Bar do komorowca

Buggy, Mountainboard, Powerkiting, Dirtsurfer i inne lądowe cuda.
Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post07 sie 2006, 07:13

Taki bar jak proponuje majster możesz próbowac zrobić na zwykłym barze od pompowańca, ale ten, który ja wrzuciłem (na 2 bloczkach) może już nie wytrzymać działających sił. Zresztą nic nie stoi na przeszkodzie żebyś zrobił i spróbował sam.

Awatar użytkownika
majster8405
Posty: 92
Rejestracja: 04 lis 2005, 18:53
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Kontaktowanie:
 
Post17 wrz 2006, 21:17

przedstawiam filmik z servo-barem z trzecim bloczkiem za barem.Na filmiku widać że bar może być puszczony a manewry nim mogę wykonywać dwoma palcami, czego wersja Zgreda na to nie pozwoli wskutek znacznych sił na linach sterowych-hamulcowych/linki hamulca muszą mieć większą wytrzymałość/.Akurat na filmiku latawiec ma pow 4.6m i servo-bar w ogóle nie jest mu potrzebny gdyż ma doskonałą manewrowość, i myślę że servo na pewno pomoże większym latawcom które mają mniejsze możliwości manewrowe.Z własnych obserwacji wiem że servo nie jest porządane w latawcu który ma charakterystykę chętnego do łatwego wchodzenia w zenit lub go przekraczania/mogą być niemiłe niespodzianki/ a raczej do typowych ciągników. http://www.youtube.com/watch?v=0CwCiSicToQ

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post18 wrz 2006, 07:32

majster8405 pisze:Na filmiku widać że bar może być puszczony a manewry nim mogę wykonywać dwoma palcami, czego wersja Zgreda na to nie pozwoli wskutek znacznych sił na linach sterowych


Wszystko się zgadza. Po ostatnim weekendzie Chrcynno 16.09.2006 powiadam wszem i wobec, że dowiedziałem się o istnieniu mięśni o których nie miałem pojęcia, że takowe mam. Ale do rzeczy.

"mój" bar nie jest rozwiązaniem idealnym. Jest za to rozwiązaniem póki co jak najbardziej skutecznym. Mój rad z barem "najstrowym" potrzebował 80cm kija. A, że nie widziało mi się pakowanie takiej rury do plecaka szukałem rozwiązania skuteczniejszego, czego skutkiem jest bar taki jaki mam. Tylko tyle. Że działa kto widział ten nie powie, że nie działa.

Aha bloczek za barem u mnie też znacznie ułatwił by manerowanie ale wtedy zrywkę musiał bym przerabiać a już mi się nie chce bo dotychczasowy sposób działa lepiej niż się spodziewałem i już się do niego przyzwyczaiłem :)

Awatar użytkownika
p4w3l
Posty: 69
Rejestracja: 27 lip 2006, 14:29
Deska: Naish Custom Global 2011
Lokalizacja: Poznań
 
Post18 wrz 2006, 10:16

Ja już kompletnie nic nie kumam z tych barów. Nawet manetek nie rozumiem. Czytałem pikne lekcje zgreda na www.radsails.pl (szacunek) i nie rozumiem dlaczego ciągnąc krawędź spływu się hamuje zamiast skręcać. No, musze dodać, że ja dopiero co z wody wyszedłem i na pompowańcu się uczyłem. Tam bar to prosta rzecz: krawędź natarcia przez regulację poweru ( zwykłej długości ) przyczepiona jest do trapezu. Krawędź spływu natomiast przyczepiona jest do końców baru i się nimi skręca ale też odpuszcza przez co latawiec traci moc. Jak ja teraz zacząłem myśleć o zimie i czytam o tych komórkach to kompletnie nic nie rozumiem. Manewr hamowania manetkami czyli przyciągnięcie krawędzi spływu powinien wzmocnić latawiec a nie go "wyhamować". Czy ktoś ma "proprietary" czyli oryginalny bar np COOL'a (FS) , FRIENZY (OZONE) albo innego baru pociągowej komórki dobrej firmy? Czy można mi zrobić mały wykład dlaczego komórki działają inaczej?

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post18 wrz 2006, 11:18

Gdybyś uważnie czytał to byś się doczytał. Pisałem tam, że zwykły bar się nie nadaje (zdaje się że przy omawianiu budowy latawca) do radsailsa i wyjaśniłem czemu. Pompowany owszem lepiej chodzi na barze.

A komórki tez moga dostać kopa po zaciągnięciu linek "tylnych" ale żeby tak się stało musza mieć inaczej powiązaną uzdę. Bo w zwykłych bez depowera zaginasz tylko krawędź spływu a przy depowerowanych zmieniasz cały kąt natarcia. A owszem minimalne zaciąganie hamulca dodaje mocy ale utzrymanie latawca w ryzach przy takim zaciągniętym hamulcu jest bardzo trudne (delikatny ruch manetka powoduje bardzo szybki manewr latawca).

Obejrzyj film z lekcji o lądowaniu to zobaczysz jak się hamuje komórkę bez depowera. A bodajrze na filmiku reklamowym notrha rebel'a jest pokazane na czym polega depower i co się uzyskuje zaciągając tyle linki. W komórkach też tak jest tylko musża mieć depower tzw. bo jak nie mają to uzyskuje się to co na filmiku radsails :)

3m się.

Awatar użytkownika
p4w3l
Posty: 69
Rejestracja: 27 lip 2006, 14:29
Deska: Naish Custom Global 2011
Lokalizacja: Poznań
 
Post07 lis 2006, 17:38

Oglądałem właśnie foty barów: EVO, Ozona jakiegoś i Flysurfera Pulse. Wszystkie wyglądają ( konstrukcja ) jak do pompowańców. Więc dlaczego manetki działają w radsails i busterze "inaczej". Tzn się ciągnie całe a nie kieruje "hamulcem" jak powinno wynikać z efektu ciągnięcia tylnych linek przez bar? Sory że tak dręcze. Ale zasadniczo chc wiedzieć cy warto uczyć się "handli" jako prostszej wersji baru czy to zupełnie inna konstrukcja i funkcjonalność wynikająca z inności manetkowych ?

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post07 lis 2006, 20:51

Ucząc się manetkami masz okzję poznac dokładne zachowanie się latawca przy manewrowaniu nimi.
Nie twierdzę, że nauka od razu na barze jest zła, ale jak zakumasz manetki to bar będzie bez tajemnic.

p4w3l pisze: nie rozumiem dlaczego ciągnąc krawędź spływu się hamuje zamiast skręcać


owszem skręcisz i to całkiem wydajnie, ale pod warunkiem że zaciągasz tylko jeden hamulec.


p4w3l pisze:Manewr hamowania manetkami czyli przyciągnięcie krawędzi spływu powinien wzmocnić latawiec a nie go "wyhamować".


Hahaha jak latawiec nie ma depowera to zaciągnięcie obu hamulców naraz powoduje zawijanie się "dupy" latawca. Im mocniej zaciągasz tym bardziej latawiec się składa aż w końcu powietrze z niego ucieka i latawiec spada na ziemię bez powietrrza w komorach. Wszystko dlatego, że latawce bez depowera mają trylko jeden rząd linek służących do hamowania i te mocowane są do samej dupki latawca.

W latawcu z depowerem zaciąganie tylnych linek powoduje zmianę kąta natarcia całego skrzydła przez co zwiększa się moc ale zmniejsza sterowność i okno wiatrowe. A tu rzędów linek jest conajmniej dwa a często 3 lub nawet 4. Cały profil kiedy jest zdepowerowany trzyma się na 2-3 rzędach linek zebranych jako nośne (środek baru) a reszta rzędów (wykorzystuje się te same punkty mocowania) współpracuje z linkami sterowymi (boki baru)

Popatrz na olinowanie jakiegokolwiek depowerowanego latawca i latawca bez depowera to zobaczysz o co chodzi (oczywiście komórki)

Awatar użytkownika
shefix
Posty: 140
Rejestracja: 17 wrz 2006, 21:58
Kontaktowanie:
 
Post14 lis 2006, 19:45

jezeli mam cos poradzic to uzyj pływaka takiego jak u majstra na zdjęciu ja juz próbowałem wszystkich rozwiązan ale manetki na landkite rządzą a jak wszystko popranie zreguluje to bedziesz mógł sterowac jedną ręką

wielkie pozdro panie heniek[/img]

Awatar użytkownika
p4w3l
Posty: 69
Rejestracja: 27 lip 2006, 14:29
Deska: Naish Custom Global 2011
Lokalizacja: Poznań
 
Post14 lis 2006, 21:46

Wielkie dzięki zgred. Chyba rozumiem ale podsumuje żeby się przekonać: Depower, jak dotąd rozumiałem, to nie tylko ruchomy bar pozwalający odpuścić krawędź spływu i tym samym zmniejszyć powierzchnię. To nie tylko trymer pozwalający przyciągnąć krawędź natarcia aby uzyskać j.w. Obie rzeczy nie zadziałają jak latawiec nie ma odpowiedniej budowy ( kształtu i uzdy ) , która jak by dzieli latawce na te z depowerem jak i bez. Bez , czyli takie które zamiast zmiany mocy się "zwijają" "hamują" czy jak zwał "zeszmacają". W miare zajarzyłem?

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post15 lis 2006, 08:27

No w miarę zajarzyłeś.

Latawiec posiadający depower to taki, który ma specjalnie do tego przystosowaną uzdę.

Latawiec bez depowera to taki, który "tylko się zeszmaca" po zaciągnięciu hebelków.

Musze tylko zaznaczyć że 2 identyczne latawce moga być tak zrobione że jeden będzie miał depower a drugi nie. Kwestia tylko budowy uprzęży.

Oczywiście nie robi się takich tricków z uprzężami na skalę masowej produkcji ale jak się zaprzesz to ze "zwykłego" latawca zrobisz sobie depowerowany.

Awatar użytkownika
Qba-EPP11
Posty: 2191
Rejestracja: 03 mar 2005, 14:25
Deska: Czapla Kite., Moses
Latawiec: RRD, Cabrinha, Airush
Lokalizacja: Dyhrenfurth
Dostał piwko: 15 razy
Kontaktowanie:
 
Post21 sty 2007, 22:00

Zmajstrowałem sobie servo bar na 3 bloczkach do Radsails 5 Pro.
Wygląda to tak : [url] http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f1c ... b685b.html

Musze powiedzieć że jak dla mnie działa zaskakująco dobrze. Nie ma może tak szybkich reakcji jak na manetkach ale i tak jestem zadowolony.Teraz pozostaje czekać na śnieg a w międzyczasie : [/url] http://www.youtube.com/watch?v=wS0xHUh-Wg4

Pozdro

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post22 sty 2007, 13:20

Obrazek

tak lepiej wyglada wstawiony obrazek ;)

Awatar użytkownika
Qba-EPP11
Posty: 2191
Rejestracja: 03 mar 2005, 14:25
Deska: Czapla Kite., Moses
Latawiec: RRD, Cabrinha, Airush
Lokalizacja: Dyhrenfurth
Dostał piwko: 15 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 sty 2007, 17:20

Jeszcze nie rozgryzłem wstawiania obrazków bo nie mam czasu i nie chce mi sie:) ale wielkie dzięki za pomoc.


Wróć do „Landkiting”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości