Przywitanie i pytanie nowicjusza :)

Buggy, Mountainboard, Powerkiting, Dirtsurfer i inne lądowe cuda.
Awatar użytkownika
Simon
Posty: 28
Rejestracja: 21 sie 2006, 11:33
Lokalizacja: z domu
Kontaktowanie:
 
Post23 sie 2006, 20:46

Wiec teraz inaczej postawione pytanie.... Warto zakupic drozszego badz co badz peter lynn'a czy poprostu wystarczy kupic radbuggy. Nie wiem narazie czy zechce isc w kierunku freestylu czy w jakims innym. Narazie chce poprostu pojezdzic i sie dobrze nauczyc.

Awatar użytkownika
w@riat
Posty: 242
Rejestracja: 23 gru 2004, 23:01
Lokalizacja: Białystok
Kontaktowanie:
 
Post23 sie 2006, 21:27

Nie wygląda mi to porządnie.
Niby ładnie to wygląda ale ten wózek połamie w 5 minut.
Miałem b. podobne koła w swoim to się rozsypały po tygodniu ostrej jazdy bo betonie (i nie mam na myśli zjechanie bieżnika).
Przód jak na moje oko jest o wiele za słaby, siły boczne które występują zegną te pręciki w 3 sekundy.
No nic ale nie chce oceniać jeśli na tym nie jeździłem.

Nie chcę robić szumu ale czy jest możliwość przetestowania tego wózka pod względem wytrzymałości?

Awatar użytkownika
oXy
Posty: 355
Rejestracja: 29 sie 2005, 22:04
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:
 
Post23 sie 2006, 22:10

...Simon moje zdanie już znasz...polecam Ci ten model który opisywałem..moim zdaniem naprawde warto... :)....katuje go równo :wink: i nie narzekam na nic...

w@riat...o którym wózku mowa w Twoim poście :D


Pozdrawiam

Awatar użytkownika
TomFly
Posty: 419
Rejestracja: 05 paź 2004, 09:35
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:
 
Post24 sie 2006, 00:14

Ja śmigam na buggy około 2 sezonów cały czas na jednym i tym samym -samoróbka kupiona na allegro w stanie nieskończonym. Dokupiłem dwa koła z agresywnym bieżnikiem na felgach skręcanych, przerobiłem przedni widelec (przystosowany do koła rowerowego ale przy ostrych zakrętach szprychy w kole sie łamały), uszyłem siedzenie no i juz 2 sezon mi służy.
Obrazek

Posiadam też wózek buggy który chce sprzedać praktycznie po kosztach ponieważ bardziej lubie jeździć na mojej starej konstrukcji. Wózek jest wielki i ciężki (konstrukcja stalowa) robiony na wzór Libre. Można by wymienić koła (zwykłe taczkowe) na koła z oponami z agresywnym bieżnikiem i łożyskami kulkowymi oraz dopracować trochę siedzisko poza tym wózek działa bez zarzutu.

Obrazek

Obrazek
Więcej fotek w galerii sklepu www.flyzone.pl (Romo)

A co do wózków który wybrać - PL czy Eolo. To ja bym wybrał PL ze względu na solidniejszą konstrukcję

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post24 sie 2006, 07:32

Ja tylko zapytam: czy szerokość tylnej osi wg. was nie ma żadnego znaczenia?

Po mojemu ten wymiar decyduje o stabilności podczas jazdy, nie każdy lubi jeździć na 2 kołach albo podczas nauki wypadać z wózka i dostac nim po głowie.

Awatar użytkownika
TomFly
Posty: 419
Rejestracja: 05 paź 2004, 09:35
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:
 
Post24 sie 2006, 08:32

Poza szerokościątylniej osi ma znaczenie również umiejscowienie punktu ciężkości czyli wysokość z jakąsie siedzi nad ziemią. Miałęm okazję jeździć na wózkach "matbuggy" w Pińczowie i każdy ostry zakręt to była wywrotka.

enozo
Posty: 753
Rejestracja: 15 lip 2005, 16:46
Lokalizacja: Zewsząd
Kontaktowanie:
 
Post24 sie 2006, 09:35

TomFly pisze:Poza szerokościątylniej osi ma znaczenie również umiejscowienie punktu ciężkości czyli wysokość z jakąsie siedzi nad ziemią. Miałęm okazję jeździć na wózkach "matbuggy" w Pińczowie i każdy ostry zakręt to była wywrotka.

Niestety, Mateusz umieścił wysoko środek ciężkości żeby zabiezpieczyć du...o przed bliskimi spotkaniami z kretowiskami i innymi przeszkodami które można napotkać na polskiej ziemi. Du...o jest bezpieczne ale wózek wywrotny.
Tak na marginesie to można się zabezpieczyć montując pod siedziskiem sklejkę.
Buggy to nie moja dziedzina ale wybrał bym Petera Lynna gdybym miał ciągotki do siedzącego stylu jazdy.
pozdro

toudi
Posty: 173
Rejestracja: 31 sie 2005, 10:02
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:
 
Post24 sie 2006, 10:18

Eeeech…
A co można powiedzieć dobrego o radbuggy? :think:


...mimo wszystko mam kilka wątpliwości jeśli chodzi o Radbuggy

...to fakt,że wózek wytrzymuje całe sezony, ale w Polsce nie ma złocistych plaż Romo,SPO itp najczęściej my landkitingowcy jesteśmy zmuszeni do ujeżdzania swoimi zabawkami po nierównych , wyboistych terenach (porównując je z owymi plażami),dlatego też tylna oś i spawy powinny wyglądac naprawde solidnie..


Trudno się z tym nie zgodzić. Rozumiem, ze mówimy o pękniętej ramie Mariusza. To nie jest jedyny wózek Rada, który jeździ w Polsce i powiem, że jakiś już czas jeździ na tym wózku facet, który waży 115 kg – jemu się nic nie złamało, ale to tylko kwestia czasu, bo wiadomo, że
(powinien) posiadac wzmocnienia na łączeniach, pegach i we wszystkich ściankach rur,z których powstał - jazda na bocznych kołach, a przede wszystkim skoki są trudnym sprawdzianem dla buggy...


Producenci rur tak robią: niektórym odbiorcom pogrubiają ściankę w miejscu, gdzie zaplanowane są łączenia, a innym – na złość – odchudzają, żeby się lepiej łamały. Każdy, kto widział rurę ze stali nierdzewnej to potwierdzi – w starej technologii (radbuggy) rury produkowane były w technologii ciągnienia, czyli z maszyny wysuwała się rura, którą się cięło na kawałki i spawało. Teraz już robi się to oczywiście inaczej.
[/quote]

...do freestyle'u wózek powinien byc lżejszy
:!:
I dlatego PL waży na std kołach 14,8 a rad 13,8, ale to na pewno te wzmocnienia.

... jeśli wózek ma byc do szybkiej jazdy to ważne są szerokie koła,


Na których nikt z tego forum nie jeździ, bo kosztują tyle, ile wózek, ale istotnie – w radbuggy widelec nie pozwala na zamontowanie takich, co najwyżej na tył.

długa tylna oś aby koła nie przeszkadzały( tak sie robi w przypadku montażu największych ,czyli "balonów" ), dobre łożyska oraz felgi, wszytsko to po to by kosmiczne prędkości nie spowodowały uszkodzeń


Właśnie dlatego radbuggy ma tylną oś długości, nie 95 cm, tylko 115cm. 8) To oczywiście też mogłaby być wada (rozmiary bagażnika samochodu, który ma to dowieźć na pole), a ale szczęśliwie tak się składa, że tylna oś składa się na zatrzaski. :lol:

Ale koła to już niestety są z zupełnie innej bajki. :lol: Obrazek

...tylna oś wchodzi bez śrub w rury boczne oo i nie wypada

...pegi pyk do widelca pyk pyk na sprężynowe zatrzaski...

... widelec do rury głównej, ta z kolei do bocznych...


Zapomnijcie o takim komforcie montażu w radbuggy…
Jeśli w ogóle da się cokolwiek wcisnąć w inne cokolwiek, to dopiero po przeciągłym pyyyyyyyyk :(


[quote]...teraz piankę wciskamy na rury boczne...ech wizualnie kiepsko ..hmm...w takim razie trzaśniemy sobie jeszcze ten niebieski materiał zapinany rzepami ... [/guote]

Leżę na łopatkach – po prostu nie ma tego materiału w radbuggy, ale…… :cry: Ale obiecuję ,że za dopłatą 40 zł dodam take osłony na życzenie. Ale, uwaga, wtedy już mój wożek będzie tańszy tylko o 300 zł od modelu XR :!:

Uwaga, uwaga. Jest kieszonka z tyłu oparcia zapinana na rzep. Niestety, muszę to otwarcie powiedzieć, bo uczciwość nie pozwala mi inaczej – do kieszonki nie mieści się spawarka, a zapasowych łożysk wejdzie co najwyżej 4-5 i torba foliowa, na części, które odpadają w czasie jazdy.

Awatar użytkownika
oXy
Posty: 355
Rejestracja: 29 sie 2005, 22:04
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:
 
Post24 sie 2006, 10:20

enozo pisze:Buggy to nie moja dziedzina ale wybrał bym Petera Lynna


... :lol: tą rymowankę chyba zamieścimy w jakimś haśle reklamowym :wink:

Awatar użytkownika
w@riat
Posty: 242
Rejestracja: 23 gru 2004, 23:01
Lokalizacja: Białystok
Kontaktowanie:
 
Post24 sie 2006, 12:29

w@riat...o którym wózku mowa w Twoim poście


Chodziło mi o wózek Petera Lynna o którym mówi oxygen.
Musze koniecznie go sprawdzić. Mam wrażenie ,że go połamie w 5 minut.

Filmik do pobrania ;)
http://www.be.stnet.pl/rzeznik.mov

Więc kto mi użyczy wózek do testów ? ;)

toomaj
Posty: 748
Rejestracja: 06 maja 2005, 00:35
Lokalizacja: Poznan
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2006, 07:56

Oj nie sadze zeby udalo ci sie go polamac w 5 min... No ale moze faktycznie tylko ty masz taki supermegazajebisty wozeczek ktorego nie polamiesz i w 10 min.

Kola o ktorych mowisz - hmmm takie same mialem i w wozku flexifoila, rowniez nic im nie dolegalo... Sa to standardowe kola uzywane w wiekszosci wozkow "seryjnych"

Jesli chodzi o skatowanie sprzetu - wiadomo wszystko sie da, jak sie bardzo chce :wink: ale stwierdzenie
Niby ładnie to wygląda ale ten wózek połamie w 5 minut.
wydaje mi sie nieco na wyrost, tym bardziej ze jezdzimy na nich juz sporo czasu, szczegolnie oxy :idea:

daj mi do testow to
Obrazek

skatuje go w 5min :twisted: - no moze w 5 dni :wink:

Awatar użytkownika
w@riat
Posty: 242
Rejestracja: 23 gru 2004, 23:01
Lokalizacja: Białystok
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2006, 09:39

To chyba słabo jeździcie jak te koła Wam wytrzymują.

Oj nie sadze zeby udalo ci sie go polamac w 5 min... No ale moze faktycznie tylko ty masz taki supermegazajebisty wozeczek ktorego nie polamiesz i w 10 min.


Czuje tu nienawiść do mojej osoby.
Nie chcę nikogo urazić z forum. A wózek robiłem sam i uważam ,że jest supermegazajebisty bo wiem ,że go nie połamie i wytrzyma wszelkie próby.

Kola o ktorych mowisz - hmmm takie same mialem i w wozku flexifoila, rowniez nic im nie dolegalo... Sa to standardowe kola uzywane w wiekszosci wozkow "seryjnych"


O właśnie wózków "seryjnych" gdzie wózki są robione przy najmniejszych kosztach. W moich kołach posypały się momentalnie łożyska.

Jesli chodzi o skatowanie sprzetu - wiadomo wszystko sie da, jak sie bardzo chce ale stwierdzenie

Cytat:
Niby ładnie to wygląda ale ten wózek połamie w 5 minut.

wydaje mi sie nieco na wyrost, tym bardziej ze jezdzimy na nich juz sporo czasu, szczegolnie oxy


Ale kto powiedział o skatowaniu ? :) Ja mówie o normalnej jeździe...
Jeździć a jeździć to duża różnica nie ?

Co do Hammera to on ma nijak do postu bo rozmawiamy o wózkach nie o samochodach.
Ale jeśli chcesz. To moje buggy czeka na przetestowanie. Zapraszam.

Awatar użytkownika
TomFly
Posty: 419
Rejestracja: 05 paź 2004, 09:35
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2006, 10:13

A ja myślę że tomaj chciał porównać wózek PL do Hamera. Jedym słowem tym zdjęciem chciał wyrazić to ze te wózki są "niezniszcalne" tak jak samochody Hamer

Awatar użytkownika
Mariusz33
Posty: 289
Rejestracja: 05 mar 2005, 18:46
Lokalizacja: w-wa
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2006, 10:21

w@riat pisze:To chyba słabo jeździcie jak te koła Wam wytrzymują.

.


Witaj

Powiedz w@riat jedno co mają na celu twoje przechwałki o łamaniu wózków? Widziałeś jak jeździmy ? Byłeś choć na jednym zlocie (Pińczów, Romo, Gąsawa?) żeby oceniać naszą jazdę :?: :evil:
Tak się składa że wózki Eoolo i PL mają te same "plastykowe" felgi i nic się niedzieje, ( a nie ograniczamy się tylko do wzbijania kurzu na zakrętach ).
Twój filmik nie pokazuje żadnych wyczynów poza tym że potrafisz skręcić.
Po osobie z takim nikiem można by się spodziewać coś więcej :lol:

PZDR

enozo
Posty: 753
Rejestracja: 15 lip 2005, 16:46
Lokalizacja: Zewsząd
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2006, 10:28

Mariusz33 pisze:
w@riat pisze:To chyba słabo jeździcie jak te koła Wam wytrzymują.

.


Witaj

Powiedz w@riat jedno co mają na celu twoje przechwałki o łamaniu wózków? Widziałeś jak jeździmy ? Byłeś choć na jednym zlocie (Pińczów, Romo, Gąsawa?) żeby oceniać naszą jazdę :?: :evil:
Tak się składa że wózki Eoolo i PL mają te same "plastykowe" felgi i nic się niedzieje, ( a nie ograniczamy się tylko do wzbijania kurzu na zakrętach ).
Twój filmik nie pokazuje żadnych wyczynów poza tym że potrafisz skręcić.
Po osobie z takim nikiem można by się spodziewać coś więcej :lol:

PZDR

:twisted:


Wróć do „Landkiting”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości