począwszy od rozpakowania latawca po body dragi powtórzyć pod okiem instruktora i kolejne 1,5 h z deską. Potem jak nie będziesz się bał to wypożyczasz i kolejne kilka godzinek samemu. Po tym czasie jest czas na własny używany sprzęt.

Awatar użytkownika
grychu
Posty: 670
Rejestracja: 09 wrz 2012, 16:59
Deska: Nobile-T5, Flysurfer-Flydoor
Latawiec: Ozone, Cabrinha, RRD
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 12 razy
 
Post23 sie 2013, 08:51

Brutus pisze:Sam również uczyłem się na półwyspie, moja dziewczyna tez i instruktor cały czas za Tobą drepcze. Są inne minusy jak masa ludzi, zimna woda i podarte, brudne, dopiero co zdjęte z kogoś innego pianki.

Odradzałbym kupowanie sprzętu, jak jesteś pewien że będziesz pływał to lepiej już kupić piankę i z własną wybrać się na dalszy kurs. Ten w Chorwacji traktowałbym jako porządne intro. Teraz potrzeba 1,5 h żeby to wszystko począwszy od rozpakowania latawca po body dragi powtórzyć pod okiem instruktora i kolejne 1,5 h z deską. Potem jak nie będziesz się bał to wypożyczasz i kolejne kilka godzinek samemu. Po tym czasie jest czas na własny używany sprzęt.


nie zgadzam się;) Nie "podarta i brudna i dopiero zdjęta z kogoś pianka".. tylko POSIKANA;))) :thumbsup: i masz już na wstępie cieplutko i nie musisz bać się o wstrząs wchodząc do wody. To wszytko jest przemyslane)))to wszytko masz w pakiecie.. tylko pływaj w krawacie" bo klient w krawacie jest klientem mniej awanturującym się" ')) heheheh ...aha..aha jeszcze jedno bym zapomniał: jeżeli ty nie chcesz walić do pianki - bo to wstyd, takiej pianki się nie oddaje innym- to załóż piankę tyłem do przodu i masz już ładny suwaczek heheheh


Wróć do „Kto/Gdzie/Kiedy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Majestic-12 [Bot] i 77 gości