W niedziele wyjechalem 150 km od domu na kurs ktory trwal 7h.
Niestety gosc zajmuje sie tylko kitesurfingiem i omija land szerokim lukiem.Troche sie obawialem lnauki w wodzie bo mam duzy dystans do wody ale po 1h zmienilem zdanie. Bylem z drugim anglikiem na kursie ktory wogole wczesniej nie latal zadnym kitem i nie za bardzo mu to szlo hehe, dzieki temu ze polatalem ok 15h malym kitem 0,8 cirrus to dalo mi duza przewage nad tym ktory nic nie umial. Dzieki temu orientowalem sie jak podniesc latawiec jak dzialaja strefy itd.
A wiec an poczatku gosc wytlumaczyl ogolne zasady bezpieczenstwa na plazy i w wodzie, wytlumaczyl jak to wszystko dziala podal pare przykladow jak latwo mozna sobie i komus zrobic duze kuku i przede wszystkim uzmyslowil ze to nie zabawa tylko troche niebezpieczny sport.
Potem przedstawil nam dzialanie kite 3 linkowego airush do treningow na ladzie, zrobil pokaz z 3m2 a my latalismy na 2m2 jakies ok 25 minut, i po tym lataniu juz widzialem roznice maly a duzy latawiec i nie zalowalem wydanych 100 funtow /ale to co najlepsze za chwile
/. nie obylo sie bez ladowan na glebie dwa razy troche mnie poprzewracalo na ziemi przez to ze byl duzy wiatr i cchialem sprubowac troche poleciec. Gosc byl troche zdziwiony ze probowalem juz skakac i tylko spytal czy nic mi sie nie stalo .
Po lataniu na ladzie zaczelismy rozkladac sprzet na wode, zaprezentowal 3 latawce nobile n62 11m2 airush v3 10m2 i airush v2 6m2. Przedstawil jak ustawic caly sprzet, pozycje pompowania latawca podlaczenie linek, jak dzialaja systemy bezpieczenstwa na barze. Kiedy juz bylo wszystko gotowe wznieslismy 6m2 /latalismy tylko tym ze wzgledu na silny wiatr/ w chmury po czym weszlismy do wody i prezentowal jak sterowac latawcem. Po prezentacju zapytal kto pierwszy pokazalem na mniej doswiadczonego kolege, zrobilem to celowo zeby zobaczyc jak bedzie sobie radzil i zeby zdobyc troche doswiadczenia z jego bledow. Kiedy podpiol latawiec do mojego sprzetu poczulem jego sile. Szubko zalapalem system deeppower i sterowanie latawcem. Przeplynelismy sie we dwoch on sterowal latawcem a ja trzymalem sie za uchwyt na trapezie. plynelismy slalomem na brzuchu. Kiedy sie zatrzymalismy powiedzial zebym sam sprobowal to zrobic cos jak cwiczenie 8 tylko z balansowaniem ciala kontrolowaniem latawca i kontrolowaniem powera na barze, udalo mi sie za 6 lub 7 razem. Drugi gosc nawet nie probowal.
Powiem szczerze ze spodobal mi sie kite surfing i od tego tyg zaczynam kupywac potrzebny sprzet.
Zakupilem Radsail 2,4 m2 i latalem nim po tym kursie powiem ze bylo fajnie ale nie tak jak zabawa kitem w wodzie. Jeszcze nie moge sobie wyobrazic jak bedzie z deska
Po pierwsze bylo zaje.... i nie zaluje tej kasy.
Warto bylo poswiecic ten czas i kase zeby zobaczyc to na zywo jak to wszystko wyglada.
Dzieki temu zobaczylem roznice miedzy ladem a woda i stwierdzam ze woda wg mnie daje wiecej sadysfakcji z tego sportu, nie oznacza to ze nie bede kontynuowal z zabawy na ladzie.
Nauczylem sie kontrolowac kite, poznalem ststem deeppower, poznalem sile wiatru na 6m2 przy duzym wietrze w wodzie i stwierdzam ze to nie zabawa.
Zachecam wszystkich poczatkujacych zeby sprubowali na ladzie i na wodzie kursow z kite to da porownanie co daje wiecej sadysfakcji.
Przez kolejne 4-5 tyg kompletuje sprzet do kitesurfingu i powracam do goscia na 2-3 dni na zdobywanie doswiadczenia an wodzie.
Dzieki za rady i