Dobór sprzętu na powerkiting.

Buggy, Mountainboard, Powerkiting, Dirtsurfer i inne lądowe cuda.
Pchełas
Posty: 17
Rejestracja: 16 cze 2009, 20:43
Kontaktowanie:
 
Post07 lip 2009, 12:18

Latawiec musi mieć swoją powierzchnię, bo z 2m maluchem będziesz musiał szukać potężnego wiatru (przy lżejszym zabawy nie będzie) i jeśli nawet Cię wyciągnie to mniejsza powierzchnia= ostre pier....nięcie jak tylko wiaterek osłabnie, a osłabnie na pewno.

Mój pierwszy latawiec to własnie Savage- 5.5m, agresywniejszy latawiec , zwłaszcza w porównaniu z Radkiem Pro. I co? I jakos sie nie zabiłem, bo zaczynałem od wiatru słabiutkiego i nie wyskakiwałem od razu na wichury.

Na Radku Pro3m też ujeżdżałem przy silnym wietrze na wózku i szło pięknie w te i wewte. Ich wykonanie nie budzi zastrzeżeń.

Po drugie- trainer to trainer i nadaje się do krecenia ósemek. Chcesz się zająć powerkitingiem to nie wywalaj kasy na coś takiego...

Zauważ, że huragan wyciągnie 100kg byka na husteczce do nosa- od tego ma sie rozum, żeby oceniać warunki.

bikeman1
Posty: 3
Rejestracja: 06 lip 2009, 17:27
Kontaktowanie:
 
Post07 lip 2009, 17:15

Oki, powiem Wam ze przmówiliście mi troche do głowy...pomysł Trainera porzucony!

Teraz rozwazam zakup Latawca komorowego 5 m2 Chuck II. Jak jakosc tych latawców? Bo cenowo dosc atrakcyjnie w porównianiu z innym markami. Cena 550zl.

Awatar użytkownika
Ludek
Posty: 146
Rejestracja: 21 lut 2009, 11:25
Lokalizacja: Łódź
 
Post07 lip 2009, 17:22

Co do Chuck II to dużo nie powiem ale w podobnej cenie masz Bustera II z stajni PKD. Maszynka jak malina przy minimalnym wietrze da radę go poderwać :D Nie kundli się jak dla mnie miodzio 8) dobry ciąg regulacja supełkami 3 warianty i co ważne zmiana supełka zajmuje minutkę.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
fando
Posty: 564
Rejestracja: 02 lut 2007, 21:55
Latawiec: PLYNN
Lokalizacja: Katowice
 
Post07 lip 2009, 21:21

bikeman1 pisze: Jak jakosc tych latawców? Bo cenowo dosc atrakcyjnie w porównianiu z innym markami


:roll: Chuck jest niewątpliwie produkowany w Polsce , Polonezy FSO też były produkowane w kraju oraz "cenowo atrakcyjne w porównaniu z innymi markami" tylko ta jakość .... :shock: Z latawcami jest chyba podobnie jeśli porównamy PKD buster do Volkswagena czy innych wytworów niemieckiej techniki nawet sprzed lat .

Kup sobie Bustera , nawet używany sprawi Ci duuuużo radości :lol:

Awatar użytkownika
Regis
Posty: 450
Rejestracja: 02 wrz 2006, 22:29
Deska: CrazyFly Raptor 135x41
Latawiec: Peter Lynn Fury v3 10
Lokalizacja: Dębinki
Postawił piwka: 7 razy
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post08 lip 2009, 12:25

Latawce Wojtka Zyska (Chuck II) to sprzed jakością nie odbiegający od PKD czy PeterLynna.
Wiele osób lata Chuckiem i są bardzo zadowoleni.
Fajna winda, spory ciąg, całkiem szybkie.
Na pewno 100x lepsze od Pansha.

Ludek: buster III 5m2 kosztuje 850zł.
Buster II 5m2 - tylko z rynku wtórnego.

Awatar użytkownika
Ludek
Posty: 146
Rejestracja: 21 lut 2009, 11:25
Lokalizacja: Łódź
 
Post08 lip 2009, 16:15

Wiem że bustera II nie kupisz nowego ale używki po około 600zł kosztują można trafić i za 500zł lecz długo oferta nie czeka.

Pchełas
Posty: 17
Rejestracja: 16 cze 2009, 20:43
Kontaktowanie:
 
Post08 lip 2009, 16:36

Bierz Stary jedno albo drugie- nie zawiedziesz się. Byle ze łbem na karku, albo na miękkim terenie startuj. Albo najlepiej jedno i drugie.
Poza tym, sugerowałbym kupno przynajmniej nakolanników... why? Bo ja zauważyłem u siebie, że jak mam nakolanniki to podczas lądowania noga jest ugięta w kolanie- jakoś mi to pomaga. Sru obtarcia- gorzej jak uszkodzisz staw.
Kolano po sesji jest mokre jak w saunie, ale coś za coś.

Awatar użytkownika
fando
Posty: 564
Rejestracja: 02 lut 2007, 21:55
Latawiec: PLYNN
Lokalizacja: Katowice
 
Post08 lip 2009, 16:53

Regis pisze:Latawce Wojtka Zyska (Chuck II) to sprzed jakością nie odbiegający od PKD czy PeterLynna


:roll: Regisio co ty opowiadasz ? Zyskowe latawce nie odbiegaja wedlug Ciebie jakoscia od PKD I PL ? Wystarczy spojrzec na wykonanie uzdy , manetek , czy baru , innych akcesorii lub szwow, materialu i od razu sloma z Zyskowych butow wychodzi . :wink: Pisze tu o chucku sprzed 3 lat , moze chuck II jest bardziej dopracowany ? Ale w to watpie bo - niska cena znaczy ze wykonany jest z tanich materialow , te latawce sa za tanie zeby byly dobre :)

PS : w sumie jesli te chucki sa takie dobre i tanie to czemu jakio pierwszy latawiec kupiles sobie wlasnie bustera II ?


a zresztą małe porównanie jakości wykonania , zobaczcie sami -

Wojtek Zysk :

wspaniale toporny bar :)
Obrazek
wspaniały design !
Obrazek
niezłe manetki :)
Obrazek
chyba chicken ?
Obrazek
system niebezpieczeństwa ;)


PKD :

Obrazek
Obrazek

Peter Lynn :
Obrazek
Obrazek

pozdro :roll:

Awatar użytkownika
Regis
Posty: 450
Rejestracja: 02 wrz 2006, 22:29
Deska: CrazyFly Raptor 135x41
Latawiec: Peter Lynn Fury v3 10
Lokalizacja: Dębinki
Postawił piwka: 7 razy
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post08 lip 2009, 20:14

Czemu nie kupiłem?
Bo 3 lata temu nie miałem pojęcia o latawcach Wojtka Zyska.
Gdybym teraz miał kupić fullpowera byłby to chuck II w rozmiarze 5m2.

Nie miałem w ręki Chucka I, miałem natomiast Chucka II.
To, że coś nie wygląda jak klepane w fabryce nie znaczy, że działa gorzej i jest kiepskiej jakości.

Nie miałem do Chucka II zastrzeżeń ani pod kątem jakości wykonania ani pod kątem jakości materiałów.

Ja wole latać czymś co jest brzydkie i szkaradne a dobrze wykonane i posiadające dobre właściwości lotne niż czymś co jest piękne i cudowne a wykonane tak sobie (dla tego miedzy innym nigdy wiecej nie kupie latawca PeterLynna, bo nie lubie jak mi ze szmaty za duza kase nitki spierdalaja)

Awatar użytkownika
fando
Posty: 564
Rejestracja: 02 lut 2007, 21:55
Latawiec: PLYNN
Lokalizacja: Katowice
 
Post08 lip 2009, 21:28

Regis pisze:Czemu nie kupiłem?
Bo 3 lata temu nie miałem pojęcia o latawcach Wojtka Zyska.

Miałeś pojęcie bo Kicek miał ten latawiec chyba 3 -4 lata temu i trąbił o nim i jego niezwykłym barze typu H :) na lanskiting.pl


Regis pisze:To, że coś nie wygląda jak klepane w fabryce nie znaczy, że działa gorzej i jest kiepskiej jakości.

I nazywa się to "handmade" i jest zazwyczaj droższe niż klepane w fabryce

Regis pisze:nigdy wiecej nie kupie latawca PeterLynna, bo nie lubie jak mi ze szmaty za duza kase nitki spierdalaja)


Musiałeś mieć pecha i chyba trafić na jakąś niedoróbkę.Polski Dilerosprzedawca od którego "kupiłeś za dużą kase" phantoma, nie wymienił wadliwego na nowy? co z gwarancją ? :)) i potem co ? sprzedałeś go dalej takiego poprutego nic nikomu nie mówiąc ? :wink:
Mam 6 latawców tej firmy , każdy inny ( typ lub rozmiar) 2 nawet kupiłem używane i jakoś nie miałem jeszcze problemów żadnym z nich tzn : z szwami i nitkami czy zipami , choć musze przyznać że mam czasem problem z twinskin barem - linka między chickenem a taśmą dp. (ta która przechodzi przez bar) jest kiepskiej jakości i się przeciera co zaowocowało że wymieniłem ją już 2 razy w ciągu zeszlego roku .A no i w Vortexie raz złamał mi się tip ( ale to z mojej winy) :wink:

Awatar użytkownika
Regis
Posty: 450
Rejestracja: 02 wrz 2006, 22:29
Deska: CrazyFly Raptor 135x41
Latawiec: Peter Lynn Fury v3 10
Lokalizacja: Dębinki
Postawił piwka: 7 razy
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post08 lip 2009, 22:10

papier pisze:Miałeś pojęcie bo Kicek miał ten latawiec chyba 3 -4 lata temu i trąbił o nim i jego niezwykłym barze typu H :) na lanskiting.pl


Tjaaa... tylko jak Kicek trąbił to ja już Busterem z deską śmigałem.


papier pisze:I nazywa się to "handmade" i jest zazwyczaj droższe niż klepane w fabryce


Nie zawsze

papier pisze:
Musiałeś mieć pecha i chyba trafić na jakąś niedoróbkę.Polski Dilerosprzedawca od którego "kupiłeś za dużą kase" phantoma, nie wymienił wadliwego na nowy? co z gwarancją ? :)) i potem co ? sprzedałeś go dalej takiego poprutego nic nikomu nie mówiąc ? :wink:


Oczywiście, że tak. Nawet jeszcze podkreslalem, ze to taki chwyt designersko-technologiczny.

A gwarancja? 6 miesięcy gwarancji to tak jakby tej gwarancji w ogole nie było.
Pomijam już coś takiego jak instrukcją obsługi...do Venoma i płytka instruktażowa, również do venoma... i intrukcja do baru... od starszego modelu baru.

No i jak wiem...dla Ciebie wydać parę tysięcy na latawiec to jak splunąć.

papier pisze:Mam 6 latawców tej firmy , każdy inny ( typ lub rozmiar) 2 nawet kupiłem używane i jakoś nie miałem jeszcze problemów żadnym z nich tzn : z szwami i nitkami czy zipami , choć musze przyznać że mam czasem problem z twinskin barem - linka między chickenem a taśmą dp. (ta która przechodzi przez bar) jest kiepskiej jakości i się przeciera co zaowocowało że wymieniłem ją już 2 razy w ciągu zeszlego roku .A no i w Vortexie raz złamał mi się tip ( ale to z mojej winy) :wink:


Powodzenia w dalszej eksploatacji.

I mała dygresja...
Jedziesz po sprzecie, ktorego w reku nie miales a widziales tylko na fotkach. I to jest OK...

Ale jak ktos zlego cos powie o Twoim ukochanym PeterLynku to odrazu atak i agresja.

Zastanow sie chlopie czasami, czy warto poslac do netu wypociny, ktore wygenerowales.

Awatar użytkownika
fando
Posty: 564
Rejestracja: 02 lut 2007, 21:55
Latawiec: PLYNN
Lokalizacja: Katowice
 
Post09 lip 2009, 01:11

Regis pisze:Jedziesz po sprzecie, ktorego w reku nie miales a widziales tylko na fotkach. I to jest OK...

Jade po tym sprzęcie bo brakuje mi w nim estetyki.Racja w ręku nie miałem Chucka co nie przeszkadza mi w przekonaniu że jest on wykonany niestarannie i z najtańszych materiałów ,dla tego jego eksploatacja może być dosyć krótka
Regis pisze:Ale jak ktos zlego cos powie o Twoim ukochanym PeterLynku to odrazu atak i agresja.

Czy widzisz gdzieś w moich wypowiedziach atak czy agresje ?
Czy ktoś oprócz Ciebie coś złego napisał o PeterLynku ?
Regis pisze:No i jak wiem...dla Ciebie wydać parę tysięcy na latawiec to jak splunąć.
Jesli nie kupujesz tak jak TY od życzliwych sprzedawców udających oficjalnych dystrybutorów i dających gwarancje półroczną, to naprawdę za tysiąckilka złotych możesz sobie kupić na przykład nowego PL Scorpiona czy Venoma II dowolnego rozmiaru ...

Regis pisze:Zastanow sie chlopie czasami, czy warto poslac do netu wypociny, ktore wygenerowales.


Oczywiście że warto , jesli miało by to komuś w czymś pomóc ?
Chociażby Tobie czytającemu moje "wypociny" w oderwaniu się na chwile od moderowania i pouczania innych na Lanskiting.pl ?

:roll:
mała dygresja z mojej strony ...
Manta II na sprzedaż ? czyżby światowy kryzys dotarł do Legionowa? ,
czy może jakieś niteczki znowu ? ...

Awatar użytkownika
Regis
Posty: 450
Rejestracja: 02 wrz 2006, 22:29
Deska: CrazyFly Raptor 135x41
Latawiec: Peter Lynn Fury v3 10
Lokalizacja: Dębinki
Postawił piwka: 7 razy
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 lip 2009, 18:22

papier pisze:Jade po tym sprzęcie bo brakuje mi w nim estetyki.Racja w ręku nie miałem Chucka co nie przeszkadza mi w przekonaniu że jest on wykonany niestarannie i z najtańszych materiałów ,dla tego jego eksploatacja może być dosyć krótka


No fajnie... to ja z tego miejsca mowie wszem i wobec, ze samochody marki Mercedes-Benz są do dupy bo brakuje mi w nich estetyki...

papier pisze:
Czy widzisz gdzieś w moich wypowiedziach atak czy agresje ?
Czy ktoś oprócz Ciebie coś złego napisał o PeterLynku ?


Nie... w ogóle...


papier pisze:
Jesli nie kupujesz tak jak TY od życzliwych sprzedawców udających oficjalnych dystrybutorów i dających gwarancje półroczną, to naprawdę za tysiąckilka złotych możesz sobie kupić na przykład nowego PL Scorpiona czy Venoma II dowolnego rozmiaru ...


Sprzedawcy są życzliwi dla wszystkich a gwarancje udziela producent.
Dziwi mnie, że taki maniak PL jak Ty, nie wie, iż ten jakże wytworny i estetyczny producent z Nowej Zelandii daje na latawki 6 miesięcy gwarancji.

Jak nie wierzysz - zajrzyj tu:
http://www.peterlynnkiteboarding.com/

Angielski chyba znasz...

papier pisze:
Oczywiście że warto , jesli miało by to komuś w czymś pomóc ?
Chociażby Tobie czytającemu moje "wypociny" w oderwaniu się na chwile od moderowania i pouczania innych na Lanskiting.pl ?


Na Landkiting.pl praktycznie nie trzeba moderować a pouczać nowe osoby trzeba zawsze i wszędzie. Choćby po to, aby nie popełniali błędów, które przy nauce latania popełniały osoby z większym doświadczeniem.

papier pisze:mała dygresja z mojej strony ...
Manta II na sprzedaż ? czyżby światowy kryzys dotarł do Legionowa? ,
czy może jakieś niteczki znowu ? ...


Oczywiście, że tak. Latawiec generalnie podczas każdego latania ulega samozapłonowi. Łatam go folią malarską i nitką do majtek bo najtaniej.

Awatar użytkownika
fando
Posty: 564
Rejestracja: 02 lut 2007, 21:55
Latawiec: PLYNN
Lokalizacja: Katowice
 
Post10 lip 2009, 13:57

Ostro zeszlismy z tematu wiec sorry za te offtopy

Regis wiem doskonale ze gwarancja producenta w przypadku PL wynosi 6 mc , ale w przypadku reklamacjii nie wysylasz latawca do Nowej Zelandii czy Francji ( gdzie znajduje sie glowna siedziba PL na europe ) tylko do swojego najblizszego dystrybutora gdzie kupiles latawiec . Dystrybutor podejmuje decyzje czy towar zostaje reklamowany czy nie , i w wiekszosci przypadow i jesli wina ewidentnie nie lezy po stronie uzytkownika tylko producenta ( wadliwy towar, ukryta wada ktora wychodzi podczas uzytkowania ), nawet po przekroczeniu czasu gwarancjii producenta moze latawiec wymienic na nowy lub dokonac darmowej naprawy jesli posiada serwis . Po prostu taniej wychodzi wymiana czy naprawa niz strata klienta i jego pozytywnej opini o dystrybutorze czy tez producencie ( tak jak w Twoim przypadku) .Oczywiscie nie wszyscy dystrybutorzy moga sobie na to pozwolic bo tylko nieliczni zamawiaja hurtowe ilosci danego modelu kontynerami ...Tych mniejszych po prostu na to nie stac !
Arrow

Prosty przyklad :
Dystrybutor kupuje hurtowa dostawe Phantomow za 240 euro od sztuki ( cena hurtowa dla dystrybutorow z 2007 roku ! ) . Regis kupuje Phantoma za 1000 euro (mniej wiecej srednia cena za komplet z 2007 r ) . Czyli odliczajac bar i linki ,kupujac jednego placi dystrybutorowi praktycznie za 3 szmatki . Po uplywie roku ( albo wiecej) kiedy gwarancja producenta dawno juz przeminela smutny Regis przynosi latawke do dystrybutora pokazujac ze spierdalajace nitki to wada produkcyjna a nie wadliwe uzytkowanie , jesli ma racje to dostaje nowiutkiego Phantoma a stary wraca jako zwrot do producenta . Proste ! wilk (dystrybutor) syty i owca (Regis) cala !
Dystrybutor nie stracil wiele a zyskal to ze wesoly Regis kupi sobie nastepnym razem np: Chargera u tego samego dystrybutora i bedzie zadowolony bo o to chyba najbardziej tu chodzi ...


PS : Moj dystrybutor prowadzi tez serwis i oferuje darmowy przeglad techniczny dla swoich najlepszych klientow .


Wróć do „Landkiting”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości